sobota, 25 maja 2013

Rozdział 38


- a co ci tak śpieszno ?
-Musimy jeszcze zatańczyć. !
-Scooter cie nie wpuści na scenę !
-E tam ! wbiegłyśmy na arenę  Justin śpiewał właśnie Boyfriend. 
-Ada Wbiegaj ! pośpieszał ją Scoot.  Ada wbiegła na scenę a ja za nią w ostatniej chwili Scooter złapał mnie za nadgarstek.
-GDZIE !?

-Nie bądź taki! Pozwól mi wejść. Zrobiłam maślane oczy.
-Żeby  Bieber mnie  zabił ? o nieeee….
-Cholera ! wysyczałam i ze spuszczoną głową  odeszłam.  Usadowiłam się na miękkiej kanapie i zanurzyłam wzrok w wielkim ekranie na którym było widać  młodego Boga…
-DZIĘKUJĘ NY! BELIEVE TOUR UWAŻAM ZA OTWARTĄ ! KOCHAM WAS.! DOZOBACZENIA KOCHANI!! Justin zbiegł ze sceny cały czerwony i zdyszany. Odpięli od niego cały sprzęt.
-TO BYŁO CZADOWE…..                KRZYKNĄŁ W PROGU.
-boże Stefani co się stało ???!
Just. Podbiegł do mnie i uklęknął obok mnie złączając nasze ręce w silnym uścisku.
-Nic kochanie. Nie przejmuj się ….
-Stef… spojrzał na mnie spod łba-Twoja OLLG wepchnęła ją na rusztowanie  i rozwaliła sobie ręk. Ma szwy.  Wtrąciła Ada
-Wcale nie pomagasz ! burknęłam.
-Przepraszam…. Wyszeptał i wtulił się w moje kolana.
To nie twoja wina… szepnęłam podnosząc jego głowę za podbródek. Zmuszając go by spojrzał mi w oczy.
-To mója wina bo gdyby nie ja to…..
-Ciii…  położyłam mu palec na ustach…. Cicho kochanie…
-Stef. Dzwonił lekarz. Masz zwolnienie z wszystkiego na tydzień.!
-EXTRA ! -,- wszyscy wybuchli śmiechem.
-Zbieramy się ?-Tak
-Dasz radę sama skarbie ?
-Tak Justin spokojnie.
-Dobrze. Musimy spakować rzeczy i wyjeżdżamy.
-Co ? Dziś ?
-Tak kochanie. Jutro musimy być w LA
-WoW
***
Leżeliśmy z Justinem w Torbusie i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym.  Justin kręcił loki z moich włosów a ja wsłuchiwałam się uważnie w  spokojne bicie jego serca. Nagle coś mi się przypomniało.
-Justin… mam coś dla ciebie.  Dziewczyna dała mi to przed hotelem  podałam mu paczuszkę. Just. Usiadł i otworzył paczkę.  Justin zaczął się śmiać jak głupi. Patrzyłam na niego z Niną wtf??? Chłopak wyjął z pudełka fioletowe bokserki napisem „ POLISH BELIEBERS „  Razem się śmieliśmy …. Just. Wyjął również koszulkę z napisem „ I LOVE ME SEXY POLISH BELIEBER „ oraz mnóstwo  listów  chwyciłam jeden i zaczęłam czytać na głos….

„Ona jest twoją fanką . płacze każdej nocy, bo nie możesz poznać jej osobiście . Płacze bo nie wiesz o jej istnieniu .Uśmiecha Się kiedy ty się uśmiechasz.  Uśmiecha się gdy patrzy na twoje zdjęcia. uśmiecha się gdy słucha  twoich  piosenek i gdy mówisz ,że kochasz  swoich fanów. , bo wie że jest jednym z nich. Nie śpi , czekając na nowy album czy teledysk. Wypełnia swój komputer  milionem twoich zdjęć., ale to nie ma znaczenia bo  nigdy ich nie usunie. Mówi o Tobie swoim Przyjaciołom cały dzień. Zrobi wszystko żeby uściskać cię przez 5 sekund.. Każdego dnia pisze o tym, jak bardzo cię kocha. Modli Się za ciebie . Jest tą „dziwną dziewczyną „ w szkole bo cię lubi. Ona jest twoją fanką . Kocha cię bezwarunkowo i jest wstanie zrobić dla ciebie wszystko. Więc kiedy ją spotkasz , przytul ją i powiedz że ją kochasz, bo to ona będzie cię kochać do końca bez względu na wszystko.

