sobota, 27 kwietnia 2013

Rozdział 33


-Gdzie ? ;D
-Ja już jestem w centrum
-Ok. będę za 10 min.
-Czekam w kawiarence !
-ok. Ciao….
 Weszłam do kawiarni  usiadłam przy stoliku i od razu podeszłą do mnie kelnerka..
-Dzień Dobry. Co podać ?
-Zimną Herbatę.
-To wszystko ? przytaknęłam kobieta odeszła wyciągnęłam telefon zalogowałam się na TT. I napisałam „ Ludzie bywają okropni.. nie liczą się z uczuciami innych.. OKROPNE L „ dostałam swój napój podziękowała. Odpisałam na parę wiadomości. Niektóre brzmiały „jesteś cudowna. Zazdroszczę ci !”  ale niektóre mroziły krew w żyłach „Zabije cię ! zostaw NASZEGO Justina ! On jest nasz **** i różne wyzwiska
-Heeej. Oderwałam wzrok od komórki i ujrzałam rozpromienioną blondyneczkę ;D
-Cześć
-Co ty taka smutna ?
-A wiesz czytałam wiadomości na TT.
-Niech zgadnę…” Zostaw Justina ! on  jest nasz ! zabije cię „??
-Tak. :(
-Nie przejmuj się ! chodź na zakupy ! 
Z Adą w centrum zwiedziłyśmy MNUSTWO Sklepów. Ona naprawdę jest zakupoholiczką !!  Jeden ze sklepów specjalnie przykuł moją uwagę .
-O BOŻE TO SKLEP Z JUSTINEM !  wbiegłyśmy do sklepu śmiejąc się .. Wszystkie półki były wypełnione gadżetami z  podobizną Justina…
-Mam pomysł… szepnęłam…. Zaczęłam pakować w  koszyk różne bluzy, bluzki , poduszki, perfumy, biżuterie bieliznę .xd :D
-Zrobię mu niespodziankę :D  po godzinie rozstałyśmy się z Adą. Wsiadłam do samochodu i odjechałam po drodze zajechałam do sklepu spożywczego i kupiłam pare składników….
Zostawiłam swoje ciuchy u siebie w aucie a wzięłam tylko te ze sporzywczaka. Podeszłam pod drzwi domu które były zamknięte. Wyciągnęłam z torby  brylok z kluczami i otworzyłam drzwiJest14. Postanowiłam że zrobię obiad ;D weszłam do kuchni  założyłam Fartuszek … :D Zrobię steki wyjęłam mięso i zaczęłam pichcić. Przygotowane danie stało na stole o 1,5 godziny .Drzwi domu się otworzyły
-Kej Miśku…. Co tak ładnie pachnie ?
Cześć . podeszłam do chłopka i dałam mu całusa.
-idź  umyj ręce i siadaj do stołu.
-A muszę myć ręce  żeby cię pocałować ? powiedział zarzucając mi  ręce na biodra.. Przejechałam ręką po jego boskich włosach i zaczęłam go całować.  J mnie podniósł zarzuciłam ręce Na jego biodra Nasze usta się nie rozłączały
-Jestem bardzo głodna . a ty? Przerwałam z uśmiechem
-A idź ty ! puścił mnie i pomaszerował do łazienki  usiadłam przy stole i zaczełam jeść. Justin przyszedł wziął talerz  i usiadł na kanapie
-Ej !
-Co ?
-Usiądź ze mną !
-Ojej ! moja księżniczka czuje się samotna ?
-Tak ^^ Bieber siadł obok mnie i zaczął ładować jedzenie do buzi.
-Jej! Justin
! jak ty jesz? Cholera !  zaczął normalnie konsumować.
-Co załatwiłeś ?
-Nie można już nic z tym zrobić
-Oj.
-A jak zakupy ?
-Dobrze Kochanie ?
-Hy ?
-Jesteś na mnie zły ?
-co ? No coś ty !
-To czemu tak daleko usiadłeś i jesteś smutny ?
-Aj Kocie ! przysunął się z krzesłem do mnie. Złapał moją dłoń i uśmiechnięty zaczoł jeść.




**************
Heeejo.. błagam was.. 
zostawcie jakiś ślad :<
/ Kama













1 komentarz:

  1. Niesamowity jest ten blog. Nie jestem tak dużą fanką Biebera , ale bardzo mi sie podoba . :)

    OdpowiedzUsuń