sobota, 27 kwietnia 2013

Rozdział 33


-Gdzie ? ;D
-Ja już jestem w centrum
-Ok. będę za 10 min.
-Czekam w kawiarence !
-ok. Ciao….
 Weszłam do kawiarni  usiadłam przy stoliku i od razu podeszłą do mnie kelnerka..
-Dzień Dobry. Co podać ?
-Zimną Herbatę.
-To wszystko ? przytaknęłam kobieta odeszła wyciągnęłam telefon zalogowałam się na TT. I napisałam „ Ludzie bywają okropni.. nie liczą się z uczuciami innych.. OKROPNE L „ dostałam swój napój podziękowała. Odpisałam na parę wiadomości. Niektóre brzmiały „jesteś cudowna. Zazdroszczę ci !”  ale niektóre mroziły krew w żyłach „Zabije cię ! zostaw NASZEGO Justina ! On jest nasz **** i różne wyzwiska
-Heeej. Oderwałam wzrok od komórki i ujrzałam rozpromienioną blondyneczkę ;D
-Cześć
-Co ty taka smutna ?
-A wiesz czytałam wiadomości na TT.
-Niech zgadnę…” Zostaw Justina ! on  jest nasz ! zabije cię „??
-Tak. :(
-Nie przejmuj się ! chodź na zakupy ! 
Z Adą w centrum zwiedziłyśmy MNUSTWO Sklepów. Ona naprawdę jest zakupoholiczką !!  Jeden ze sklepów specjalnie przykuł moją uwagę .
-O BOŻE TO SKLEP Z JUSTINEM !  wbiegłyśmy do sklepu śmiejąc się .. Wszystkie półki były wypełnione gadżetami z  podobizną Justina…
-Mam pomysł… szepnęłam…. Zaczęłam pakować w  koszyk różne bluzy, bluzki , poduszki, perfumy, biżuterie bieliznę .xd :D
-Zrobię mu niespodziankę :D  po godzinie rozstałyśmy się z Adą. Wsiadłam do samochodu i odjechałam po drodze zajechałam do sklepu spożywczego i kupiłam pare składników….
Zostawiłam swoje ciuchy u siebie w aucie a wzięłam tylko te ze sporzywczaka. Podeszłam pod drzwi domu które były zamknięte. Wyciągnęłam z torby  brylok z kluczami i otworzyłam drzwiJest14. Postanowiłam że zrobię obiad ;D weszłam do kuchni  założyłam Fartuszek … :D Zrobię steki wyjęłam mięso i zaczęłam pichcić. Przygotowane danie stało na stole o 1,5 godziny .Drzwi domu się otworzyły
-Kej Miśku…. Co tak ładnie pachnie ?
Cześć . podeszłam do chłopka i dałam mu całusa.
-idź  umyj ręce i siadaj do stołu.
-A muszę myć ręce  żeby cię pocałować ? powiedział zarzucając mi  ręce na biodra.. Przejechałam ręką po jego boskich włosach i zaczęłam go całować.  J mnie podniósł zarzuciłam ręce Na jego biodra Nasze usta się nie rozłączały
-Jestem bardzo głodna . a ty? Przerwałam z uśmiechem
-A idź ty ! puścił mnie i pomaszerował do łazienki  usiadłam przy stole i zaczełam jeść. Justin przyszedł wziął talerz  i usiadł na kanapie
-Ej !
-Co ?
-Usiądź ze mną !
-Ojej ! moja księżniczka czuje się samotna ?
-Tak ^^ Bieber siadł obok mnie i zaczął ładować jedzenie do buzi.
-Jej! Justin
! jak ty jesz? Cholera !  zaczął normalnie konsumować.
-Co załatwiłeś ?
-Nie można już nic z tym zrobić
-Oj.
-A jak zakupy ?
-Dobrze Kochanie ?
-Hy ?
-Jesteś na mnie zły ?
-co ? No coś ty !
-To czemu tak daleko usiadłeś i jesteś smutny ?
-Aj Kocie ! przysunął się z krzesłem do mnie. Złapał moją dłoń i uśmiechnięty zaczoł jeść.