 -Wow… z Justinem  przesiedzieliśmy chyba z godzinę na czytaniu wszystkich listów. Myślę że dały dla niego wiele do  myślenia. Były cudne sama mało co nie popłakałam się….. widziałam jak  Justin cieszy się że ma tak silnych fanów…. Nagle mnie olśniło. Sięgnęłam po listę miejsc które mamy odwiedzić na Believe tour. 
-Poland Poland Poland Czemu tu do cholery nie ma Polski !?
-Nie wiem to Scoot. Załatwia koncerty..
-SCOOTER !!!
-co się stało ?
-Czemu nie ma Polski ?
-Gdzie ? Czego????
-Tutaj. P-O-L-A-N-D !!
-Y.. nie mają tyle kasy…..
 -Że co ?  boże ! czy ci się tylko kasa liczy ?!!!
-No nie ale..
 -Czym oni się różnią ? to nie ich wina że ich kraj jest biedniejszy. one nie pracują !  KAŻDY ZASŁUGUJ NA SPOTKANIE SWOJEGOIDOLA I SPEŁNIENIE MARZEŃ    nie zachowuj się jak materialista! Dobrze wiesz co to znaczy nie być bogatym ! nie każdy ma taka szansę ! one Si niczym nie różnią od pozostałych Belieber. One też chcą chociaż zobaczyć Justina dla nich będzie to spełnienie snów…!! Wiesz ile one Czekaja ?... 4 lata… one SA wyjątkowe! Nie widziały  Justina ani razu! A mimo to  dalej są z nim! Trwają przy nim mimo że on nawet nie da tam koncertu. Są silne bo dziki Justinowi trzymają się słowa „Never Say Never „ i myślą że kiedyś go zobaczą…..
-Zobaczę co da się zrobić.  Scoot. Wyszedł.
-Nie pamiętam kiedy ktoś tak na niego nakrzyczał uśmiechnął się Justin
-Justin to nie śmieszne! Ja mówię serio.
-dobrze dobrze Justin wstał i wyszedł do łazienki…  po 15 min zobaczyłam Justina  mokrego w samych bokserkach  mimowolnie przegryzłam wargę na co chłopka się zaśmiał
-Czy mi się czy to są te bokserki ??
-Fajnie lezą mi na tyłku ? powiedział wypinając się do mnie..
-Bardzo. Hahah moje policzki mnie paliły…
-Ok. zrób zdj..
-Co ?
-no co ?  skoro tam nie pojedziemy to chce im jakoś się zrewanżować a przy okazji podziękować za kraśny prezent…. Zaczęłam cykać zdjęcia dla Justina w bokserkach  przy czym było mnóstwo śmiechu  ponieważ Autokar gwałtownie zahamował i Justin mało co nie wypał przez szyb hahah po  długi męczeniu tyłka Biebera Skoczyliśmy
-Justin założył koszulkę którą dostał.
-Chodź porobimy sobie foty.  Z Justinem robiliśmy śmieszne miny i się wygłupialiśmy.
-Wstawiamy ?
-ok. ale…
-Ale ??
 -Musisz mnie poprosić o pozwolenie przetwarzania moich danych… ^^pokazał na swoje usta Justin przewalił mnie na łóżko i usiadł na mnie.
-a w jaki sposób ? taki ? powiedział powoli mnie całując… drażniąc się ze mną i pieszcząc moje wargi.
-Postaraj się bardziej  wysyczałam wprost w jego usta.  … Justin lekkimi pocałunkami zjechał na moja szyję, odwróciłam głowę dając  mu większy dostęp.  Chłopak błądził językiem  po mojej szyi zataczając nim malutkie kółka.  Wiłam się z rozkoszy a na samą myśl że Justin leży na mnie w samych bokserkach było mi duszo…. Po chwili złapałam jego twarz w ręce i  ustawiłam na wysokości swojej…
-mogę ? spytał z wyszczerzem
-Hahaha.. możesz…   :>
-Musimy zdecydowanie częściej robić zdjęcia….. zaśmiałam się cicho.
-Ok. Justin zejdź.
-ok. Justin wziął laptopa i usiadł obok mnie
-A może najpierw się ubierzesz?
-A co ? tak ci Si nie podobam?
-Ależ skąd! Doprowadzasz mnie do szaleństwa… Justin ze śmiechem wsunął spodnie na tyłek.
** Justin ***
 Zalogowałem Si na TT  wstawiłem mnóstwo zdjęć . pierwszo w bokserkach….” Hahaha dziękuję za prezent. Kocham was  #PolishBeliebers” wstawiłem również  zdjęcia z Stef. Podpisując „ dziki tobie Si uśmiecham ! to ta kobieta @stefaniSmith powiedziała mi coś co mnie ruszyło …#POLAND #muchlove „ wstawiłem również zdjęcie paczki „ Prezenty były mraśneee… .a te listy ? nie wiem co powiedzieć… po prostu  KOCHA WAS POLSKO „ po chwili było 1000 RT. Haha. Dostałem twe eta. „ Boje Si zajrzeć co wy tam robicie ! „ pisał Fredo „ Nic ciekawego. ;D „
 Dodałe jeszcze „ Believe Tour otwarta.! LA Nadjeżdżamy ! <3”
** Stefani ***

