/ Kama<3
Życie zadaje ciężkie ciosy, które trzeba wytrzymać i bić się dalej...
piątek, 31 maja 2013
Przepraszam :***
Hej kochani.. w tym tygodniu nie będzie rozdziału gdyż poniewąż cholernie boli mnie ręka w poniedziałek jadę do szpitala i mama mi kazała oszczdzać rękę. wybaczcie..... nadrobię . obiecuję..... love you a tym czasem..., łapcie uśmiechniętego Justina :D
sobota, 25 maja 2013
Rozdział 38
- a co ci tak śpieszno ?
-Musimy jeszcze zatańczyć. !
-Scooter cie nie wpuści na scenę !
-E tam ! wbiegłyśmy na arenę
Justin śpiewał właśnie Boyfriend.
-Ada Wbiegaj ! pośpieszał ją Scoot. Ada wbiegła na scenę a ja za nią w ostatniej
chwili Scooter złapał mnie za nadgarstek.
-GDZIE !?
-Nie bądź taki! Pozwól mi wejść. Zrobiłam maślane oczy.
-Żeby Bieber
mnie zabił ? o nieeee….
-Cholera ! wysyczałam i ze spuszczoną głową odeszłam.
Usadowiłam się na miękkiej kanapie i zanurzyłam wzrok w wielkim ekranie
na którym było widać młodego Boga…
-DZIĘKUJĘ NY! BELIEVE TOUR UWAŻAM ZA OTWARTĄ ! KOCHAM WAS.!
DOZOBACZENIA KOCHANI!! Justin zbiegł ze sceny cały czerwony i zdyszany. Odpięli
od niego cały sprzęt.
-TO BYŁO CZADOWE…..
KRZYKNĄŁ W PROGU.
-boże Stefani co się stało ???!
Just. Podbiegł do mnie i uklęknął obok mnie złączając nasze
ręce w silnym uścisku.
-Nic kochanie. Nie przejmuj się ….
-Stef… spojrzał na mnie spod łba-Twoja OLLG wepchnęła ją na
rusztowanie i rozwaliła sobie ręk. Ma
szwy. Wtrąciła Ada
-Wcale nie pomagasz ! burknęłam.
-Przepraszam…. Wyszeptał i wtulił się w moje kolana.
To nie twoja wina… szepnęłam podnosząc jego głowę za
podbródek. Zmuszając go by spojrzał mi w oczy.
-To mója wina bo gdyby nie ja to…..
-Ciii… położyłam mu palec
na ustach…. Cicho kochanie…
-Stef. Dzwonił lekarz. Masz zwolnienie z wszystkiego na
tydzień.!
-EXTRA ! -,- wszyscy wybuchli śmiechem.
-Zbieramy się ?-Tak
-Dasz radę sama skarbie ?
-Tak Justin spokojnie.
-Dobrze. Musimy spakować rzeczy i wyjeżdżamy.
-Co ? Dziś ?
-Tak kochanie. Jutro musimy być w LA
-WoW
***
Leżeliśmy z Justinem w Torbusie i rozmawialiśmy o wszystkim
i o niczym. Justin kręcił loki z moich
włosów a ja wsłuchiwałam się uważnie w
spokojne bicie jego serca. Nagle coś mi się przypomniało.
-Justin… mam coś dla ciebie.
Dziewczyna dała mi to przed hotelem
podałam mu paczuszkę. Just. Usiadł i otworzył paczkę. Justin zaczął się śmiać jak głupi. Patrzyłam
na niego z Niną wtf??? Chłopak wyjął z pudełka fioletowe bokserki napisem „
POLISH BELIEBERS „ Razem się śmieliśmy
…. Just. Wyjął również koszulkę z napisem „ I LOVE ME SEXY POLISH BELIEBER „
oraz mnóstwo listów chwyciłam jeden i zaczęłam czytać na głos….
„Ona jest twoją fanką . płacze każdej nocy, bo nie możesz
poznać jej osobiście . Płacze bo nie wiesz o jej istnieniu .Uśmiecha Się kiedy
ty się uśmiechasz. Uśmiecha się gdy
patrzy na twoje zdjęcia. uśmiecha się gdy słucha twoich
piosenek i gdy mówisz ,że kochasz
swoich fanów. , bo wie że jest jednym z nich. Nie śpi , czekając na nowy
album czy teledysk. Wypełnia swój komputer
milionem twoich zdjęć., ale to nie ma znaczenia bo nigdy ich nie usunie. Mówi o Tobie swoim
Przyjaciołom cały dzień. Zrobi wszystko żeby uściskać cię przez 5 sekund..
Każdego dnia pisze o tym, jak bardzo cię kocha. Modli Się za ciebie . Jest tą
„dziwną dziewczyną „ w szkole bo cię lubi. Ona jest twoją fanką . Kocha cię
bezwarunkowo i jest wstanie zrobić dla ciebie wszystko. Więc kiedy ją spotkasz
, przytul ją i powiedz że ją kochasz, bo to ona będzie cię kochać do końca bez
względu na wszystko.
-Wow… z Justinem przesiedzieliśmy chyba z godzinę na czytaniu
wszystkich listów. Myślę że dały dla niego wiele do myślenia. Były cudne sama mało co nie
popłakałam się….. widziałam jak Justin
cieszy się że ma tak silnych fanów…. Nagle mnie olśniło. Sięgnęłam po listę
miejsc które mamy odwiedzić na Believe tour.
-Poland Poland Poland Czemu tu do cholery nie ma Polski !?
-Nie wiem to Scoot. Załatwia koncerty..
-SCOOTER !!!
-co się stało ?
-Czemu nie ma Polski ?
-Gdzie ? Czego????
-Tutaj. P-O-L-A-N-D !!
-Y.. nie mają tyle kasy…..
-Że co ? boże ! czy ci się tylko kasa liczy ?!!!
-No nie ale..
-Czym oni się różnią
? to nie ich wina że ich kraj jest biedniejszy. one nie pracują ! KAŻDY ZASŁUGUJ NA SPOTKANIE SWOJEGOIDOLA I
SPEŁNIENIE MARZEŃ nie zachowuj się jak
materialista! Dobrze wiesz co to znaczy nie być bogatym ! nie każdy ma taka
szansę ! one Si niczym nie różnią od pozostałych Belieber. One też chcą chociaż
zobaczyć Justina dla nich będzie to spełnienie snów…!! Wiesz ile one Czekaja
?... 4 lata… one SA wyjątkowe! Nie widziały
Justina ani razu! A mimo to dalej
są z nim! Trwają przy nim mimo że on nawet nie da tam koncertu. Są silne bo
dziki Justinowi trzymają się słowa „Never Say Never „ i myślą że kiedyś go zobaczą…..