**************
Heeejo.. błagam was.. 
zostawcie jakiś ślad :<
/ Kama













piątek, 26 kwietnia 2013

+++ INFORMACJA !

Kochani jeżeli lubicie trochę poczyta.ć o wampirach , nastolatkach i ich miłości to serdecznie zapraszam na bloga mojej kochane Kumpeli ... podoba się ? zostawcie po sobie ślad... Love you ! Bye !

Rozdział 32


 Obudził mnie zapach… Naleśników ???  otworzyłam oczy i się przeciągnęła. Justina nie było obok.  Zeszłam na dół i zajrzałam do kuchni  to co zobaczyłam sprawiło że miałam ochotę wybuchnąć śmiechem… Justin  stał w Fartuszku i smażył naleśniki lekko przegryzłam wargę i objęłam go od tyłu   < Hahah > Justin wzdrgnoł ze strachu
-Hej Kociaku !
-Chcesz żebym zawału ostał ?
-Co robisz ?
-Naleśniki ^______^ siadaj zaraz ci podam
-Najpierw buziak ! Justin wyszczerzył się i dał mi krótkiego buziaka w policzek
-No wiesz ty co ?. Zaśmiał się. Oburzona usiadłam . chwile potem prze mną stał tależ z jedzeniem
-Smacznego
-Yhym zjadłam naleśnika, Justin dziwnie mi się przyglądał… odstawiłam naczynie do zmywarki i podeszłam do niego i założyłam ręce na jego szyi
-A teraz dasz kuchareczko ? Lekko przyłożył swoje wargi.. jego ręce leżały na moich biodrach lecz zjechały trochę niżej… lekko przegryzłam jego wargi poczym połączyliśmy Się w pocałunku…
-Widać że nie tylko gotowanie wychodzi ci najlepiej ;P
-Kocham cię ! zjechałam rękoma niżej na swoje  dłonie, zdjęłam ręce Justina z moich pośladków ^^
-Idę się ubrać :D
-Po co ? zrobił smutną minkę.
-Dziś jedziem na zakupy J
-O nieme
-O taaak….
 Pobiegłam na górę przebrałam się   http://www.polyvore.com/cgi/set?id=79962493&.locale=pl
-Kocie musze zadz. Po Kenny’ego
-Po co ?
-Żeby uniknąć sytuacji z wczoraj
-Omm.. ok.  idź się ubieraj.. chyba że chcesz zadowolić fanki i jechać tak w samych bokserkach ^^
- pójdę się ubrać … >.< rozsiadłam się na łóżku i czekałam… po  30 min Justin wyszedł.
-Hahah Kenny już powinien być ;)
Zadz. Dzwonek do drzwi
-Otworzę ! pobiegłam na dół  do drzwi otworzyłam je a w nich stał wysoki  i umięśniony mężczyzna
-Hej Kenny ! z Kennym już się wcześniej zapoznała…
-Hej Mała ! przytulił mnie.
-Cześć Kenny ! krzyknął Justin
-Elo Bieebs. :>
-Lecimy ?
-Tak… wziełam kluczyki
-Nie ma mowy ! ja prowadzę Justin wyrwał mi kluczyki z rąk
-Ej. No Justin ! ten tylko pokazał mi język. Po 10 min byliśmy na miejscu.Justin założył kaptur i okulary
-ALE TO BĘDĄ UDANE ZAKUPY ! Chłopacy westchnęli