-Mogę ja ??
-Jasne kocie. Zabrałam Justinowi  laptopa.  Zalogowałam Si i wstawiłam wiele zwariowanych fotek z Justinem. Wstawiłam również zdj. Swojej rany „ Wypadek przy pracy :’C tydzień zwolnienia…. „
-Justin jestem zmęczona…
-Kochanie już jesteśmy
-Która godzina ?
-2:00 chodź idziemy…
-Ja wezmę
-Nie jestem kaleką miśku dam radę.
-Jesteś cmoknął mój policzek.
-Będziesz nade mną skakać ?
-Yhymn…. Idź.. wyszliśmy  na dworze było bardzo chłodno.  Przed hotelem stało pare dziewczyn.  Justin wziął walizki i wyszedł..
-Boże dziewczyny ! nie zimno wam tu ? zapytał zmęczony Justin dziewczyny wybuchły piskiem
-Proszę ciszej….. Justin został natomiast ja poszłam ….
* Justin **
-Boże Justin nie mogę uwierzyć to ty!!!
-Haah tak shawty to Ja przytuliłem dziewczynę  bardzo mocno wiedziałem że jest cała zmarznięta…
-Nie zimno wam tu? Zapytałem jej i jej dwóch  koleżanek one jedyne tu stały.
- Jak Si czeka na ciebie to nie. Zaśmiałem się…
-Idziecie jutro na koncert?
-Niestety nie. Dlatego chciałyśmy cię spotkać teraz…..
Wyciągnąłem z kieszeni kartki….
-zapraszam jutro  panie…
 Dziewczyny zaczęły skakać i piszczeć przytuliłem każdą po kolei
- a teraz zmykajcie do domu bo będziecie chore…
-O BOŻE KOCHAM CIĘ ! krzyknęły wszytkie ! zaśmiałem się
-Kocham was. A teraz musze iść spać bo jestem padnięty. Wybaczcie. .Dobranoc.
-Dobranoc Justin kochamy cię…. Wszedłem do hotelu prze drzwiach stał Kenny.
-Gdzie…
-w pokoju….
-a. ok. dzieęki. Dobranoc Stary
-Nawzajem. Wraz z walizkami wpełzałem  się na gorę. Otworzyłem drzwi kartą i  wepchnąłem walizki. –Stefani…. Po chwili zauważyłem małą blondyneczkę samotnie leżącą na ogromnym łóżku.  Uśmiechnąłem się… nawet się nie rozebrała. Przykryłem ją kordłą a sam poszedłem pod prysznic.
**Stefani ***
 Obudziłam  się rano. Justin jeszcze spał  obok mnie.  Był taki słodki gdy spał.. przejechałam dłoni.ą po jego policzku, chłopak  lekko otworzył oczy.
-Hej.
-Hej. Mruknął zaspanym głosem.. ale wczoraj słodko zasnęłaś…
-Byłam taka padnięta…
-jak ręka ?
-Dobrze.
-Pamiętaj że masz zwolnienie z tańca na tydzień.
Wiem  zasmuciłam się…
-Odpoczniesz trochę kocie.
-Po czym ? to był 1 występ nie zdążyłam się nawet zmęczyć !