-Zobaczę co da się zrobić.
Scoot. Wyszedł.
-Nie pamiętam kiedy ktoś tak na niego nakrzyczał uśmiechnął
się Justin
-Justin to nie śmieszne! Ja mówię serio.
-dobrze dobrze Justin wstał i wyszedł do łazienki… po 15 min zobaczyłam Justina mokrego w samych bokserkach mimowolnie przegryzłam wargę na co chłopka
się zaśmiał
-Czy mi się czy to są te bokserki ??
-Fajnie lezą mi na tyłku ? powiedział wypinając się do
mnie..
-Bardzo. Hahah moje policzki mnie paliły…
-Ok. zrób zdj..
-Co ?
-no co ? skoro tam
nie pojedziemy to chce im jakoś się zrewanżować a przy okazji podziękować za
kraśny prezent…. Zaczęłam cykać zdjęcia dla Justina w bokserkach przy czym było mnóstwo śmiechu ponieważ Autokar gwałtownie zahamował i Justin
mało co nie wypał przez szyb hahah po
długi męczeniu tyłka Biebera Skoczyliśmy
-Justin założył koszulkę którą dostał.
-Chodź porobimy sobie foty.
Z Justinem robiliśmy śmieszne miny i się wygłupialiśmy.
-Wstawiamy ?
-ok. ale…
-Ale ??
-Musisz mnie poprosić
o pozwolenie przetwarzania moich danych… ^^pokazał na swoje usta Justin
przewalił mnie na łóżko i usiadł na mnie.
-a w jaki sposób ? taki ? powiedział powoli mnie całując…
drażniąc się ze mną i pieszcząc moje wargi.
-Postaraj się bardziej
wysyczałam wprost w jego usta. …
Justin lekkimi pocałunkami zjechał na moja szyję, odwróciłam głowę dając mu większy dostęp. Chłopak błądził językiem po mojej szyi zataczając nim malutkie
kółka. Wiłam się z rozkoszy a na samą
myśl że Justin leży na mnie w samych bokserkach było mi duszo…. Po chwili
złapałam jego twarz w ręce i ustawiłam
na wysokości swojej…
-mogę ? spytał z wyszczerzem
-Hahaha.. możesz…
:>
-Musimy zdecydowanie częściej robić zdjęcia….. zaśmiałam się
cicho.
-Ok. Justin zejdź.
-ok. Justin wziął laptopa i usiadł obok mnie
-A może najpierw się ubierzesz?
-A co ? tak ci Si nie podobam?
-Ależ skąd! Doprowadzasz mnie do szaleństwa… Justin ze
śmiechem wsunął spodnie na tyłek.
** Justin ***
Zalogowałem Si na
TT wstawiłem mnóstwo zdjęć . pierwszo w
bokserkach….” Hahaha dziękuję za prezent. Kocham was #PolishBeliebers” wstawiłem również zdjęcia z Stef. Podpisując „ dziki tobie Si
uśmiecham ! to ta kobieta @stefaniSmith powiedziała mi coś co mnie ruszyło
…#POLAND #muchlove „ wstawiłem również zdjęcie paczki „ Prezenty były mraśneee…
.a te listy ? nie wiem co powiedzieć… po prostu
KOCHA WAS POLSKO „ po chwili było 1000 RT. Haha. Dostałem twe eta. „
Boje Si zajrzeć co wy tam robicie ! „ pisał Fredo „ Nic ciekawego. ;D „
Dodałe jeszcze „
Believe Tour otwarta.! LA Nadjeżdżamy ! <3”
** Stefani ***
-Mogę ja ??
-Jasne kocie. Zabrałam Justinowi laptopa.
Zalogowałam Si i wstawiłam wiele zwariowanych fotek z Justinem.
Wstawiłam również zdj. Swojej rany „ Wypadek przy pracy :’C tydzień zwolnienia….
„
-Justin jestem zmęczona…
-Kochanie już jesteśmy
-Która godzina ?
-2:00 chodź idziemy…
-Ja wezmę
-Nie jestem kaleką miśku dam radę.
-Jesteś cmoknął mój policzek.
-Będziesz nade mną skakać ?
-Yhymn…. Idź.. wyszliśmy
na dworze było bardzo chłodno.
Przed hotelem stało pare dziewczyn.
Justin wziął walizki i wyszedł..
-Boże dziewczyny ! nie zimno wam tu ? zapytał zmęczony
Justin dziewczyny wybuchły piskiem
-Proszę ciszej….. Justin został natomiast ja poszłam ….
* Justin **
-Boże Justin nie mogę uwierzyć to ty!!!
-Haah tak shawty to Ja przytuliłem dziewczynę bardzo mocno wiedziałem że jest cała
zmarznięta…
-Nie zimno wam tu? Zapytałem jej i jej dwóch koleżanek one jedyne tu stały.
- Jak Si czeka na ciebie to nie. Zaśmiałem się…
-Idziecie jutro na koncert?
-Niestety nie. Dlatego chciałyśmy cię spotkać teraz…..
Wyciągnąłem z kieszeni kartki….
-zapraszam jutro
panie…
Dziewczyny zaczęły
skakać i piszczeć przytuliłem każdą po kolei
- a teraz zmykajcie do domu bo będziecie chore…
-O BOŻE KOCHAM CIĘ ! krzyknęły wszytkie ! zaśmiałem się
-Kocham was. A teraz musze iść spać bo jestem padnięty.
Wybaczcie. .Dobranoc.
-Dobranoc Justin kochamy cię…. Wszedłem do hotelu prze
drzwiach stał Kenny.
-Gdzie…
-w pokoju….
-a. ok. dzieęki. Dobranoc Stary
-Nawzajem. Wraz z walizkami wpełzałem się na gorę. Otworzyłem drzwi kartą i wepchnąłem walizki. –Stefani…. Po chwili
zauważyłem małą blondyneczkę samotnie leżącą na ogromnym łóżku. Uśmiechnąłem się… nawet się nie rozebrała.
Przykryłem ją kordłą a sam poszedłem pod prysznic.
**Stefani ***
Obudziłam się rano. Justin jeszcze spał obok mnie.
Był taki słodki gdy spał.. przejechałam dłoni.ą po jego policzku,
chłopak lekko otworzył oczy.
-Hej.
-Hej. Mruknął zaspanym głosem.. ale wczoraj słodko zasnęłaś…
-Byłam taka padnięta…
-jak ręka ?