*** 5 min ****
Właśnie przechodziliśmy obok kiosku kiedy  wstałam jak wryta..
-Co jest ? pokazałam palcem na gazetę.
-fuck ! Szybkim krokiem podeszliśmy do stoiska Justin chwycił gazetę z nagłówkiem „Miłość doprowadza Biebera do szału !”  przewrócił strony na główny reportaż   „ Młody nastolatek Justin Bieber (18 lat) ostatni bardzo zaniedbał fanów. Woli spędzać czas z „Przyjaciółką „ Stefani Smith (18 lat )Siostrzenicą Ushera. Widzimy że gwiazdor pali miłością do dziewczyny. Wczoraj przyłapaliśmy parę nastolatków na wyjeździe rowerami  gdzie widać  że świetnie się bawią. Po miłej przejażdżce  wybrali się na imprezę z okazji zakończenia szkoły  i Bardzo dobrych wyników Biebera.  Impreza była  świetna i głośna  dopóki ktoś nie zaczoł zaczepiać przyjaciółeczki Justina . Gwiazdor nie mógł znieść że ktoś dotyka jego  koleżankę i wszczął bójkę „ chłopak miał przerąbane , Bieber walił jak w transie „ mówi jeden z widzów.Gdy chłopakom udało się odepchnąć rozwścieczonego Justina Panna Smith zabrała go z imprezy. Gdzie się podział miły, kochany i uczuciowy Justin Bieber ? Czy to tylko przez szczenięco miłość ? Tylko ciekawe czy w odpowiednim czasie i w odpowiedniej osobie.! Pod artykułem  było moje i Justina zdj. z rowerów i  z imprezy.  W moich oczach stanęły łzy… do Justina zadzwonił telefon
-Hallo? Scotter?
-Tak przed chwilką to czytałem !
-Już jadę !  rozłączył się
-przepraszam cię kochanie… ty … płaczesz? Ej kocie nie płacz… Jus. Mnie przytulił… Jadę to załatwić.. dobrze ?
-Ok..
-Na pewno ? może pojedziesz ze mną ?
-Nie.. zadzwonię po Adę
-Porozmawiamy jak wrócę. Ok. ?
Dobrze..
-Nie przejmuj się kochanie ! kocham cię !
-Ja cię też… Justin dał mi buziaka i odszedł wraz z kennym. Postanowiłam nie myśleć o tym i zadzwoniłam do Ady.
-Tak?
-Hej Ada ;) nudzisz się ??
-Nooo…
-Co powiesz na zakupy ?.


***


 Fani #1 
hahaah/ Kama <3




środa, 24 kwietnia 2013

Rozdział 31


-…szukam takiej niskiej Blondynki w szortach luźnej bluzce i trampkach..
-Justin! Walnęłam go w ramie…
-A jednak to ty ! :D
-Mi też cię miło widzieć
-Ślicznie wyglądasz kocie… powiedział przybliżając się do mnie …
-dziękuję … J idziemy ?
-Tak ^^
-Kamill Ryan !  wsiedliśmy do auta
-Jesteś pewna że nie będziesz piła ?
-pewna w 100 % odpaliłam   swoją brykę ;D
***
Wysiadłam  Just. Złapał mnie za rękę ciepło się do niego uśmiechnęłam…. Muzyka była tak głośna że aż na podwórku było ją słychać  podeszliśmy bliżej na drzwiach wisiała katka „ nie dzwonić bo i tak nie usłyszę ;D Zapraszam na imprezę ! J” zaśmialiśmy się pd nosem i śmiało weszliśmy . w całym domu było pełno ludzi….
-Pójdę się przywitać. Zaraz wrócę…. Krzyknął Jus.
-Ok. Justin poszedł a ja podeszłam do baryku i wziełam z niego sok, usiadłam i obserwowałam bawiące się towarzystwo.
-Mogę panią prosić do tańca ? zapytał dobrze  mi znany głos
-No nie wiem nie wiem.. Justin pociągnął mnie na środek.
Impreza już się dawno rozkręciła . cały czas z Justinem tańczyliśmy. Gdy nagle Jus. Odszedł . Poczułam czyjś oddech na swojej szyi  byłam pewna że to Justin odwróciłam się i zobaczyłam jakiegoś chłopaka
-Hej Mała ;D
-Spadaj !
-Lubię ostre… jego ręka powędrowała na  mój tyłek , przyciągnął do siebie , zaczęłam się wyrywać ale był silniejszy. Zobaczyłam Justina  biegnącego w naszą stronę odepchnął chłopaka ode mnie
-Zabieraj te łapy Frajerze !
-OO.. Bieber  chroni swoją cnotkę ?  Justin był wściekły zaczął bić chłopaka ….
-JUSTIN !  Zaczęłam odciągać Jutina.. inni mi pomagali . po chwili Jus. Był już przy mnie.
-Idziemy do domu ! wzięłam Jusa. Za rękę. Justin miał czerwony bok twarzy. Wsiedliśmy do auta, szybko odpaliłam auto i przycisnęłam w gaz. Przez cało drogę się nie odzywaliśmy…. Zatrzymałam się pod domem Justina oparłam głowę o kierownicę .
-Wejdziesz?... mamy nie ma  :D
-Tak .. chodź…  Wysiadłam Jus. Za mną otworzył drzwi  i weszliśmy do środka. Zapaliłam światło
-Jesteś głodna ?
-Nie.. idź na górę , zaraz przyjdę . chłopak posłusznie wykonał polecenie a ja podeszłam do zamrażarki i wyjęłam z niej lód.  Podreptałam na górę  Justin stał przy oknie i wpatrywał się w nie.
-Połóż się…
-Czemu ?
-Bo nie ma dżemu ! chłopak się położył  na łóżku usiadłam obok niego
-Zamknij oczy
-Mam się bać ?
-Bój się bój …. Przyłożyłam lód do oka chłopaka .. chłopak syknął z bólu. Podeszłam do szafy Justina i wyjełam z niej koszulkę..
-Pożyczę koszulkę. Ok. ?
-Dobrze kochanie . ruszyłam do łazienki..
-Gdzie idziesz?
-Do łazienki przebrać się ;)
-Przecież nie widzę możesz się przebrać tutaj
-Yhym.. Wole nie ryzykowac ;D
-Kocham cię szepnęłam
-Ja ciebie mocniej ! wyszczerzył zęby.
-Dlaczego to zrobiłeś ?
-Ale co ?
-No ta bójka ?
-Bo Tylka ja mogę cię dotykać. powiedział   kładąc ręce na moich pośladkach…  zasmiałam się i zaczęłam całować Justina….
-Justin ?
-Hym ??
-Obejrzymy film ?