-Nie bój się. Ja ci dam powody.
-Trzeba wstawać…
-Ty nie masz po co
-A ty jakie masz plany ?
-Dziś cię zostawiam. Niedługo wychodzi płyta  muszę pracować  nad kawałkami. Jak byłaś w szpitalu napisałem mnóstwo piosenek… teraz wystarczy je nagrać…
-O której wrócisz?
-Nie wiem bo musimy zmienić trochę układy, pewnie późno.
-Ok.   przeniosłam usta na  lewą stronę przegryzając wargę
-Nie smutaj.
-Dziś cały dzień będę leżeć i nie ruszać się z miejsca…..
-Wieczorem mam koncert. A potem lecimy  do Meksyku.
-O Meksyk. Fajnie.
-będziesz na koncercie ?
-Tak. O której mam być ?
-o 19 kenny po ciebie przyjedzie
-Ok.
-Ale mi się nie chce wstawać !  Justin przeciągnął się i wstał.
-Czy ty zawsze musisz tak Boskoooo wyglądać ??  DAŁAM NACISK NA SŁOWO „BOSKO „
Justin się wyszczerzył a ja rzuciłam w niego poduszką…
-aż tak dobrze ? napiął swoje mięśnie.
-aaaaaaaa… zakryłam się kołdrą.  Just. Wziął ciuchy i uciekł.  Wzięłam laptopa i odpaliłam TT.    Justin był dostępny na swoim telefonie napisał „  Na serio jestem taki sexi ?   lubię doprowadzać cię to obłędu :**”  ja natomiast napisałam „  dziś cały dzień sama bez mojego sexiaka :C wieczorem wielkie SHOW w LA  #Believetour „ wyszedł Justin http://www.google.pl/imgres?start=126&biw=1920&bih=955&tbm=isch&tbnid=GrGx6EMVx18uEM:&imgrefurl=http://gwiazdunie.pl/justin-bieber-i-selena-gomez-nie-zerwali-zdjecia-z-los-angeles/&docid=nHINE1YLFP7SlM&imgurl=http://gwiazdunie.pl/wp-content/uploads/2012/05/justin-bieber-selena-gomez2.jpg&w=460&h=595&ei=UJyYUd7GJY7GPcXngdgK&zoom=1&ved=1t:3588,r:57,s:100,i:175&iact=rc&dur=615&page=4&tbnh=186&tbnw=141&ndsp=50&tx=95&ty=111
-Lepiej ?
-Tak
-Kocham cię.
-Ja cię też sexiaku….  Justin lekko się zaśmial
-Muszę juś iść Scoot dzwonił.  Zjem na mieście. Zamówisz coś sobie ok. ?.
-Dobrze
-To pa !
-YHYMM!!!!!!!!!!!!!!!!! Spojrzał na mnie   zdziwiony
-Ja chce Budziaka Panie Justinie Drew Bieber  Justin z wielkim Smilem podszedł do mnie i dał mi całusa. Przytrzymałam go za kołnierzyk i chciałam więcej. Justin rozchylił wargi pozwalając na  więcej. Nasze języki  walczył.
-Teraz możesz iść
-Będę Tęsknił.
-Ja bardziej Pa!

