sobota, 28 grudnia 2013

Rozdział 44



Justin złapał mnie i wypłynął na powierzchnię.. położył na brzegu a ja zaczęłam pluć wodą
-Stefani słyszysz mnie?! Justin zaczął mnie reanimować… lekko odskoczyłam a z moich ust wypłynęła woda… czułam się okropnie zaczęłam kaszlać…
-Przyznaj że to był pretekst żeby mnie pomacać po cyckach… powiedziałam z uśmiechem na ustach  Ten się zaśmiał
- Wariatka…
- pójdę do Jacuzzi ….
-Idę z tobą..  ej idziecie z nami ? wszyscy weszliśmy do wielkiego Jacuzzi.. razem siedzieliśmy chyba z godzinę
-Ej, Justin patrz , mam pomarszczone  dłonie tak jak babcia…!  Pokazałam mu moje dłonie które z powodu długiego moczenia pomarszczyły się….
-Dal Biebera nie tylko dłonie się marszczą … usłyszałam z końca basenu… Justin się zaśmiał
-Udam że tego nie słyszałam.. powiedziałam.. Justin złapał mnie za dłoń…
-Idziemy? Spytałam.. Justin wziął mnie na ręce jak panną młodą i powoli niósł do pokoju. wtuliłam się w jego tors. Było mi zimno..
-Tak cie przepraszam to wszystko moja wina.. gdyby nie ja
-Zamknij się.. Powiedziałam i lekko przegryzłam szyję Justina. Na co on się zaśmiał. Zostawiałam mokre pocałunki na jego szyji..
-To dlatego chciałaś się urwać ? Justin otworzył nasz pokuj i zamknął za nami drzwi
-Powiedzmy . przegryzłam wargę i się uśmiechnęłam
-Podoba mi się ten pomysł.. Położył mnie na łóżku i zaczął całować  jego ręce jeździły po moim ciele jego usta badały moją szyję   Ręka Justina spoczęła na mojej piersi. Lekko ja ściskał cicho jęknęłam. Justin włożył dłoń pod stanik i zaczął bawić się moimi sutkami. Jęknęłam głośniej.. Justin odsłonił moją pierś i zaczął ssać drugą ugniatać .. wygięłam się  w łuk. I mruknęłam…
*Puk Puk *
-Kurwa ! mruknęłam, Justin nie zwrócił na to uwagi..
-Justin przestań.. ktoś puka..  Chłopak spojrzał na mnie i  się uśmiechnął..przejechał ustami do moich i wyszeptał
-Ubierz się, to pewnie Fredo..  Naszą zabawę dokończymy w nocy.. zaśmiał się i  dał mi buziaka. Szybko wstałam, wzięłam  byle jakie ciuchy z szafy i poszłam do łazienki się przebrać http://www.polyvore.com/cgi/set?id=105641835&.locale=pl  czesałam swoje różowe włosy   ubrałam się i wyszłam   wszyscy robili co innego.
- ty Żyjesz ? Ada była zaskoczona moim przyjściem

-Nie no co ty, umarłam a teraz powstałam z grobu żeby się pobawić twoim wibratorem. xD
Wszyscy wybuchli śmiechem.. ja również
-co wam z tym wibratorem, my mamy lepsze sprzęty !  Lukas wypiął się dumnie
-Nie potwierdzam !  krzyknęłam patrząc na Justina i zagryzając usta, Jus, puścił mi oczko.
-co robicie ? zagadałam do chłopaków.
-Gramy .. nie widać ? powiedział zapatrzony w konsolę
-Ja też chcę zagrać ! powiedziałam   i usiadłam do Freda.. zabrałam mu  dżojstik 
-Ej …
-Daj  rozsiąść się dla mistrza ! zaczęłam kierować samochodem w TV.  Skupiałam się…
*Oczami Justina… *
Przebrałem się i poszedłem do pokoju gdzie siedzieli wszyscy oprócz Stefani.. przejechałem wzrokiem przez pomieszczenie i zobaczyłem ją na kanapie przed TV  między Fredem a Maxem.. Trzymała w ręku dżojstik była skupiona na grze.. przegryzała język i lekko go wystawiła..
-HA WYGRAŁAM !  krzyknęła i podskoczyła z kanapy
-To nie fair ! krzyczał zażenowany Fredo.. Stefani podbiegła do mnie i mnie przytuliła.
-Ale pachniesz… zaciągnęła się zapachem mojego ciała….
-Dziękuję .. dałem jej buziaka.. to co ? kto głodny?  Wszyscy zaczęli krzyczeć..
-Co chcecie ?  bo ja wezmę.. spojrzałem na menu…
- pierogi  z jagodami ? Brzmi smacznie..
-Ja naleśniki ze słodyczami..
 Wszyscy zaczęliśmy zamawiać.. jedzenie mieli nam przywieść do pokoju…  przynieśli nam nasze dania i zaczęliśmy jeść  gdy nagle ktoś zapukał do drzwi pomyślałam że to obsługa czegoś zapomniała dać… więc otworzyłem drzwi a w nich stała   jakaś dziewczyna
-Justin ? Hej przepraszam że przeszkadzam  ale mogę autograf… w jej mowie było można  usłyszeć niewyraźny angielski…  uśmiechnąłem się, pewnie musiała zebrać  w sobie dużo odwagi miała w oczach łzy.... stresuje się widać do po niej .  boże.. jasne że się stresuje właśnie zobaczyła swojego idola kretynie !… a ja od  2 minut stoję i gadam sam do siebie nie dając jej żadnej odpowiedzi..
-Oczywiście mała :D podpisałem jej kartkę
-Chcesz zdjęcie ?
-Jeślibym mogła   wyciągnęła stary telefon..  zrobiło mi się jej trochę szkoda  ja jestem dzięki jej bogaty a ona..cyknęliśmy sobie fotkę…
-Może chciałabyś wejść ?   właśnie zamówiliśmy jedzenie.. podzielę się naleśnikiem ..^^ wypaliłem jak idiota „Podzielę się z tobą naleśnikiem „? Haahah
-Ale .. czy nie będę wam przeszkadzać ?
-Nie… zapraszam.. wpuściłem dziewczynę do środka…
-Kochani to jest… spojrzałem na nią  a ona się uśmiechnęła
-Daria…
-To jest Daria…  przedstawiłem ją reszcie..   wszyscy się z nią przywitali.. usiedliśmy i wszyscy zajadaliśmy się   Pierogami…
-Jeśli chcecie możecie zamówić bardzo popularny u nas bigos
-Bigos ?
-Tak to kapusta z mięsem.. smaczne… Po 20 minutach zajadaliśmy się przepysznym bigosem
-Kocham Polskę ! te jedzenie jest wspaniałe lepsze niż Ady ! mówił z zapachnął buzią Fredo…
-Nie zaczynaj kretynie.  Ada obcięła go wzrokiem.  Po zjedzeniu zaproponowałem grę w chowanego , wszyscy wraz z Darią świetnie się bawiliśmy, mino  niezbyt dobrego Angielskiego dziewczyny dawaliśmy sobie radę.  Jest świetną Fanką,  widać było ze cały czas była spięta ale co się dziwicie, to przecież ja… Justin Bieber ^^nasza zabawa trwała coś długo.
-Hej ludzie ja muszę już się zbierać bo już 3 nad ranem !
-wow. Wcale się nie odczuwa przez te strefy. Westchnąłem
-szkoda. Ale dzięki za fajną zabawę. !
-To ja wam dziękuję za spełnienie marzeń !
-Nie sprawy księżniczko! Przytuliłem ją i pocałowałem w czoło. Dziewczyna się zarumieniła pożegnała się ze wszystkimi i wyszła…
-idziemy do pokoi ?  Zapytała Ada –Jestem wykończona !
Wszyscy się  rozeszliśmy
-DOBREJ PIERWSZEJ NOCY W POLSCE ! Krzyknąłem i wparowałem do pokoju ze Stefani.
 Oboje rzuciliśmy się na łóżko.
-Jestem zmęczona…
*oczami Justina *
-Jestem zmęczona.. położyłam się tyłem do Justina i zamknęłam oczy  po chwili poczułam jego dłonie u mnie na brzuchu , leżał za mną.  Czułam jego oddech na mojej szyji , jego ręka masowała mój brzuch , a jego usta pieściły moją szyję.   Położyłam się na plecach. Justin usiadł na moim brzuchu  i złączył nasze usta. Jego język błądził…  Justin jedną ręką gładził mój policzek   a drugą jeździł po moim  boku, po chwili przesunął ją wyżej na mój biust.  Mocno go ścisnął  przez co jęknęłam.  Justin zadowolony z mojego zachowania  palcem zdjął moje ramiączko od stanika.   Nasze usta się nierozłączany do chwili gdy Justin przeniósł je na  szyję, w tym samym czasie zdjął ze mnie koszulkę, pomogłam mu z nią  Jego pocałunki zjechały na mój dekolt,  Justin wsadził rękę pod moje plecy i zwinnym ruchem rozpiął mój stanik  rzucił go na podłogę i  napawał się widokiem  nagich piersi.
-Wow. Pokręcił głową z uśmiechem , spojrzał na mnie  przyciągnęłam go do siebie i przez górę ściągnęłam z niego podkoszulkę , pocałowałam go. Przez co Tors Justina otarł się o moje nagie piersi.  Jus.  Zaczął się nimi bawić. Ugniatał je ,  pieścił moje sutki palcami,  dopiero po chwili dołączył język do zabawy.
Wilam się na łóżku czułam że staję się mokra. Język Justina nie przestawał  się ruszać, tak samo jak ja się wić na łóżku. Justin rozpiął mój rozporek i spojrzał na mnie,  szybko mu przytaknęłam . Juss szybko ściągnął moje spodnie , wyrzucił je w głąb pokoju.  Jego ręka lekko ocierała się o moją muszelkę.   Wiedziałam że się ze mną drażni.  Jego palec odsłonił część  moim fig. Justin przegryzł wargę widząc moją kobiecość.  Zawstydziłam się i zasłoniłam twarz
-Kochanie, jesteś mokra… powiedział z chrypką w głosie.  –Podnieciłem cie ? szybko przytaknęłam
-To patrz teraz. Zaśmiał się i  przywarł ustami do mojej muszelki. Jego język penetrował moją łach teczkę.   Wygięłam się i pisnęłam.  Wstrzymałam oddech próbując się oprzeć podnieceniu.    Jego język działał cuda  cały czas wzdychałam . z podniecenia zaciskałam pościel na łóżku.  Po oczyszczeniu mojej piękności  ze wszystkich soków Justin  popatrzył na mnie nie ruszając się patrząc mi w ozy oblizał swojego palca a o sekundzie wsadził mi go w  dziurę. Krzyknęłam na cały pokój. Zaczął nim ruszać.   Dodał drugi i trzeci wszystkie  trzy jego palce siedziały we mnie,  lały się ze mnie wszystkie soki, Justin cały czas przyśpieszał wiedziałam że długo nie dam rady Było mi gorąco, ale to nie czas na otwieranie okna xD  byłam pod wpływem podniecenia. Od dłuższego czasu się nad tym zastanawiałam. To z Justinem chcę przeżyć swój pierwszy raz, i to właśnie teraz ego chcę.  Z wielkim żalem oderwałam twarz Justina od swoich skarba  przyciągnęłam go do  swojej twarzy
-Ej, jeszcze nie skończyłem. Powiedział oburzony
-Oszczędzaj siły.. Justin nie wiedział o co chodzi
-Justin jestem już gotowa..
-Nie rozumiem ?
-Chodzi o moje dziewictwo
-ty chcesz… -do Justina chyba nie dochodziła ta wiadomość
-Się z tobą Bzykać ! i to bardzo..
-Ale na pewno ?
-Tak Justin chcę się z tobą kochać !  było widać w jego oczach podniecenie
-Jestem w niebie! Wykrzyczał i mnie pocałował
-A co jeśli zrobię coś źle ?
- Ufam ci kochanie..
-Będę delikatny, obiecuję.   Dał mi krótkiego całusa i się zniżył ale ja szybko znowu go  pociągnęłam go góry.
-Dziękuję
-To Ja dziękuję. Justin znowu błądził dłońmi po moim ciele odepchnęłam go i wstałam na kolana Justin zrobił to samo  przegryzając wargi złapałam za jego rozporek. Justin pomógł mi zdjąć swoje spodnie.  Justin pchnął mnie na łóżko.  Justin położył się na mnie i mnie całował a ja nie mogłaś się doczekać kiedy w końcu przejdziemy do sedna.  Położyłam ręce mu na tyłku i lekko ściągnęłam bokserki  Wywaliłam je na drugi koniec pokoju.  spojrzałam w dół by zobaczyć członka chłopaka
-A mówili że Jerry to tylko mała myszka ! krzyknęłam widząc Rozmiary Penisa Justina Justin wybuchł śmiechem, ja z resztą też . Justin wziął go w rękę i zaczął się bawić z moją muszelką.   Jeździł członkiem po mojej łachteczce.  Chcą mnie sprowokować lekko zanurzał we mnie główkę penisa.
-Nie drocz się ze mną, tylko wchodź jak cie zapraszają ! powiedziałam zdyszana
-Kotek jest nie cierpliwy… powiedział  z szyderczym uśmieszkiem
-Justin!
-Kochanie , poczekaj.   Chłopak wstał  i szybko podbiegł do spodni zaczął grzebać w kieszeniach  wyglądał tak sexowanie nago.  Jego nagi tyłek i naprężony kutas… przegryzłam wargi patrząc na niego.
-Kurwa ! kochanie nie mam gumek !
-że co ?!
-Żartowałem ! zaśmiał się i podbiegł do mnie. Wrócił do takiej pozycji jaka była  szybko otworzył opakowanie i założył na swojego członka .
-Gotowa ?
-Jak nigdy !
-będę to robił powoli… Jus nachylił się nade mną i się uśmiechnął pocałował mnie. Ręką wcelował  w moją kobiecość
-Jerry wkracza do Akcji !   zaśmieliśmy się. Po chwili  poczułam jak jego penis przeszywa przez moją szparkę .   Poczułam koszmarny ból . krzyknęłam  Justin się zatrzymał.
-Chcę to mieć za sobą.   Poczułam jak jego kutas wchodzi głębiej.  Ból powoli ustawał.  Wreszcie poczułam jak wszedł najgłębiej . uśmiechnęliśmy się do siebie
-Boli ?
-Już nie.  Chłopak zaczął powoli ruszać biodrami , mimo małego bólu szczytowało podniecenie. Jus  ruszał się coraz szybciej...  zaciskałam dłonie na plecach Justina. Z każdym pchnięciem przybliżałam go do siebie bardziej pragnąc by wszedł głębiej . widziałam kropelki potu na ciele Justina.  Czułam że zaraz będzie po wszystkim w pewnym czasie nie wytrzymałam i wybuchłam podniecenie dobiło zenitu. Jednak widziałam że Justin jeszcze nie dotarł. Więc pozwoliłam mu na  dłuższą zabawę.  Niedługo po tym Justin też doszedł.  Wyjął powoli ze mnie penisa.  I się położył obok mnie. Oboje dyszeliśmy ze zmęczenia.
-To było..
-Niesamowite… spojrzałam mu w oczy  dałam całusa i się do niego przytuliłam  ręką  zdjęłam gumkę z jego członka Jus jęknął
-Uważaj jest wykończony. Powiedział ze śmiechem odłożyłam  gumkę i  przytuliłam się do jego  klatki
-Nie wiem czy dam radę zasnąć wiedząc że twoje nagie ciało jest obok.
-nie wyżyty jesteś  ! Justin pocałował mnie w czoło.  Ułożyłam głowę na jego klatce piersiowej i nawet nie wiem kiedy zasnęłam
 Rano Obudził mnie Justin
-Kochanie wstawaj, musimy się zaraz zbierać.  Otworzyłam oczy i zobaczyłam go dokładnie nad sobą.  Uśmiechnięta pocałowałam go.
-Jak się spało kotku ? zapytał
-Cudnie.. powiedziałam wspominając wczorajszą noc. – a tobie ?
-Idealnie. Powiedział znowu całując moje usta.
-Byłaś taka ostra…
-hahhaha a ty.. Hahah nie, nie powiem tego. -Zasłoniłam się  się
-Masz takie piękne ciało..
-Justin !
-No co ?! nie mogę powiedzieć  tego swojej dziewczynie ?
-To mnie krępuje !
-wstydzisz się ? nie ma czego….
-Nie ważne.  Podniosłam się żeby wstać ale szybko położyłam się z krzykiem
-co się stało ?
-Boli mnie ..
-Co ?
-Pizda , kurwa !  - Justin zaczął się śmiać a ja powoli wstawałam   gorzki ból przeszywał  moje ciało. Wstałam z wielkim trudem . Stałam z rozszerzonymi nogami. Nie mogłam nimi ruszać . Moja kobiecość była  nadużyta wczoraj, a teraz ja musze cierpieć.   Zrobiłam krok    nie normalny bo chodziłam jak kaczka.  Justin cały czas się śmiał
-co cie tak śmieszy ?!
-wiesz jak fajnie wygląd jak robisz tak nago?  I właśnie dopiero teraz zorientowałam się że nie mam na sobie ubrań.   Szybkim krokiem kaczki ruszyłam do łazienki.  Wzięłam prysznic. I się ubrałam
http://www.polyvore.com/cgi/set?id=108470357&.locale=pl (przypominam że włosy są różoffe )
  wyszłam z pokoju, Justin nie było w pokoju. wyszłam do salonu. Nagle za mną znalazł się JB.
-Lepiej ?
-Nie bardzo.
-Wstali zakochańce…  powoli szłam żeby uniknąć bólu ale tak żeby nie pokazać im tego.  Justin trzymał mnie i pomagał mi iść
-a co ci się stało ?! – KURWA,, Ada zawsze musi być ciekawska
-Jak to co ? Bieber zaliczył, stary słyszałem was  aż na końcu korytarza ! krzyczał podekscytowany Alfredo.  Justin się zaśmiał a ja zawstydzona schowałam twarz w zgięciu szyji Justina
-Musiał być ostro.
-OK. Fredo  skończ już.  Powiedział Justin uśmiechając się.
-Idziemy zjeść. Księżniczko ? zwrócił się do mnie. Dałam mu buziaka.
-Jestem głodna jak wilk.
-po wczorajszej nocy ? ?? 
-FREDO !!!!!!!!


















Hej Kochani.  wróciłam,  spróbuję dodawać rozdziały co dwa tygodnie , przepraszam , ale  nie mam za bardzo weny, a pisać dwa opowiadania naraz to trochę trzeba. xD
JAK WAM SIĘ PODOBA?! W KOŃCU JEST DŁUGO WYCZEKIWANA SCENA ŁÓŻKOWA. TEN ROZDZIAŁ DEDYKUJĘ  DLA MOJEJ  NIEWYŻYTEJ KAROLINKI !
 HAHAHA Czekam na komentarze z waszą opinią !
/ Kama