-Oczywiście ale musisz ze mnie zejść..
-Czemu :C
-Bo muszę do toalety ;D . specjalnie zaczęłam naciskać na brzuch chłopaka
-Aaa.. zejdź proszę..
-Nie :D
-Bo się zsikam ! zeszłam a chłopak szybko wybiegł do toalety.  Zaśmiałam się i podeszłam to stojaka z filmami.. Po chwili Ususzałam Justina  który odetchnął z ulgą…
-Co wybrałaś ?
-Może to ? pokazałam na pudełko z napisem „titanic”
-OMG !
-Proszę jeszcze nigdy tego nie oglądałam !
-No dobra L
**********
-No rusz tę dupe Rose ! On umrze ! ! Jack  nie umieraj !  Przecież t jesteś nie winny !  Rose ! ratuj go !
-Stefani spokojnie! To tylko Film !
-Ale ni się kochają ! on nie może umrzeć !
-Ale w miłości czasem tak bywa.. ktoś musi się poświęcić
-Ale to okropne :C
 Zaczęłam płakać a Just. Mnie przytulił.
-Spokojnie mała. Wtuliłam się w Justina i nie wiem nawet kiedy usnęłam…



***************************
Heeej.. 
Co sądzicie o nowych tatuażach Justin'a ? 
Moim zdaniem sa Booooskie <3 
/ Kama




























wtorek, 23 kwietnia 2013

Rozdział 30 *_________*


Szybko wbiegłam do swojego pokoju. wzięłam swój strój  http://www.polyvore.com/cgi/set?id=78689975&.locale=pl i się przebrałam.   Nasmarowałam się kremem , zeszłam na dół  nalałam sobie soku do szklanki po czym go wypiłam wzięłam jogurt i zaczęłam go konsumować.  Po chwili Do kuchni wpadł Justin. Ubrany w  zwykłą białą bluzkę  czerwoną kamizelkę w kratkę  kapelusik i jak zawsze opuszczona rurki.
-Ale ciachooo.. zamruczałam chłopak się wyszczerzył
-Się wie.. zrobił trick z  Koszulką  <wiecie o co mi chodzi  :D>
-Stefani jesteś już w domu ? do kuchni wparował wujek a za nim ciocia.
-Tak Jestem.
-I Jak w szkole ?
-Dobrze J
-Dobrze ?!!?   ty mówisz dobrze ? masz Najwyższą średnią w szkole.! To jest doskonale! Krzyczał JB.
-Najlepsza w szkoe ? dziwiła się ciocia. Wystawiłam zęby i się chichotałam z miny wujka
-E tam
- ciocia mnie przytuliła.
-Woow… mamy kujona w rodzinie ! zaśmiał się wujek  walnełam go w rękę
-a prawko ?
-Bezbłędnie J
-Gratuluję .
-Dziękuję
-idziecie gdzieś ?
-Tak z Wujkiem musimy jechać na zakupy bo już pustki…;D pa
-Pa ;*
--Ahh… kotek jedziemy ?
-Tak tylko idę po rzeczy..
-To idę po rowery. :D
-ok. zaraz będę.  Jechaliśmy z Justinem trzymając się za ręce i śmiejąc śpiewając i się wygłupiając… aż w końcu dojechaliśmy na pustą plażę
-Będziemy tu sami ?
-Nom.. a co boisz się mnie ?^^  zeskoczył z roweru ja mu zapowtórowałam…
-Może troszkę >.< rozłożyłam kocyk  na pisaku  powoli zrzuciłam spodenki a potem powoli zdjęłam  bluzkę …Justin stał i mi się przyglądał z wielkim uśmiechem na twarzy… byłam w samym stroju.
-Kontyłuj  powiedział Jus.. podeszłam do niego przejechałam ręką po policzku
-Zamknij  buźkę Skarbie ;D odwróciłam się i odeszłam  , zanurzyłam nogi w wodzie … była zimna. Chciałam się odwrócić i usiąść na kocu.. ale nagle straciłam grunt pod nogami.
-AAAAA…, JUSTIN NIE ! PUŚĆ MNIE WODA JEST…. Nie dane było mi dokączyć  bo Just. Skoczył do lodowatej wody. Zimno szybko ogarnęło moje ciało..  pod wodą Justin mnie puścił szybko wypłynęłam. Oglądnęłam się w koło. Przez dłuższy czas Nigdzie nie widziałam Justina.
Justin !  to nie są żarty ! proszę….. zaczęłam panikować różne myśli chodziły po mojej głowie nagle ktoś mnie pociągnął  za nogę pod wodę.. miałam otwarte oczy i widziałam kto to.. tak jak myślałam to uśmiechnięty Justin  walnęłam go i wyrwałam mu się szybko wypłynęłam i wyszłam na grzeg.
-STEFANI !! usiadłam na kocu , okryłam się ręcznikiem  i przyciągnełam kolana pod brodę  Justin szybko wybiegł z wody i kucnął obok mnie złapał mnie za kolana… moje oczy uniosły się na jego postać.. wyglądał słodko.. mokre włosy z których kapią małe kropelki wody mokra klata i przylegające kąpielówki… ^^
-Kochanie co jest ?
-Nie rób mi tego wiesz  że się bałam ?
-Kochanie przepraszam to tylko zabawa była…
-Mnie to nie bawiło Justin !
-Wybaczysz słońce…?
-Wybaczę… przecież cię kocham  złapałam go za zimną dłoń
-Chodź tu kocie ! zimno mi ! przytuliłam się do niego..Justin się zaśmiał . usiadł obok mniei oobjoł ręką, zaczęłam jeździć ręką po jego torsie
*3 godziny później **
Justin poszedł do siebie  ma przyjść po mnie o 19 jestem cholernie głodna. Zajrzałam do lodówki po czym ją zamknęłam .ciocia zrobiła obiad ;D Hmm.. kurczak z Brokułami..  była już 18  włożyłam naczynie do zmywarki i uciekłam na górę .. wzięłam sukienkę którą kupiłam i weszłam do łazienki i wykonałam wszystkie czynności ;D miałam na sobie to http://www.polyvore.com/cgi/set?id=79871067&.locale=plzadowolonaz siebie zeszłam na dół..
-wow.. a ty co ? na imprezę ?
-Oczywiście ^^ do kuchni weszła Kamill i Ryan
-OO.. JAKA LASENCJA ! krzyknęłam gdy zobaczyłam kuzynkę ;D
-Ślicznie wyglądacie
-DziękujeMY  J  Zadzwonił dzwonek pobiegłam otworzyć, drzwi otworzyłam a w nich stał Justin.  Zamurowało go, przejechał  mnie wzrokiem od góry w dół  skończywszy na moich ustach…
-Przepraszam chyba pomyliłem Adresy….


******************** 
Hej kochani...  przepraszam za tak długą nie obecność ale wszystko mi się sypie :( nie mam już siły na nic... mam nadzieje że mi wybaczycie... Podoba wam sie ten rozdział ? a może ktoś jest chętny by mi pomóc ? kontakt : kamilka_kamila@poczta.onet.pl
 Kocham was #FOREVER 
/ Kama :*

sobota, 6 kwietnia 2013

Rozdział 29


-Jedziemy uczcić ten zajebisty dzień ? spytał Ryan
-Ja nie mogę ! za parę godzina mam egzamin
-A ty Justin ? chłopak spojrzał na mnie
-obiecałem że pojadę ze Stef.
-No to łaski bez ! jakby co to dzwońcie ! odeszli…
-To co robimy ? mamy 2 godzinki..przybliżył się do mnie z chytrym uśmieszkiem
-Podwieziesz mnie do domu ? musze się trochę poduczyć…
-Ej..! ehh… no ok.
                                                *** 1,5 godziny później *****

-JUSTIN ! SZYBCIEJ BO SIĘ SPÓŹNIMY !
-Wolniej się nie da ?
-Oj. Chodź już ! pociągnął mnie za rękę  do samochodu.
-Jak myślisz dasz radę ?
-będę próbować do skutku!  Szybko dojechaliśmy Za 2 minuty miałam zaząć egzamin, wbiegliśmy do budynku, już miałam zapukać i wejść do Sali gdy Justin złapał mnie za rękę
-Justin !
-Steani ! muszę ci dać buziaka na szczęście ! powiedział po czym wbił się w moje usta.
-Panno Smith ? zapraszam przytuliłam mocno Justina
-Powodzenia! Odwróciłam się i dostałam kopa w tyłek.  Złowrogo spojrzałam na Justina
-Na szczęście ! bez słowa weszłam do Sali
                                                *********** oczami Justina ************
Weszła.. stresuje się trochę !
Minęła już godzina ! a ona nie wychodzi!  Usiadłem na krześle i oparłem głowę o ręce. Nagle drzwi się  otworzyły. W nich stała smutna Stef. Podeszłem i ją przytuliłam..
-Kochanie zdasz za drugim razem..
-twoje kopniaki nic nie dały powiedziała bliska płaczu..
-BO I BEZ TEGO ZDAŁAM !!!!!!!  krzyknęła i zarzuciła swoje nogi na moje biodra. Mocno ją przytuliłem  zaczęliśmy krzyczeć ze szczęścia !
-Jesteś okropna !
-Wiem ^_______^
-To co ? teraz ty prowadzisz ?  pomachałem kluczykami przed jej twarzą mała mi je wyrwała oczywiście ! dała mi szybkiego buziaka zeskoczyła ze mnie i wyszła pierwsza…
                                       **** oczami Głównej bohaterki *****
-To co ? zakupy ?
-Jutro !
-ale ja nie mam żadnej sukienki na imprezę !
-To idź bez  ;D
-Ok… ruszyłam do auta…
-No dobra.. zajedź do centrum..  wyszczerzyłam się a Justin popatrzył na mnie smutno..
Po 30 minutach byliśmy na miejscu.
-wysiadaj..
-A nie możesz iść sama ?
-Nie.. ale już wysiadaj ! z niechęcią Opuścił samochód złapaliśmy się za ręce i weszliśmy do centrun handlowego
*** po około godzinie chodzenia
-o Justin tam ! spójrz jaka śliczna ! pociągnęłam go do sklepu, wybrałam sukienkę i poszłam do przebieralni była idealna !  wyszłam by pokazać się Justinowi ale nigdzie go nie było.. spojrzałam na jeden ekran  kameralny. Xd zobaczyłam jak  rozmawia z Fankami..  głośno westchnęłam… no trudno..  weszłam do przebieralni i zdjęłam z siebie sukienkę    podeszłam do kasy i zapłaciłam… nagle od tyłu (xd ;D ahh… te skojarzenia ;)) przytulił… mnie  Justin i szepnął mi do ucha
-Przepraszam.. po moim ciele przeszły dreszcze
-Nic się nie stało…
 Justin wsadził ręce w moje przednie kieszenie
-wiem że jesteś zła  wymruczał..
-Kochanie.. rozumiem.. to Beliebersi.. wiem że są dla ciebie ważni. <3
-Kocham cię… a co sobie kupiłaś ?
-Dowiesz się potem.. chodźmy już.
-Dobrze.. cmoknął mnie w policzek złapał ze dłoń i pociągnął w stronę samochodu, już prawie byliśmy przy aucie gdy zaatakowali nas paparazzi.  krzyczeli i rzucali się na nas  Justin objął mnie  i wbił się w tłum. Jedyne co usłyszałam  to piski dziewczyn i wrzaski reporterów.  Wsiadłam do samochodu  Just. Zrobił o samo.  Zasłoniłam twarz. Szybko wyjechaliśmy…
-Jesteś cała kocie ?
-Nic mi nie jest.
-Stef…
-Nie.. nie rozmawiajmy o tym  Justin westchnął.. więcej się do siebie nie odzywaliśmy samochód się zatrzymał.
-to jak ? świętujemy ?  wysiedliśmy Juju przybliżył sę do mnie
-Wieczorem jest impreza
-a do  wieczora  jeszcze trochę czasu… pocałował mój policzek
-Co proponujesz?  Złapał mnie za biodra i przyciągnął do siebie
-Jedziemy na plażę ?
-Hmm.. ok. :D
 To idź się przygotuj!  Pojedziemy rowerami
-Dobrze. Odeszłam powoli
-Ej !
-Tak ?
-KOCHAM CIĘ  powiedział z uśmiechem podbiegłam wbiłam się w jego usta , jego język  był taki miękki  ( Awwww… *___*)
- bądź za 20 minut. Szepnęłam i odeszłam  

**** 
Heeeejka.. <3 
Jak tam weekend ? xd u mnie nuuuudnoo... czytacie to ? 
 jestem ciekawa ... co myślicie o Niemkach ? ahahah Niedługo 3 wojna światowa ! #True Beliebers !
podnieca mnie ta fota !!!! Jest MEGA ! 



Rozdział 28


 Uśmiechnięty Justin
-JUSTIN ! TY WIESZ KTÓRA GODZINA !?
-kochanie jest już 8  a na 9 jest ceremonia. >.<
-ee… zakryłam się kordłą  Juju na mnie usiadł momentalnie odsłoniłam twarz by na  niego spojrzeć .
-wstawaj kociaczku
-Nie chce mi się… przybliżył się do mnie , nosem jeździł po mojej  szyji , trwałam w ekstazie…Just. Się odchylił
-Nie przestawaj… mruczałam z zamkniętymi oczami.. dopiero po chwili zoriętowałam się że powiedziałam to na głos.. otworzyłąm oczy Bieber wybuchł śmiechem  czułam jak policzki mi płoną.
-Hmm.. co ty taka czerwona ? zepchnęłam go z siebie i wstałam. Podeszłam do szafy
-omm.. co za piżamcia… Mrrraśna
 Wziełam ciuchy i wyszłam  na serio byłam czerwona.  Przyłożyłam zimne dłonie do twarzy  wskoczyłam pod prysznic już po chwili moje ciało oblało ciepło.. wyszłam ubrałam się  http://www.polyvore.com/cgi/set?id=76977674&.locale=pl
Namalowałam i wyszykowałam.. wyszłam z łazienki.. Justina nie było. Zeszłam na dół w kuchni była tylko Kamill
-cześć.
-Hej.
-gdzie chłopacy ?
-Hej Sis.
-Elo. Justin podszedł do mnie od tyłu < Skojarzenia xD > objął mnie w pasie i cmoknął w policzek  Ryan i Kamill patrzyli na nas zdziwieni. Walnęłam się z otwartej dłoni w czoło.
-No Tak.. Oni nie wiedzą
-Aaaa… Bo wiecie J my jesteśmy razem  Ryanowi i Kamill opadły szczęki a do kuchni weszła ciocia  wujkiem
-Kochanie zamknij Bużkę bo ci mucha wleci. Skomentowała ciocia
-Co wy tacy zdziwieni ? spytał dociekliwie Usher.
-On.. Ona… Kamill nie mogła nic powiedzieć.
-My jesteśmy razem powiedział entuzjastycznie Justin  Wujek z ciocia rzycili się na nas.
-Szczęścia kochani, Justin tylko trzymaj łapy przy sobie !  zauważył wujek a my wybuchliśmy śmiechem
-Co jest ? nie cieszycie się ?
-Nie no jasne że się cieszymy z resztą to było do przewidzenia… Przytulili nas
-Idziemy? już  Późno
** w szkole ** Wchodząc  na dziedziniec poleciało na nas ( na mnie i Justina )  i nasze splecione dłonie  mnóstwo spojrzeń. Olaliśmy to i weszliśmy na ogromną salę gimnastyczną która była już pełna.  Usiedliśmy na wolnych miejscach. Baba zaczeła coś gadać a na moje kolana spadła karteczka  „SUKA „  Just to zauważył zgniótł papierek i pocałował mój policzek zrobiło mi się ciepło. Pani gadała coś o bezpiecznych wakacjach, o zabezpieczaniu się i  o zachowaniu zdrowego umysłu. Resztę przedstawienia  śmieliśmy się z Justina. Dostał czkawki  i czkał na całą sal pani się denerwowała ze nie może spokojnie poprowadzić swojego wykładu. Około 11  rozeszliśmy się do sal. Usiedliśmy ostatni raz w swoich ławkach.
- Chce Serdecznie  pogratulować osobie z tej klasy, , osoba ta ma najlepszą średnią w tej całej Szkole. !!  I Największy wynik z Egzaminu, osoba ta w zamian dostaje od szkoły  Statuetkę mądrości  
Zapraszam do siebie Stefani Smith.!  Wszyscy zaczęli bić brawa i gwizdać a ja siedziałam z otwartą buzią.  Justin Wypchnął mnie na środek Sali. Podeszłam do nauczycieli która uścisnęła moją dłoń i wręczyła statuetkę.
-Gratuluję Stefani.
-Dziękuję . usiadłam do ławki.
-Gratuluje kotku Justin musnoł moje usta. Przerwała nam nauczycielka.
-Są też inne osoby które mimo niższych wyników maja czerwone paski  są to Kamill Raymond ,  Amanda Kill,  Mike Files ,  Dominika Polins i Justin  Bieber  w klasie rozległy się brawa. Justin dumnie odebrał świadectwo. Odwróciłam się do Kamill
-Mmmm.. Kamill kujonko.
-Ja ? Kujonko ? to ty masz statuetkę ! podeszli do nas Chris i Justin
-Mój kujonek ! Przytuliłam Justina  i poczochrałam mu włosy. Podeszła do nas Hillary
-Hej Justinku !
-Nara ci ! odpowiedział
-Nadal będziesz mi wmawiał że kochasz tę SUKĘ ?
-ona nie jest żadną suką ! za to ty wielką !!! Justin wykrzyczał jej to prosto w twarz  i ociągnął mnie za rękę
Justin ?
-Tak ?
-Czemu się tak denerwujesz ? wyszliśmy na podwórko a z nami cała reszta.
-Bo ta szmata kłamie !!
-Ignoruj ją ! Hillary wybigła za nami..
-Nie wierze że ją kochasz.. ! kłamiesz…!
Justin nie zwracają uwagi na innych podszedł chwycił mnie w pasie i przyciągnoł do siebie
-To patrz.!  Wbił się zachłannie w moje usta.. odwzajemniałam pocałunek który trwał już dośc długo..  Just. Oderwał się i spojrzał na Hillary zabójczym wzrokiem
-WIDZISZ? KOCHAM JĄ ! I TO CHOLERNIE ! A TERAZ SPIERDALAJ ! dziewczyna odeszła naburmuszona  dalej stała oszołomiona
-W.O.W ! TYLKO TYLE ZDOŁAŁAM Z SIEBIE WYDUSIĆ !



** Jak wam się podoba nowa fryzura Justina ? moim zdaniem i tak wygląda jak bóg sex'u
  • *-------*