-KOCHAM CIĘ ! Justin wyszedł  szybko wstałam i wyjęłam z szafy  http://www.polyvore.com/sama_hotelu/set?id=81182495  i poszłam się umyć.
**Justin **
Jest już 17 a ja dalej siedzę w studiu.
-Ok. Justin powtarzamy ostatni raz spadamy na arenę.  Wszedłem do kabiny, założyłem słuchawki i usłyszałem pierwsze nuty
As Long as you love me Love me ….
-Świetna piosenka Bieber.! Do studia weszła Nicki (nicki minaj)
-Cześć. Przytuliłem ja. Staram się…
-Ostatnio dużo  pracujesz…
-Zawaliłem i trzeba to naprawić.
-Słuchaj. Powiem szczerze. Podoba mi się twój głos i z chęcią nagrałabym z tobą duet.
-Haha. Dziękuję. Jestem za.. skontaktuje się z tobą ok.  bo muszę już uciekać zaraz mam koncert a nie wypadało by się spóźnić.
-Hahah. Rozumiem młody. Trzymaj się.
-Pa !
** do pomieszczenie  weszła kolejna dziewczyna  , była cała czerwona od płaczu, podszedłem i ją przytuliłem, miała  na oko 13 lat
-Jak masz na imię shawty?
-Emma.
-Czemu płaczesz Emmo ?
-Bo nie mogę uwierzyć że moje Marzenie się spełnia a za sekundę wyjdę stąd i za drzwiami będę płakała  bo wiem że nigdy więcej cie nie zobaczę.  Zaczeła mocniej płakać.  Kucnąłem obok niej.
-Kochanie ja zawsze będę z tobą  tutaj. Pokazałęm na jej serduszko.
-Dziękuję…. Wyszlochała
-za co ?
-Za to że nauczyłeś mnie wierzyć w marzenia i pomogłeś mi je spełnić.
-To ja dziękuję. To ty pomogłaś mi  stać się tym kiś kim jestem dzisiaj.  Gdyby nie ty i twoja wiara we mnie nie było by mnie tutaj . dziewczyna patrzyła na mnie uważnie poczym mnie mocno przytuliła.
-Kocham cię rozumiesz?
-Tak. Otarłem jej łzy.
-Głowa do góry maleńka. Kochanie mam jeszcze trochę do zrobienia. Wybaczysz mi ?
-Oczywiście.
-Ale pamiętaj Emma. Jestem tutaj  wskazałem na serce.
-Kocham cię Justin
-Ja ciebie też Baby.
 Gdy patrzyłem na jej zalaną łzami twarz  wpadły mi do głowy słowa piosenki , jednak musiałem zostać i uszczęśliwić  moje Panie.
** Stefani ***
Ubrana w http://www.polyvore.com/koncet_justina/set?id=81186647 zeszłąm na dół. W holu stał Kenny.
-Hej Kenny
-To ty Stef?
-Tak Kenny to ja ! ^^
-wyglądasz…. Świetnie…
-hahaha dziękuję jedziemy ?
-Tak oczywiście. Po chwili byliśmy w samochodzie droga na arenę była krótka.  Po 5 nimutach szłam f\długimi korytarzami
-Hej Ste….WOW!!
-Cześć wszytkim! Przywitałam się
-To serio ty?
-Ej. No ludzie ! serio jestem taka brzydka ?
-Wyglądasz … Nieziemsko….
-haha dzięki.
-Poczekaj niech cię tylko Justin zobaczy….
-A gdzie on ?.
-Gada z Alisson pokazał na parę
-Ok. to ja lecę  Justin stał tyłem , podeszłąm do nich Just. Coś podpisywał
-Hej.  Justin przejechał mnie wzrokiem od góry do dołu.
-cześć. Mruknął wrócił do podpisywania.
-Hej Stefani J przytuliła mnie uradowana blondynka
STEFANI????? Justin  podniósł głowę  myślałam że oczy mu zaraz wyskoczą. Xd
-Hej. Powiedziałam uśmiechając się.
-Możemy na chwile ?
-Jasne. Odeszliśmy Justin wepchnął mnie do swojej garderoby i przywarł do ściany
-Chcesz żebym oszalał ?
Przepraszam wiedziałam że wyglądam okropnie.
-Jesteś idealna - szepnął, jakby mówił mi sekret. Jego twarz była milimetry od mojej i zanim zdążyłam chociaż poskładać to, co się działo do kupy, jego usta pewnie naparły na moje, sprawiając, że się zachwiałam.
Oddałam pocałunek z taką samą siłą, oplatając ręce wokół jego szyi, przyciągając go jeszcze bliżej.
Jęcząc, chwycił mnie w talii, przyciągając bliżej i wbijając palce w moje biodra, sprawiając, że pisnęłam.
Justin lekko się zaśmiał, po czym na chwilę się odsunął, a następnie ponownie złączył nasze usta. Przejechał czubkiem języka po mojej wardze, prosząc o pozwolenie.
Otwierając usta, przejechałam swoim językiem po jego, a po chwili oboje toczyliśmy nimi zawziętą walkę.
Przesuwając rękami po moich plecach, zjechał mini niżej, łapiąc moje pośladki w dłonie, po czym mnie podniósł, sprawiając, że owinęłam wokół niego nogi.
Napierając na niego, pogłębiłam pocałunek, pozwalając dłoniom odchylić jego głowę, pociągając za włosy.