-Dobrze.
-Pamiętaj że masz zwolnienie z tańca na tydzień.
Wiem zasmuciłam się…
-Odpoczniesz trochę kocie.
-Po czym ? to był 1 występ nie zdążyłam się nawet zmęczyć !
-Nie bój się. Ja ci dam powody.
-Trzeba wstawać…
-Ty nie masz po co
-A ty jakie masz plany ?
-Dziś cię zostawiam. Niedługo wychodzi płyta muszę pracować nad kawałkami. Jak byłaś w szpitalu napisałem
mnóstwo piosenek… teraz wystarczy je nagrać…
-O której wrócisz?
-Nie wiem bo musimy zmienić trochę układy, pewnie późno.
-Ok. przeniosłam
usta na lewą stronę przegryzając wargę
-Nie smutaj.
-Dziś cały dzień będę leżeć i nie ruszać się z miejsca…..
-Wieczorem mam koncert. A potem lecimy do Meksyku.
-O Meksyk. Fajnie.
-będziesz na koncercie ?
-Tak. O której mam być ?
-o 19 kenny po ciebie przyjedzie
-Ok.
-Ale mi się nie chce wstawać ! Justin przeciągnął się i wstał.
-Czy ty zawsze musisz tak Boskoooo wyglądać ?? DAŁAM NACISK NA SŁOWO „BOSKO „
Justin się wyszczerzył a ja rzuciłam w niego poduszką…
-aż tak dobrze ? napiął swoje mięśnie.
-aaaaaaaa… zakryłam się kołdrą. Just. Wziął ciuchy i uciekł. Wzięłam laptopa i odpaliłam TT. Justin był dostępny na swoim telefonie
napisał „ Na serio jestem taki sexi
? lubię doprowadzać cię to obłędu :**” ja natomiast napisałam „ dziś cały dzień sama bez mojego sexiaka :C
wieczorem wielkie SHOW w LA #Believetour
„ wyszedł Justin http://www.google.pl/imgres?start=126&biw=1920&bih=955&tbm=isch&tbnid=GrGx6EMVx18uEM:&imgrefurl=http://gwiazdunie.pl/justin-bieber-i-selena-gomez-nie-zerwali-zdjecia-z-los-angeles/&docid=nHINE1YLFP7SlM&imgurl=http://gwiazdunie.pl/wp-content/uploads/2012/05/justin-bieber-selena-gomez2.jpg&w=460&h=595&ei=UJyYUd7GJY7GPcXngdgK&zoom=1&ved=1t:3588,r:57,s:100,i:175&iact=rc&dur=615&page=4&tbnh=186&tbnw=141&ndsp=50&tx=95&ty=111
-Lepiej ?
-Tak
-Kocham cię.
-Ja cię też sexiaku….
Justin lekko się zaśmial
-Muszę juś iść Scoot dzwonił. Zjem na mieście. Zamówisz coś sobie ok. ?.
-Dobrze
-To pa !
-YHYMM!!!!!!!!!!!!!!!!! Spojrzał na mnie zdziwiony
-Ja chce Budziaka Panie Justinie Drew Bieber Justin z wielkim Smilem podszedł do mnie i
dał mi całusa. Przytrzymałam go za kołnierzyk i chciałam więcej. Justin
rozchylił wargi pozwalając na więcej.
Nasze języki walczył.
-Teraz możesz iść
-Będę Tęsknił.
-Ja bardziej Pa!
-KOCHAM CIĘ ! Justin wyszedł
szybko wstałam i wyjęłam z szafy http://www.polyvore.com/sama_hotelu/set?id=81182495 i poszłam się umyć.
**Justin **
Jest już 17 a ja dalej siedzę w studiu.
-Ok. Justin powtarzamy ostatni raz spadamy na arenę. Wszedłem do kabiny, założyłem słuchawki i
usłyszałem pierwsze nuty
As Long as
you love me Love me ….
-Świetna piosenka Bieber.! Do studia weszła Nicki (nicki
minaj)
-Cześć. Przytuliłem ja. Staram się…
-Ostatnio dużo
pracujesz…
-Zawaliłem i trzeba to naprawić.
-Słuchaj. Powiem szczerze. Podoba mi się twój głos i z
chęcią nagrałabym z tobą duet.
-Haha. Dziękuję. Jestem za.. skontaktuje się z tobą ok. bo muszę już uciekać zaraz mam koncert a nie
wypadało by się spóźnić.
-Hahah. Rozumiem młody. Trzymaj się.
-Pa !
** do pomieszczenie
weszła kolejna dziewczyna , była
cała czerwona od płaczu, podszedłem i ją przytuliłem, miała na oko 13 lat
-Jak masz na imię shawty?
-Emma.
-Czemu płaczesz Emmo ?
-Bo nie mogę uwierzyć że moje Marzenie się spełnia a za
sekundę wyjdę stąd i za drzwiami będę płakała
bo wiem że nigdy więcej cie nie zobaczę.
Zaczeła mocniej płakać. Kucnąłem
obok niej.
-Kochanie ja zawsze będę z tobą tutaj. Pokazałęm na jej serduszko.
-Dziękuję…. Wyszlochała
-za co ?
-Za to że nauczyłeś mnie wierzyć w marzenia i pomogłeś mi je
spełnić.
-To ja dziękuję. To ty pomogłaś mi stać się tym kiś kim jestem dzisiaj. Gdyby nie ty i twoja wiara we mnie nie było
by mnie tutaj . dziewczyna patrzyła na mnie uważnie poczym mnie mocno
przytuliła.
-Kocham cię rozumiesz?
-Tak. Otarłem jej łzy.
-Głowa do góry maleńka. Kochanie mam jeszcze trochę do
zrobienia. Wybaczysz mi ?
-Oczywiście.
-Ale pamiętaj Emma. Jestem tutaj wskazałem na serce.
-Kocham cię Justin
-Ja ciebie też Baby.
Gdy patrzyłem na jej
zalaną łzami twarz wpadły mi do głowy
słowa piosenki , jednak musiałem zostać i uszczęśliwić moje Panie.
** Stefani ***
Ubrana w http://www.polyvore.com/koncet_justina/set?id=81186647
zeszłąm na dół. W holu stał Kenny.
-Hej Kenny
-To ty Stef?
-Tak Kenny to ja ! ^^
-wyglądasz…. Świetnie…
-hahaha dziękuję jedziemy ?
-Tak oczywiście. Po chwili byliśmy w samochodzie droga na
arenę była krótka. Po 5 nimutach szłam
f\długimi korytarzami
-Hej Ste….WOW!!
-Cześć wszytkim! Przywitałam się
-To serio ty?
-Ej. No ludzie ! serio jestem taka brzydka ?
-Wyglądasz … Nieziemsko….
-haha dzięki.
-Poczekaj niech cię tylko Justin zobaczy….
-A gdzie on ?.
-Gada z Alisson pokazał na parę
-Ok. to ja lecę
Justin stał tyłem , podeszłąm do nich Just. Coś podpisywał
-Hej. Justin
przejechał mnie wzrokiem od góry do dołu.
-cześć. Mruknął wrócił do podpisywania.
-Hej Stefani J
przytuliła mnie uradowana blondynka
STEFANI????? Justin
podniósł głowę myślałam że oczy
mu zaraz wyskoczą. Xd
-Hej. Powiedziałam uśmiechając się.
-Możemy na chwile ?
-Jasne. Odeszliśmy Justin wepchnął mnie do swojej garderoby
i przywarł do ściany
-Chcesz żebym oszalał ?
Przepraszam wiedziałam że wyglądam okropnie.
-Jesteś idealna - szepnął, jakby mówił mi sekret. Jego
twarz była milimetry od mojej i zanim zdążyłam chociaż poskładać to, co się
działo do kupy, jego usta pewnie naparły na moje, sprawiając, że się
zachwiałam.
Oddałam pocałunek z taką samą siłą, oplatając ręce wokół jego szyi, przyciągając go jeszcze bliżej.
Jęcząc, chwycił mnie w talii, przyciągając bliżej i wbijając palce w moje biodra, sprawiając, że pisnęłam.
Justin lekko się zaśmiał, po czym na chwilę się odsunął, a następnie ponownie złączył nasze usta. Przejechał czubkiem języka po mojej wardze, prosząc o pozwolenie.
Otwierając usta, przejechałam swoim językiem po jego, a po chwili oboje toczyliśmy nimi zawziętą walkę.
Przesuwając rękami po moich plecach, zjechał mini niżej, łapiąc moje pośladki w dłonie, po czym mnie podniósł, sprawiając, że owinęłam wokół niego nogi.
Napierając na niego, pogłębiłam pocałunek, pozwalając dłoniom odchylić jego głowę, pociągając za włosy.
Oddałam pocałunek z taką samą siłą, oplatając ręce wokół jego szyi, przyciągając go jeszcze bliżej.
Jęcząc, chwycił mnie w talii, przyciągając bliżej i wbijając palce w moje biodra, sprawiając, że pisnęłam.
Justin lekko się zaśmiał, po czym na chwilę się odsunął, a następnie ponownie złączył nasze usta. Przejechał czubkiem języka po mojej wardze, prosząc o pozwolenie.
Otwierając usta, przejechałam swoim językiem po jego, a po chwili oboje toczyliśmy nimi zawziętą walkę.
Przesuwając rękami po moich plecach, zjechał mini niżej, łapiąc moje pośladki w dłonie, po czym mnie podniósł, sprawiając, że owinęłam wokół niego nogi.
Napierając na niego, pogłębiłam pocałunek, pozwalając dłoniom odchylić jego głowę, pociągając za włosy.
-Justin na scenę !!
-Znowu nam przerywają.
-Taka praca..leć już. Ludzie czekają przegryzłam wargę. Justin wyszedł niechętnie a ja za nim podpieli do niego mikrofon.
-Powodzenia http://25.media.tumblr.com/14477172b89dd911b29947ffe783ea30/tumblr_mn26ze5w4B1srudlao1_250.gif
Justin wziął mnie za
dłoń i pociągnął ze sobą . weszliśmy pod scenę. Just, stanął na podeście z którego miał wyskoczyć na scenę.
-Powodzenia kocie. ! chłopak patrząc mi prosto w oczy
wykrzyczał pierwsze słowa piosenki
-NEVER SAY NEVEEEEER. Podest się podniósł a chłopak wskoczył na scenę. Z pod sceny
podreptam prosto do pokoiku. Usiadłam na sofie i się nudziłam
-Scoot. Mogę iść pod scenę. ?
-Tak tylko uważaj na siebie.
-ok. przeszłam korytarzem do wyjścia. A do moich uszu dotarła fala krzyków. Wyszłam pod scenę moim oczom ukazało się tysiące rozpłakanych dziewczyn…. Patrzyłam z
zaciekawieniem to na nie to na Justina.
Byli tacy sami ! Silni i odważni.
Justin śpiewając spoglądał na mnie i się uśmiechał. Podbiegła do mnie
Alisson. Z NIĄ PRZETAŃCZYŁAM PRAWIE CAŁY KONCERT. Było cudownie. Nagle Aliss.
Musiała iść. Nadszedł czas na OLLG uśmiechnęłam się ale mina mi zrzedła gdy
zobaczyłam kolejną wytapetowaną lalkę. Córkę prezesa całej tej organizacji dziewczyna weszła na scenę udając
zaskoczoną mimo że wizytę u kosmetyczki
miała zamówioną już miesiąc temu …eh.. żenujące. Justin chodził wokół niej. Dał jej kwiaty i
usadził na krzesełku. Gwiazda przytulał
się do niej łapał je za dłonie. I się uśmiechał
byłam trochę zazdrosna wic poszłam do pokoju. OLLG się skończyła a
Justin przybiegł się przebrać. Chciałam
do niego podejść ale dziewczyna mnie wyprzedziła.
-Dziękuję Justinku.
Podała mu jakąś kartkę
-Liczę na coś więcej
powiedziała łapiąc go za pasek od spodni rzuciła się na niego. Zaczęła
go całować nie tak nie będzie ! w moich oczach stanęły łzy a za razem złość.
Byłam cała czerwona
część zaznaczona na szaro oznacza : fragment z opowiadania Danger. ze strony
<3 podoba wam się ?
/ Kama
sobota, 18 maja 2013
Rozdział 37
*** OCZAMI JUSTINA ***
-Cześć Justin!
-Witaj ! przytuliłem ją
-Usiądź wskazała na
fotel
-Co słychać ?
- bardzo dobrze a u ciebie ?
-Wspaniale.. jesteś bardzo częstym gościem u mnie
-to znaczy że mnie lubisz ? poruszałem śmiesznie brwiami
-Nie rób Se nadziei razem się zaśmieliśmy
-Dajesz dziś 1 koncert i rozpoczynasz nową trasę „ Believe
Tour „ jak emocje ?
-Am… przegryzłem wargę..
jestem bardzo podekscytowany ! znowu stane na wielkiej scenie i
zaśpiewam.. nie mogę się doczekać współpracy z Fanami…
-Macie duże zaległości.
Stwierdziła
-Tak ale próbuję je nadrobić haruję dniami i nocami, zrobię
WSZYSTKO by uszczęśliwić moje księżniczki!
Oblizałem usta patrząc na dziewczyny siedzące na krzesełkach wszystkie wisneły lekko się zaśmiałem…
-Justin. Przepraszam chciałabym tego uniknąć ale muszę cię o
to zapytać to moja praca : co sądzisz o tym ? pokazała na ekran na którym
pojawiło się zdjęcie dzisiejszej gazety. Spojrzałem na Stefani widziałem że
była zdenerwowana pomyślałem że to
odpowiedni moment
-mogę zapytałem wstając
-Tak oczywiście… szybko wstałem i wybiegłem za kulisy
-chodź !
-Nie Justin nie! Pociągnąłem ją za rękę razem weszliśmy na scenę Stefani spaliła się rumieńcem.
-Witaj Stefani !
-Hej powiedziała speszona.
Usiadłem na kanapie a Stef. Obok mnie splotłem nasze ręcę co wszyscy zauważyli.
-Należe do osób szczerych i bardzo ufam swoim Paniom. Kocham Stefani… kocham naprawdę mocno mówiłem patrząc w jej nieśmiałe oczy… i myślę
że moje Beliebers to zrozumieją… na Sali rozległo się głośne ..oooo….
zaśmiałem się widząc że Stef wierci się na fotelu…
-Wow Justin co za posunięcie . skomentowała Ellen.
-To nie jest szczeniacka miłość.! To że jestem młody nie
znaczy że nie potrafie kochać. Ale
jestem też człowiekiem. Myślę że Każdy chłopak by tak zareagował na moim
miejscu będąc na imprezie i widząc coś
takiego… ja po prostu ją kocham i chcę
ją chronić… ja i naszą miłość… spojrzałem na Publiczność.
-To znaczy że teraz o nas zapomnisz prawda ? dziewczyna się
rozpłakała nie mogą tego znieść
podbiegłem do niej i ją przytuliłem co wywołało jeszcze większy płacz. Cicho
się zaśmiałem.
-Nie. Niegdy nie
zapomnę. To ze mam dziewczynę nie znaczy
że nie będę pamiętał o moich małych
aniołkach które dodały mi skrzydeł. Pocałowałem ją w czubek głowy.
-Obiecujesz? Powiedziała wyciągając w moją stronę mały palec na znak żebym złożył obietnicę
-OBIECUJĘ ! powiedziałem akceptując obietnicę. Przytuliłem
ją i odszedłem do swojego siedzenia…. Stefani miała łzy w oczach…
Podszedłem i dałem
jej buziaka w policzek. Stef zadrżała..
-A Mam jeszcze taką jedną
prośbę powiedziałem kierując wzrok na
moje księżniczki
-Kochacie mnie ?
-TAAAAKAKKKA Wiski
przeszły przez całą salę
-Chcecie żebym był szczęśliwy ? sytuacja się powtórzyła.
-Proszę nie wysyłajcie do Stefani wiadomości z groźbami… bo gdy ona jest
smutna to i ja jestem pamiętacie ? U smile i Smile przeciągnąłem śpiewając fragment
piosenki. Jeżeli mnie i kochacie chcecie żebym
był szczęśliwy dajcie naszej miłości kwitnąć a wraz z nią będę kwitł ja
i wy . prosz. Zastanówcie się przed tym co napiszecie bo niby to nic a tak boli
złapałem się za serce udając że poczułem ból… Usiadłem obok Stefani objąłem ją
ramieniem , siedziała sztywna i nie wiedziała co ma robić miała dalej łzy w
oczach.. ale się uśmiechała…
-To bardzo odważne
powiedział Ellen
-Tak kocham ją i chcę
żaby każdy to wiedział to nie są gierki to jest miłość….
-Jak to się stało ?
kedy ?
-Om.. to było w dzień wyjścia Stef ze szpitala… zabrałem ją
na kolację i w ogóle wiecie dziewczyna
się mi nie oprała powiedziałem ze śmiechem
przegryzając wargi i zerkając na Stef. która szturchnęła Mie w ramie…
-Kochasz Justina ?
pytanie było skierowane to Stef. Ona
odpowiedziała bez zastanowienia patrząc mi w oczy..
-Nawet nie masz pojęcia jak bardzo..
-Jesteś z nim w trasie jako dziewczyna ?
-y.. przegryzła dolną warg.. nie jako tancerka.
-I jak wrazęenia ? Bieber Team daje w kość ? wszyscy się
zaśmialiśmy
-Nie wszyscy są w porządku a wręcz wspaniali to naprawdę
fajni ludzie.. haha Trochę wycisku musi
być. Nie jest łatwo być tancerką Justina. Trzeba dużo pracować…
- Tańczyłaś już kiedyś ?
-Tak oczywiście . tańczę od kad. pamiętam. Gdy byłam maluchem chodziłam na balet ale później
przerzuciłam się na coś
zawansowanego J
-Co z twoją rodziną ? widziałem że Stef. Zabolało na myśl o rodzicach…
-Powiedziałam coś nie tak ?
-Nie wszystko w porządku.. oni nie żyją…
-Przykro mi.. nie wiedziałam… nie pytałabym
-Nie .. jest Ok. :)
miałaś prawo spytać…
-Masz rodzeństwo ?
-Tak. Rata Ryana .
Kochacie Si czy jest tak jak w większości rodzeństw ?
-om.. Ryan jest ode
mnie starszy ale się kochamy jest między nami silna więx przez to ż rodzice się nami Ne interesowali musieliśmy
liczyć tylko na siebie… to nas wzmocniło. Nie wyobrażam sobie życia bez niego…
-Dziękuję wam za wywiad niestety musimy już kończyć
- nie ma sprawy..
-życzę wam powodzenia w związku i myślę że do zobaczenie
niedługo..
-Tak ja też tak myślę…
Nachyliłem się tak żeby tylko Stef i Ellen wiedział co mówię
-mogę działaś ? spytałem z zaciszem na twarzy.
-Jasne ! krzyknęły obie.
-CHŁOPAKI !!!! na sale wbiegli Moi tancerze. W głośnikach zabrzmiała piosenka
boyfriend. Z chłopakami biegaliśmy
między siedzeniami pań chłopaki rozdawali
zdj. Z wcześniej podpisanymi autografami
a ja przytulałem dziewczyny. Kocham to robić wtedy czuję się taki wyjatkowy….
** STEFANI ***
Właśnie trwają
ostanie próby. Justin jest na M&G
-DOBRA LUDZIE DAMY RADĘ ! ROZEJŚĆ SIĘ ! poszłam do garderoby przebrałam się http://www.polyvore.com/koncert/set?id=80264740 dziewczyny pomogły zrobić mi mak jarz.
Gotowa poszłam do garderoby myśląc że już wrócił jednak
pomieszczenie było puste. Usiadłam na sofie bo zaczął mnie boleć brzuch nagle
do pokoju wbiegł zdyszany Jus.
-Już po ?
-Tak mamy chwile dla siebie ! ;* powiedział przybliżając się
do mnie na niebezpieczna odległość.
-JUSTIN CHODŹ TUTAJ !
wywrócił oczami
- no i po naszej
chwili :(
-Boje Się..
-Czego ??????
No wiesz.. że schrzanię
układ….
-Jesteś wspaniała ! dasz radę ! chodź bo będzie źle jak
zaraz tam się nie zjawię..
Za Justinem
chodzili cały czas , przypinali
mikrofon, układali włosy, Justin ćwiczył głos uśmiechnięty nadszedł czas na modlitwę…
stanęliśmy wszyscy w kółku
-Okej kochani ! dziś zaczynam BELIEVE TOUR 1 to Najlepszy dzień w naszym
zyciu ! musimy pokazac im na co nas stać
i dać z siebie wszystko ! pokażmy że ludzie z Kanady też coś potrafią !!!
krzyczał Alfredo… Wszyscy jesteśmy tu dzięki tobie ! pokazał na Justian To dzięki tobie tu stoimy i rozmawiamy ! nie zawiedziemy cię !!! słyszysz??? Justin
uśmiechnięty odkrzyczał
-Tak jest !!!!
Jesteście gotowi ?
-Taaak
-się pytam czy jesteście gotowi !!!!
-TAAAAAAAAAAAK
-No to ruszać tyłki i pokażcie na co was stać !!!!!
-dziękujeMY ci boże że obdarzyłeś Justina takim talentem.
Dzięki jego talencie jesteśmy tutaj i robimy to co robimy dziękujeMY !
-AMEN wszyscy się
rozeszli
- Justin Muszę już iśc.
-Daj czadu kocie !
-ty też! Dałam mu
całusa i pobiegłam na scenę było ciemno. Stanęłam na odpowiednim miejscu zaczęło Si odliczanie. 5 4 3 2 1 Justin wleciał na scenę na ogromnych
skrzydłach . Ludzie wcale Si tego nie spodziewali wszyscy krzyczeli dobrze że
miałam słuchawki bo bym ogłuchła !!
-Jak dobrze wiecie co
koncert poszukuj dziewczyny która będzie moją
One…. Less…. Lonely krzyki
wzrosły a on wykrzyczał ostatnie słowo
GIRL !!! z głośników wydobyła Si piosenka a ja stałam za kulisami ponieważ
tutaj tańczyli tylko chłopacy Stałam i przyglądałam się Justinowi był taki zadowolony…
nagle poczułam ból w ręce. Jakaś
dziewczyna mnie popchnęła na jakieś
rusztowanie
-Z Drogi ! bez skrępowania weszła na scen.. to znaczy ze ona
została OLLG. Eh…. Dopiero teraz się zorientowałam że z mojej ręki cieknie wielki
strumień krwi…
-Fuck ! wysyczałam
przez zaciśnięte zęby…
-O Boże.. chodź musimy coś z tym zrobić…. Ada pomogła mi
dojść do pomieszczenia gdzie siedzieli
wszyscy. Wszyscy widząc moją ranę wybuchli paniką.
-co ci się stało ? zapytała Alisson przykładając ręcznik by
zatomować krwawienie.
-OLLG się stała ! krzyczała czerwona Ada.
-Spokojnie. Nic mi nie jest
-Co ci zrobiła ?
-Popchnęła na rusztowanie.
-Stef. Trzeba z tym jechać do szpitala to trzeba zszyć !
-Co ? Nie nie nie. Ja zaraz wracam na scenę. !
-Musimy jechać nie pozwolę ci tam wyjść i tańczyć w takim
stanie !!
-ugghh…. Dobra. Ale ani słowa dla Justina.!
Ada pojedziesz z nia.
-Ok.
-samochód zraz będzie.
Mocno zacisnęłam zęby
gdy doktor kolejny Raz wbił igłę
w moją skórę . Po 5 min. Robota była skończona.
-Już
-dziękuję
-Powiedz żeby Scooter. Do mnie zadzwonił podm mu dokładne
informacje co do twojego stanu.
-Dobrze. Dowidzenia! Wybiegłam z Sali z opatrunkiem na ręce.
-Możemy jechać ! pociągnęłam Adę za rękę do samochodu.
-Gazu na arenę ! krzyknęłam do kierowcy !
Kochani od teraz będę wstawiała dłuższe rozdziały.
jesteście za ?
/ Kama <3
niedziela, 12 maja 2013
Rozdział 36
Z Justinem spędziliśmy godzinę na basenie i musielismy wracać ponieważ Jus. Miał mieć zaraz wywiad. Przebrałam się http://www.polyvore.com/ellen_show/set?id=80266324 i położyłam na łóżku Justin http://www.google.pl/imgres?start=91&sa=X&biw=1920&bih=912&tbm=isch&tbnid=W30JEu0pRFj6HM:&imgrefurl=http://www.eska.pl/news/grammy_2013_justin_bieber_bez_nominacji_do_grammy_opublikowal_nowy_singiel_you_want_me_video/42423&docid=njCDmdzB4DggUM&imgurl=http://thumbs.eska.pl/common/7/9/s/791656YIh3.jpg/ru-0-r-640,0-n-791656YIh3.jpg&w=479&h=640&ei=6c-DUdCYJsayPNvvgagL&zoom=1&ved=1t:3588,r:11,s:100,i:37&iact=rc&dur=833&page=3&tbnh=184&tbnw=120&ndsp=47&tx=90&ty=120
Położył się obok mnie chcieliśmy poleżeć w ciszy ale nie dało rady bo słyszeliśmy krzyki nowojorskich Belieberek . do pokoju wlecieli wszyscy.
-Co robicie ?
-lezymy
-Justin zatańczysz dla fanów ?
-Ok. ! wyszliśmy na korytarz ponieważ tam było większe okno.
- zapuść coś! Chłopcy puścili sexy and I know it. Justin wskoczył na okno i zaoczoł wymachiwać tyłkiem. Wszyscy się śmieliśmy. Nagle wparował Scoot.
-Bieber zbieraj się ! Justin zeskoczył z parapetu
-Już :)
-No to pa kocie
JEDZIESZ ZE MNĄ !!
-Po co ?
-Niespodzianka ;)
***
Hej Ellen ! krzynął Just. I przytulił kobietę.
-To jest…
-Słynna Stefani Smith
-HAHAH tak Miło mi.
-Aj mała tyle o tobie słyszałam ..!
-Ja o pani również
-Jak tam pani ! nie postarzaj mnie mów mi Ellen
-Ok. ;)
-Wybaczcie musze isć. Justin wszyscy na ciebie czekają… program zaczyna się za minutę.
-Ok. kobieta odeszłą Chłopak złapał mnie w pasie
-Kocham cię zaczął mnie całować. Wchodzimy za 9,8,,7,6,5,4,3,2.. chciałam go odepchnąć ale mocno mnie trzymał. 1 i…
-Witajcie ! dziś dziś będzie u mnie gościł mój częsty i najgorętszy gośc. Zgadniecie kto to?
-JUSTIN BIEBER !!!!!
-Zapraszamy cię Justin !!! chłopak mnie puścił i i oderwał się ode mnie.
-Ommm…. Pycha..! powiedział i wybiegł. Rozległy się piski i krzyki. Stałam z boku i wraz z innymi oglądałam występ Justina.
****
Kochani chcecie kolejny rozdział ?
komętujcie albo nie będę wstawiała..
bo nie ma sensu jeżeli nikt tego nie czyta..!
/ Kama
Rozdział 35
** Stefani***
Śmieliśmy się właśnie z żartów Ady., gdy
wszedł Justin wybuchliśmy jeszcze większym śmiechem… Chłopak miał
roztrzepane włosy i czerwony policzek
-Co was tak śmieszy ?
-Stefani ci przywaliła ?
Co ? podbiegł do lustra…
podeszłam do niego
-To tylko się odcisnęło ci kochanie.. dałam mu buziaka
-Już jesteśmy ?
-Za 5 minut będziemy… Chłopak zaczął się przeciągać….
-Wchodzimy głównym ?.
-Tak. Chce rozdać
troche autografów i porobić zdjęcia.
-Ok. Justin szybko nałożył buty i poprawił fryzurę. http://www.google.pl/imgres?sa=X&biw=1920&bih=912&tbm=isch&tbnid=QvXcyxntom8kvM:&imgrefurl=http://martuchna.pinger.pl/m/15366381&docid=pzeVcI5WTWXwdM&itg=1&imgurl=http://i2.pinger.pl/pgr108/daeb9cf3001092ad509b8cff&w=306&h=755&ei=Vc2DUa_hE8TOONrBgZAI&zoom=1&ved=1t:3588,r:3,s:0,i:90&iact=rc&dur=1274&page=1&tbnh=182&tbnw=81&start=0&ndsp=40&tx=53&ty=79
-KOCHAM NY !
nagle zaczęły się piski i i
krzyki. Autokar się zatrzymał fanki
krzyczały „ JUSTIN JUSTIN JUSTIN JUSTIN JUSTIN „ A Justin uśmiechnięty tańczył. Pierwszy wyszedł Alfredo. Dziewczyny wiszczały cały czas.
-Boje się . krzynełam żeby Justin usłyszał
-Chodź ! one są Boskie.. Justin wybiegł ciągnąc mnie za sobą , dziewczyn było dużo.., gdy nas
zobaczyły zaczely skakać, płakać i szaleć
-Witam moje panie ! krzynoł Jus. Starał się podchodzić do każdej i chodziać
jej dotknąć bo wie ile tdla nich to znaczy. Justin ruszył do dziewczyn a ja
stałam jak słup soli.
-Mogę prosić o Autograf? Nagle się otrzęsłam..
-Mnie ? ale ja nie jestem sławna stałyśmy tylko my we dwie
reszta pobiegła do Justina
-Jesteś przyjaciółką Justina. A jego przyjaciele to i nasi
przyjaciele.. tak… przyjaciółką..
pomyślałam.
-Y.. no Dobra.. podpisałam jej kartkę.
-Dziękuję…a mam taką prośbę.
-Słucham.?
- uszczęśliwisz nas i przekażesz to dla Justina ? mówiła podając mi pudełko.
-Oczywiście. Wziełam od niej paczkę
-Dziękuję w imieniu wszystkich Polish Belieber. Mogę cię
przytulić ?
-Jasne .! chodź tu !
przytuliłam blondynkę.
-Wybacz ale musze już iść.
-Dobrze. Dziękuję .dziewczyna się rozpłakała…. Zrobiło mi
się jej żal. Bo wszyscy byli przy Justinie a ona stała ze ną..
-Wiesz co ? poczekaj
tu na mnie chwilę… pobiegłam do Busa. Wziełam z niego zeszyt Justina wyrwałam z niego kartkę z
podpisem i wziełam jego koszulkę. Pobiegłam do dziewczyny
-Trzymaj. Podałam jej koszulkę i autografem
-Na serio ? dajesz mi to ?
a co Justin na to ?
-On kocha uszczęśliwiać swoich fanów. A ty jesteś szczęśliwa
prawda?
-Nawe nie wiesz jak bardzo….. kocham cię !
-Ja cię też… ahah Trzymaj się mała.. uważaj na siebie..
odeszłam od dziewczyny mijając Justina
uśmiechnęłam się
-Kochane Panie ! muszę już iść. Przepraszam . Justin ruszył
za mną pomachał do dziewczyn i wysłał im
całusy. Weszliśmy do hotelu.
-Panie Bieber. Tak miło nam pana gościć.
-Dzięń dobry. Dziękuję. Czy wszystko jest tak jak
uzgodniliśmy?
-Oczywiście..
-dobrze. DziękujeMY. Będziemy już szli
-W razie nie porozumienia proszę dzwonić..
-Dziękuję . Justin pociągnął mnie za rękę do windy. Byliśmy
w niej sami Chłopak zaczął mnie zachłannie całować błądził dłońmi po moim ciele. Właśnie
dojeżdżaliśmy na nasze piętro.
-Justin ? wysapałam przez pocałunki y ? mruknął nie
odsuwając się ode mnie.
-Zobaczą nas ! przestań!
-E tam…. Wziął mnie na ręce i wyniósł z windy Justin otworzył drzwi po czym je zatrzasnął
rzucił mnie na łóżko jego ręce były wszędzie. Zaczął rozpinać mi koszulkę…
-Justin przestań.. chłopak nie reagował.
-Justin proszę..
-Co się stało ? zapytał zaglądając mi w oczy.
-Ja nie mogę..
-Przepraszam cie
Stef. Jestem Kretynem ! krzyknął sam na siebie
usiadł na skraju łóżka i złapał się za głowę…
-Justin nie mów tak.
I nie przepraszaj nie jestem po prostu jeszcze gotowa.
-Wiem. Przepraszam kochanie.. poczekam jeśli chcesz…
uśmiechnęłam się
-Kocham cię… wiesz?
- Wiem. ^^
-Co dziś robimy ? zapytałam
-Za <spojrzał na zegarek > 2 godziny mam wywiad a
wieczorem jest koncert…
-Aj.
-A może basen ?
- a ludzie ? –Wiesz jestem Justin Bieber i wynająłem całe
piętro a basen jest zamknięty specjalnie dla
nas.!
-Ok. ! idę się przebrać !
niedziela, 5 maja 2013
Rozdział 34
Zadzwonił dzwonek, popatrzyłam na Justina błagalnym
wzrokiem. Bez słowa wstał i wyszedł. Po
chwili do pokoju wbiegł Alfredo i Jaden .
-Elo mała. Krzyknął Alfredo siadając obok mnie.
-Hej. Powiedział zsapany Jaden
-Hej chłopaki. J
do pokoju wszedł Justin usiadł obok mnie i złapał mnie za rękę
-A co wy tak przy telewizorku siedzicie ?
-Nudy.
-No to trzeba to zmienić ! są wakacje! Niedługo jedziemy ! czeka nas harówka !
Musimy korzystać !
-Nigdzie nie ruszam się bez ochroniarzy…
-Hm.. to no zabawmy się tutaj ! wszyscy spojrzeli na niego
jak na wariata
-o Boże ! wam
wszystko trzeba tłumaczyć… Alfredo uciekł ? biegł w strone podwórka..
wybiegliśmy za nim.. chłopak był pare kroków od basenu… myśleliśmy że się
zatrzyma ale on wskoczył… w ciuchach
-AAAAAAAAAAAAAAAAAA
-wariat ;D zaśmiałam się Jaden poszedł w ślady A.
-Chodź powiedział uśmiechnięty Justin. Złapał mnie za rekę i
razem pobiegliśmy
******************************
Zegar wybił 1:00 wstałam
z łóżka, za okne ciemno jak diabli..Dziś wyjazd. Bus będzie o 2 :00.
Wziełam swoje ubrania http://www.polyvore.com/cgi/set?id=80258633&.locale=pl
ubrana ualowana i wyszykowana wziełam walizki i chciałam wyjść. Ale ktoś gwałtownie
otworzył drzwi co spowodowało że
dostałam w głowe i się wywaliłam.. walizki poleciały na mnie..
-Aaaa.. ! spojrzałam na sprawce
-Oj . Daj rękę. Powiedział wyszczerzony Ryan. … Przepraszam
-Ok. Pomożesz mi z walizkami ?
-Jasne J
po to tu przyszedłem ;) na dole byli już
wszyscy (wujek, ciocia Kamill i Ryan…
-Hej kochani
-Wszystkich przytuliłam
-Jesteś głodna ?
-Ciociu dopiero co
oczy otworzyłam…
Boże nie będę cię widział 11 miesięcy.!
Przytulił mnie.
-Ej no weź przestań będę przyjeżdżała na święta i wgl. ;D a
zresztą damy radę mięśniaku ! Niewiadomo kiedy minęła godzina siedzieliśmy gdy usłyszeliśmy klakson.,
wstaliśmy Ryan wziął moje walizki wyszliśmy przed dom. Wielki bus stał przed
domem. Justin, jego mama , Ada, Eric i
inni wszyscy się ze sobą żegnali.
-będę za wami tęsknić! Powiedziałam patrząc na moją „rodzinę
„
-My za wami też. Rozpłakałam się wraz z ciocią i Kamill.
-Dziękuję wam za wszystko gdyby nie wy…
-Ciii.. nie mazgaj się
baw się dobrze i uważaj na siebie… przytulił mnie wujek
-Dziękuję KOCHAM WAS !
przytuliłam wujka i ciocię
-Kocham cię złośnico. Mocno przytuliłam Kamill. Przyszedł
czas na Ryana.
-Jednak się rozdzielamy , Ryan bardzo mocno mnie przytulił
-Nie ma zawsze mała !
-Kocham cię …
-Ja ciebie mocniej !...
-Stefani już czas! Krzyknęli do mnie
-Tak już muszę iść
-Trzymaj się !
-Ty też. Blado się uśmiechnęłam dałam mu całusa . odeszłam
złapałam Justina za rękę i weszłam do busa. Podeszliśmy do okna i wraz ze
wszystkimi zaczęliśmy machać. Gdy
ruszyliśmy i straciłam z oczu bliskich
odwróciłam się… dopiero teraz zobaczyłam że bus jest ogromny.
-WOW. Wszyscy się zaśmieli przywitałam się ze wszystkimi.
-może się prześpimy ?
-Ok. Justin pociągnął
mnie w stronę łóżek. Położyłam się obok
Justina.
Przytuuuul….. przciągnął Justin
Dziecko -,- przytuliłam go i zamknęłam oczy czułam zapach
jego ciała i perfum. Czua\łam jak szybko
bije jego serce. I jak spokojnie unosi
się jego klatka. Długo ni mogłam zasnąć cały czas byłam spięta. Bałam się. Nie
wiedziałam jak to będzie dalej. Po wielu próbach zasnełam
** oczami Justina ***Stefani przytuliła się do mnie i
położyła rękę na mojej klatce piersiowej. Xd
Jedną dłonią ją objąłem a drugą złączyłem nasz dłonie
Pocałowałem ją we
włosy i zamknąłem oczy., Jestem szczęśliwy będąc przy Stef..kocham ją… jest
całym moim światem.. to dzięki niej się uśmiecham… Tak myśląc zasnąłem
Obudziły mnie śmiechy i głośne
rozmowy… Otworzyłem oczy a obok mnie nikogo nie było. Wstałem i przeszedłem
dalej wszyscy siedzieli na sofach i się śmiali gdy mnie zobaczyli wybuchli
jeszcze większym śmiechem . Nie
wiedziałem o co chodzi… więc patrzyłem na nich z miną WTF???????
Subskrybuj:
Posty (Atom)