Justin złapał mnie i wypłynął na powierzchnię.. położył na
brzegu a ja zaczęłam pluć wodą
-Stefani słyszysz mnie?! Justin zaczął mnie reanimować… lekko
odskoczyłam a z moich ust wypłynęła woda… czułam się okropnie zaczęłam kaszlać…
-Przyznaj że to był pretekst żeby mnie pomacać po cyckach… powiedziałam
z uśmiechem na ustach Ten się zaśmiał
- Wariatka…
- pójdę do Jacuzzi ….
-Idę z tobą.. ej
idziecie z nami ? wszyscy weszliśmy do wielkiego Jacuzzi.. razem siedzieliśmy
chyba z godzinę
-Ej, Justin patrz , mam pomarszczone dłonie tak jak babcia…! Pokazałam mu moje dłonie które z powodu
długiego moczenia pomarszczyły się….
-Dal Biebera nie tylko dłonie się marszczą … usłyszałam z
końca basenu… Justin się zaśmiał
-Udam że tego nie słyszałam.. powiedziałam.. Justin złapał
mnie za dłoń…
-Idziemy? Spytałam.. Justin wziął mnie na ręce jak panną
młodą i powoli niósł do pokoju. wtuliłam się w jego tors. Było mi zimno..
-Tak cie przepraszam to wszystko moja wina.. gdyby nie ja
-Zamknij się.. Powiedziałam i lekko przegryzłam szyję
Justina. Na co on się zaśmiał. Zostawiałam mokre pocałunki na jego szyji..
-To dlatego chciałaś się urwać ? Justin otworzył nasz pokuj
i zamknął za nami drzwi
-Powiedzmy . przegryzłam wargę i się uśmiechnęłam
-Podoba mi się ten pomysł.. Położył mnie na łóżku i zaczął
całować jego ręce jeździły po moim ciele
jego usta badały moją szyję Ręka
Justina spoczęła na mojej piersi. Lekko ja ściskał cicho jęknęłam. Justin
włożył dłoń pod stanik i zaczął bawić się moimi sutkami. Jęknęłam głośniej..
Justin odsłonił moją pierś i zaczął ssać drugą ugniatać .. wygięłam się w łuk. I mruknęłam…
*Puk Puk *
-Kurwa ! mruknęłam, Justin nie zwrócił na to uwagi..
-Justin przestań.. ktoś puka.. Chłopak spojrzał na mnie i się uśmiechnął..przejechał ustami do moich i
wyszeptał
-Ubierz się, to pewnie Fredo.. Naszą zabawę dokończymy w nocy.. zaśmiał się
i dał mi buziaka. Szybko wstałam, wzięłam byle jakie ciuchy z szafy i poszłam do
łazienki się przebrać http://www.polyvore.com/cgi/set?id=105641835&.locale=pl czesałam swoje różowe włosy ubrałam się i wyszłam wszyscy robili co innego.
- ty Żyjesz ? Ada była zaskoczona moim przyjściem
-Nie no co ty, umarłam a teraz powstałam z grobu żeby się
pobawić twoim wibratorem. xD
Wszyscy wybuchli śmiechem.. ja również
-co wam z tym wibratorem, my mamy lepsze sprzęty ! Lukas wypiął się dumnie
-Nie potwierdzam !
krzyknęłam patrząc na Justina i zagryzając usta, Jus, puścił mi oczko.
-co robicie ? zagadałam do chłopaków.
-Gramy .. nie widać ? powiedział zapatrzony w konsolę
-Ja też chcę zagrać ! powiedziałam i usiadłam do Freda.. zabrałam mu dżojstik
-Ej …
-Daj rozsiąść się dla
mistrza ! zaczęłam kierować samochodem w TV.
Skupiałam się…
*Oczami Justina… *
Przebrałem się i poszedłem do pokoju gdzie siedzieli wszyscy
oprócz Stefani.. przejechałem wzrokiem przez pomieszczenie i zobaczyłem ją na
kanapie przed TV między Fredem a Maxem..
Trzymała w ręku dżojstik była skupiona na grze.. przegryzała język i lekko go
wystawiła..
-HA WYGRAŁAM !
krzyknęła i podskoczyła z kanapy
-To nie fair ! krzyczał zażenowany Fredo.. Stefani podbiegła
do mnie i mnie przytuliła.
-Ale pachniesz… zaciągnęła się zapachem mojego ciała….
-Dziękuję .. dałem jej buziaka.. to co ? kto głodny? Wszyscy zaczęli krzyczeć..
-Co chcecie ? bo ja
wezmę.. spojrzałem na menu…
- pierogi z jagodami
? Brzmi smacznie..
-Ja naleśniki ze słodyczami..
Wszyscy zaczęliśmy
zamawiać.. jedzenie mieli nam przywieść do pokoju… przynieśli nam nasze dania i zaczęliśmy
jeść gdy nagle ktoś zapukał do drzwi
pomyślałam że to obsługa czegoś zapomniała dać… więc otworzyłem drzwi a w nich
stała jakaś dziewczyna
-Justin ? Hej przepraszam że przeszkadzam ale mogę autograf… w jej mowie było
można usłyszeć niewyraźny
angielski… uśmiechnąłem się, pewnie
musiała zebrać w sobie dużo odwagi miała
w oczach łzy.... stresuje się widać do po niej . boże.. jasne że się stresuje właśnie
zobaczyła swojego idola kretynie !… a ja od
2 minut stoję i gadam sam do siebie nie dając jej żadnej odpowiedzi..
-Oczywiście mała :D podpisałem jej kartkę
-Chcesz zdjęcie ?
-Jeślibym mogła
wyciągnęła stary telefon..
zrobiło mi się jej trochę szkoda
ja jestem dzięki jej bogaty a ona..cyknęliśmy sobie fotkę…
-Może chciałabyś wejść ?
właśnie zamówiliśmy jedzenie.. podzielę się naleśnikiem ..^^ wypaliłem
jak idiota „Podzielę się z tobą naleśnikiem „? Haahah
-Ale .. czy nie będę wam przeszkadzać ?
-Nie… zapraszam.. wpuściłem dziewczynę do środka…
-Kochani to jest… spojrzałem na nią a ona się uśmiechnęła
-Daria…
-To jest Daria…
przedstawiłem ją reszcie..
wszyscy się z nią przywitali.. usiedliśmy i wszyscy zajadaliśmy się Pierogami…
-Jeśli chcecie możecie zamówić bardzo popularny u nas bigos
-Bigos ?
-Tak to kapusta z mięsem.. smaczne… Po 20 minutach
zajadaliśmy się przepysznym bigosem
-Kocham Polskę ! te jedzenie jest wspaniałe lepsze niż Ady !
mówił z zapachnął buzią Fredo…
-Nie zaczynaj kretynie. Ada obcięła go wzrokiem. Po zjedzeniu zaproponowałem grę w chowanego ,
wszyscy wraz z Darią świetnie się bawiliśmy, mino niezbyt dobrego Angielskiego dziewczyny
dawaliśmy sobie radę. Jest świetną
Fanką, widać było ze cały czas była
spięta ale co się dziwicie, to przecież ja… Justin Bieber ^^nasza zabawa trwała
coś długo.
-Hej ludzie ja muszę już się zbierać bo już 3 nad ranem !
-wow. Wcale się nie odczuwa przez te strefy. Westchnąłem
-szkoda. Ale dzięki za fajną zabawę. !
-To ja wam dziękuję za spełnienie marzeń !
-Nie sprawy księżniczko! Przytuliłem ją i pocałowałem w
czoło. Dziewczyna się zarumieniła pożegnała się ze wszystkimi i wyszła…
-idziemy do pokoi ?
Zapytała Ada –Jestem wykończona !
Wszyscy się
rozeszliśmy
-DOBREJ PIERWSZEJ NOCY W POLSCE ! Krzyknąłem i wparowałem do
pokoju ze Stefani.
Oboje rzuciliśmy się
na łóżko.
-Jestem zmęczona…
*oczami Justina *
-Jestem zmęczona.. położyłam się tyłem do Justina i zamknęłam
oczy po chwili poczułam jego dłonie u
mnie na brzuchu , leżał za mną. Czułam jego
oddech na mojej szyji , jego ręka masowała mój brzuch , a jego usta pieściły
moją szyję. Położyłam się na plecach.
Justin usiadł na moim brzuchu i złączył
nasze usta. Jego język błądził… Justin
jedną ręką gładził mój policzek a drugą
jeździł po moim boku, po chwili
przesunął ją wyżej na mój biust. Mocno go
ścisnął przez co jęknęłam. Justin zadowolony z mojego zachowania palcem zdjął moje ramiączko od stanika. Nasze usta się nierozłączany do chwili gdy
Justin przeniósł je na szyję, w tym
samym czasie zdjął ze mnie koszulkę, pomogłam mu z nią Jego pocałunki zjechały na mój dekolt, Justin wsadził rękę pod moje plecy i zwinnym
ruchem rozpiął mój stanik rzucił go na
podłogę i napawał się widokiem nagich piersi.
-Wow. Pokręcił głową z uśmiechem , spojrzał na mnie przyciągnęłam go do siebie i przez górę ściągnęłam
z niego podkoszulkę , pocałowałam go. Przez co Tors Justina otarł się o moje
nagie piersi. Jus. Zaczął się nimi bawić. Ugniatał je , pieścił moje sutki palcami, dopiero po chwili dołączył język do zabawy.
Wilam się na łóżku czułam że staję się mokra. Język Justina
nie przestawał się ruszać, tak samo jak
ja się wić na łóżku. Justin rozpiął mój rozporek i spojrzał na mnie, szybko mu przytaknęłam . Juss szybko ściągnął
moje spodnie , wyrzucił je w głąb pokoju.
Jego ręka lekko ocierała się o moją muszelkę. Wiedziałam że się ze mną drażni. Jego palec odsłonił część moim fig. Justin przegryzł wargę widząc moją
kobiecość. Zawstydziłam się i zasłoniłam
twarz
-Kochanie, jesteś mokra… powiedział z chrypką w głosie. –Podnieciłem cie ? szybko przytaknęłam
-To patrz teraz. Zaśmiał się i przywarł ustami do mojej muszelki. Jego język
penetrował moją łach teczkę. Wygięłam się i pisnęłam. Wstrzymałam oddech próbując się oprzeć
podnieceniu. Jego język działał
cuda cały czas wzdychałam . z
podniecenia zaciskałam pościel na łóżku.
Po oczyszczeniu mojej piękności
ze wszystkich soków Justin
popatrzył na mnie nie ruszając się patrząc mi w ozy oblizał swojego
palca a o sekundzie wsadził mi go w
dziurę. Krzyknęłam na cały pokój. Zaczął nim ruszać. Dodał drugi i trzeci wszystkie trzy jego palce siedziały we mnie, lały się ze mnie wszystkie soki, Justin cały
czas przyśpieszał wiedziałam że długo nie dam rady Było mi gorąco, ale to nie
czas na otwieranie okna xD byłam pod
wpływem podniecenia. Od dłuższego czasu się nad tym zastanawiałam. To z
Justinem chcę przeżyć swój pierwszy raz, i to właśnie teraz ego chcę. Z wielkim żalem oderwałam twarz Justina od
swoich skarba przyciągnęłam go do swojej twarzy
-Ej, jeszcze nie skończyłem. Powiedział oburzony
-Oszczędzaj siły.. Justin nie wiedział o co chodzi
-Justin jestem już gotowa..
-Nie rozumiem ?
-Chodzi o moje dziewictwo
-ty chcesz… -do Justina chyba nie dochodziła ta wiadomość
-Się z tobą Bzykać ! i to bardzo..
-Ale na pewno ?
-Tak Justin chcę się z tobą kochać ! było widać w jego oczach podniecenie
-Jestem w niebie! Wykrzyczał i mnie pocałował
-A co jeśli zrobię coś źle ?
- Ufam ci kochanie..
-Będę delikatny, obiecuję.
Dał mi krótkiego całusa i się zniżył ale ja szybko znowu go pociągnęłam go góry.
-Dziękuję
-To Ja dziękuję. Justin znowu błądził dłońmi po moim ciele odepchnęłam
go i wstałam na kolana Justin zrobił to samo przegryzając wargi złapałam za jego rozporek. Justin
pomógł mi zdjąć swoje spodnie. Justin
pchnął mnie na łóżko. Justin położył się
na mnie i mnie całował a ja nie mogłaś się doczekać kiedy w końcu przejdziemy
do sedna. Położyłam ręce mu na tyłku i
lekko ściągnęłam bokserki Wywaliłam je
na drugi koniec pokoju. spojrzałam w dół
by zobaczyć członka chłopaka
-A mówili że Jerry to tylko mała myszka ! krzyknęłam widząc
Rozmiary Penisa Justina Justin wybuchł śmiechem, ja z resztą też . Justin wziął
go w rękę i zaczął się bawić z moją muszelką.
Jeździł członkiem po mojej łachteczce.
Chcą mnie sprowokować lekko zanurzał we
mnie główkę penisa.
-Nie drocz się ze mną, tylko wchodź jak cie zapraszają !
powiedziałam zdyszana
-Kotek jest nie cierpliwy… powiedział z szyderczym uśmieszkiem
-Justin!
-Kochanie , poczekaj.
Chłopak wstał i szybko podbiegł
do spodni zaczął grzebać w kieszeniach
wyglądał tak sexowanie nago. Jego
nagi tyłek i naprężony kutas… przegryzłam wargi patrząc na niego.
-Kurwa ! kochanie nie mam gumek !
-że co ?!
-Żartowałem ! zaśmiał się i podbiegł do mnie. Wrócił do
takiej pozycji jaka była szybko otworzył
opakowanie i założył na swojego członka .
-Gotowa ?
-Jak nigdy !
-będę to robił powoli… Jus nachylił się nade mną i się
uśmiechnął pocałował mnie. Ręką wcelował
w moją kobiecość
-Jerry wkracza do Akcji !
zaśmieliśmy się. Po chwili poczułam
jak jego penis przeszywa przez moją szparkę .
Poczułam koszmarny ból . krzyknęłam Justin się zatrzymał.
-Chcę to mieć za sobą.
Poczułam jak jego kutas wchodzi głębiej.
Ból powoli ustawał. Wreszcie poczułam
jak wszedł najgłębiej . uśmiechnęliśmy się do siebie
-Boli ?
-Już nie. Chłopak
zaczął powoli ruszać biodrami , mimo małego bólu szczytowało podniecenie. Jus ruszał się coraz szybciej... zaciskałam dłonie na plecach Justina. Z każdym
pchnięciem przybliżałam go do siebie bardziej pragnąc by wszedł głębiej .
widziałam kropelki potu na ciele Justina.
Czułam że zaraz będzie po wszystkim w pewnym czasie nie wytrzymałam i
wybuchłam podniecenie dobiło zenitu. Jednak widziałam że Justin jeszcze nie
dotarł. Więc pozwoliłam mu na dłuższą
zabawę. Niedługo po tym Justin też
doszedł. Wyjął powoli ze mnie
penisa. I się położył obok mnie. Oboje dyszeliśmy
ze zmęczenia.
-To było..
-Niesamowite… spojrzałam mu w oczy dałam całusa i się do niego przytuliłam ręką zdjęłam
gumkę z jego członka Jus jęknął
-Uważaj jest wykończony. Powiedział ze śmiechem odłożyłam gumkę i
przytuliłam się do jego klatki
-Nie wiem czy dam radę zasnąć wiedząc że twoje nagie ciało
jest obok.
-nie wyżyty jesteś !
Justin pocałował mnie w czoło. Ułożyłam głowę
na jego klatce piersiowej i nawet nie wiem kiedy zasnęłam
Rano Obudził mnie
Justin
-Kochanie wstawaj, musimy się zaraz zbierać. Otworzyłam oczy i zobaczyłam go dokładnie nad
sobą. Uśmiechnięta pocałowałam go.
-Jak się spało kotku ? zapytał
-Cudnie.. powiedziałam wspominając wczorajszą noc. – a tobie
?
-Idealnie. Powiedział znowu całując moje usta.
-Byłaś taka ostra…
-hahhaha a ty.. Hahah nie, nie powiem tego. -Zasłoniłam się się
-Masz takie piękne ciało..
-Justin !
-No co ?! nie mogę powiedzieć tego swojej dziewczynie ?
-To mnie krępuje !
-wstydzisz się ? nie ma czego….
-Nie ważne. Podniosłam
się żeby wstać ale szybko położyłam się z krzykiem
-co się stało ?
-Boli mnie ..
-Co ?
-Pizda , kurwa ! -
Justin zaczął się śmiać a ja powoli wstawałam gorzki ból przeszywał moje ciało. Wstałam z wielkim trudem . Stałam
z rozszerzonymi nogami. Nie mogłam nimi ruszać . Moja kobiecość była nadużyta wczoraj, a teraz ja musze
cierpieć. Zrobiłam krok nie normalny bo chodziłam jak kaczka. Justin cały czas się śmiał
-co cie tak śmieszy ?!
-wiesz jak fajnie wygląd jak robisz tak nago? I właśnie dopiero teraz zorientowałam się że
nie mam na sobie ubrań. Szybkim krokiem
kaczki ruszyłam do łazienki. Wzięłam prysznic.
I się ubrałam
http://www.polyvore.com/cgi/set?id=108470357&.locale=pl
(przypominam że włosy są różoffe )
wyszłam z pokoju,
Justin nie było w pokoju. wyszłam do salonu. Nagle za mną znalazł się JB.
-Lepiej ?
-Nie bardzo.
-Wstali zakochańce…
powoli szłam żeby uniknąć bólu ale tak żeby nie pokazać im tego. Justin trzymał mnie i pomagał mi iść
-a co ci się stało ?! – KURWA,, Ada zawsze musi być
ciekawska
-Jak to co ? Bieber zaliczył, stary słyszałem was aż na końcu korytarza ! krzyczał
podekscytowany Alfredo. Justin się
zaśmiał a ja zawstydzona schowałam twarz w zgięciu szyji Justina
-Musiał być ostro.
-OK. Fredo skończ
już. Powiedział Justin uśmiechając się.
-Idziemy zjeść. Księżniczko ? zwrócił się do mnie. Dałam mu
buziaka.
-Jestem głodna jak wilk.
-po wczorajszej nocy ? ??
-FREDO !!!!!!!!
TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK SUKCES NARESZCIEEEEEEEEEEEEE O BOZE TYLE CZEKAŁAM ! ej to ja jestem Karolinka serio to to dla mnie :') och przestań bo się zaczerwienie :*
OdpowiedzUsuńoooo i jeszcze tamto konto na tt mam zawieszone -,- i zrobiłam sobie nowe więc współżono pisz na tym https://twitter.com/KarolinaBiebeer :*
OdpowiedzUsuńPisz pisz malutka <3 :3
OdpowiedzUsuńCudowne *o*!!!!! czekam na następny ;**
OdpowiedzUsuńHAHAHAHAHAHAHAHHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHA Jezu, dziecko, do kosciola popierdalaj a nie takie rzeczy piszesz.
OdpowiedzUsuńbo co ? -,-
Usuń