-Justin na scenę !!
-Znowu nam przerywają.
-Taka praca..leć już. Ludzie czekają  przegryzłam wargę.  Justin wyszedł niechętnie  a ja za nim podpieli do niego mikrofon.
 Justin wziął mnie za dłoń i pociągnął ze sobą . weszliśmy pod scenę. Just, stanął na podeście  z którego miał wyskoczyć na scenę.
-Powodzenia kocie. ! chłopak patrząc mi prosto w oczy wykrzyczał pierwsze słowa piosenki
-NEVER SAY NEVEEEEER. Podest się podniósł a  chłopak wskoczył na scenę. Z pod sceny podreptam prosto do pokoiku. Usiadłam na sofie i się nudziłam
-Scoot. Mogę iść pod scenę. ?
-Tak tylko uważaj na siebie.
-ok. przeszłam korytarzem do wyjścia.  A do moich uszu dotarła fala krzyków.  Wyszłam pod scenę moim oczom ukazało się  tysiące rozpłakanych dziewczyn…. Patrzyłam z zaciekawieniem to na nie to na Justina.  Byli tacy sami ! Silni i odważni.  Justin śpiewając spoglądał na mnie i się uśmiechał. Podbiegła do mnie Alisson. Z NIĄ PRZETAŃCZYŁAM PRAWIE CAŁY KONCERT. Było cudownie. Nagle Aliss. Musiała iść.  Nadszedł czas na OLLG  uśmiechnęłam się ale mina mi zrzedła gdy zobaczyłam kolejną wytapetowaną lalkę. Córkę prezesa całej tej organizacji  dziewczyna weszła na scenę udając zaskoczoną  mimo że wizytę u kosmetyczki miała zamówioną już miesiąc temu …eh.. żenujące.  Justin chodził wokół niej. Dał jej kwiaty i usadził na krzesełku.  Gwiazda przytulał się do niej łapał je za dłonie. I się uśmiechał  byłam trochę zazdrosna wic poszłam do pokoju. OLLG się skończyła a Justin przybiegł się przebrać.  Chciałam do niego podejść ale dziewczyna mnie wyprzedziła.
-Dziękuję Justinku.  Podała mu jakąś kartkę

-Liczę na coś więcej  powiedziała łapiąc go za pasek od spodni rzuciła się na niego. Zaczęła go całować  nie tak nie będzie ! w  moich oczach stanęły łzy a za razem złość. Byłam cała czerwona



 część zaznaczona na szaro  oznacza : fragment z opowiadania Danger. ze strony


 <3 podoba wam się ?
/ Kama 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz