- a co ci tak śpieszno ?
-Musimy jeszcze zatańczyć. !
-Scooter cie nie wpuści na scenę !
-E tam ! wbiegłyśmy na arenę
Justin śpiewał właśnie Boyfriend.
-Ada Wbiegaj ! pośpieszał ją Scoot. Ada wbiegła na scenę a ja za nią w ostatniej
chwili Scooter złapał mnie za nadgarstek.
-GDZIE !?
-Nie bądź taki! Pozwól mi wejść. Zrobiłam maślane oczy.
-Żeby Bieber
mnie zabił ? o nieeee….
-Cholera ! wysyczałam i ze spuszczoną głową odeszłam.
Usadowiłam się na miękkiej kanapie i zanurzyłam wzrok w wielkim ekranie
na którym było widać młodego Boga…
-DZIĘKUJĘ NY! BELIEVE TOUR UWAŻAM ZA OTWARTĄ ! KOCHAM WAS.!
DOZOBACZENIA KOCHANI!! Justin zbiegł ze sceny cały czerwony i zdyszany. Odpięli
od niego cały sprzęt.
-TO BYŁO CZADOWE…..
KRZYKNĄŁ W PROGU.
-boże Stefani co się stało ???!
Just. Podbiegł do mnie i uklęknął obok mnie złączając nasze
ręce w silnym uścisku.
-Nic kochanie. Nie przejmuj się ….
-Stef… spojrzał na mnie spod łba-Twoja OLLG wepchnęła ją na
rusztowanie i rozwaliła sobie ręk. Ma
szwy. Wtrąciła Ada
-Wcale nie pomagasz ! burknęłam.
-Przepraszam…. Wyszeptał i wtulił się w moje kolana.
To nie twoja wina… szepnęłam podnosząc jego głowę za
podbródek. Zmuszając go by spojrzał mi w oczy.
-To mója wina bo gdyby nie ja to…..
-Ciii… położyłam mu palec
na ustach…. Cicho kochanie…
-Stef. Dzwonił lekarz. Masz zwolnienie z wszystkiego na
tydzień.!
-EXTRA ! -,- wszyscy wybuchli śmiechem.
-Zbieramy się ?-Tak
-Dasz radę sama skarbie ?
-Tak Justin spokojnie.
-Dobrze. Musimy spakować rzeczy i wyjeżdżamy.
-Co ? Dziś ?
-Tak kochanie. Jutro musimy być w LA
-WoW
***
Leżeliśmy z Justinem w Torbusie i rozmawialiśmy o wszystkim
i o niczym. Justin kręcił loki z moich
włosów a ja wsłuchiwałam się uważnie w
spokojne bicie jego serca. Nagle coś mi się przypomniało.
-Justin… mam coś dla ciebie.
Dziewczyna dała mi to przed hotelem
podałam mu paczuszkę. Just. Usiadł i otworzył paczkę. Justin zaczął się śmiać jak głupi. Patrzyłam
na niego z Niną wtf??? Chłopak wyjął z pudełka fioletowe bokserki napisem „
POLISH BELIEBERS „ Razem się śmieliśmy
…. Just. Wyjął również koszulkę z napisem „ I LOVE ME SEXY POLISH BELIEBER „
oraz mnóstwo listów chwyciłam jeden i zaczęłam czytać na głos….
„Ona jest twoją fanką . płacze każdej nocy, bo nie możesz
poznać jej osobiście . Płacze bo nie wiesz o jej istnieniu .Uśmiecha Się kiedy
ty się uśmiechasz. Uśmiecha się gdy
patrzy na twoje zdjęcia. uśmiecha się gdy słucha twoich
piosenek i gdy mówisz ,że kochasz
swoich fanów. , bo wie że jest jednym z nich. Nie śpi , czekając na nowy
album czy teledysk. Wypełnia swój komputer
milionem twoich zdjęć., ale to nie ma znaczenia bo nigdy ich nie usunie. Mówi o Tobie swoim
Przyjaciołom cały dzień. Zrobi wszystko żeby uściskać cię przez 5 sekund..
Każdego dnia pisze o tym, jak bardzo cię kocha. Modli Się za ciebie . Jest tą
„dziwną dziewczyną „ w szkole bo cię lubi. Ona jest twoją fanką . Kocha cię
bezwarunkowo i jest wstanie zrobić dla ciebie wszystko. Więc kiedy ją spotkasz
, przytul ją i powiedz że ją kochasz, bo to ona będzie cię kochać do końca bez
względu na wszystko.
-Wow… z Justinem przesiedzieliśmy chyba z godzinę na czytaniu
wszystkich listów. Myślę że dały dla niego wiele do myślenia. Były cudne sama mało co nie
popłakałam się….. widziałam jak Justin
cieszy się że ma tak silnych fanów…. Nagle mnie olśniło. Sięgnęłam po listę
miejsc które mamy odwiedzić na Believe tour.
-Poland Poland Poland Czemu tu do cholery nie ma Polski !?
-Nie wiem to Scoot. Załatwia koncerty..
-SCOOTER !!!
-co się stało ?
-Czemu nie ma Polski ?
-Gdzie ? Czego????
-Tutaj. P-O-L-A-N-D !!
-Y.. nie mają tyle kasy…..
-Że co ? boże ! czy ci się tylko kasa liczy ?!!!
-No nie ale..
-Czym oni się różnią
? to nie ich wina że ich kraj jest biedniejszy. one nie pracują ! KAŻDY ZASŁUGUJ NA SPOTKANIE SWOJEGOIDOLA I
SPEŁNIENIE MARZEŃ nie zachowuj się jak
materialista! Dobrze wiesz co to znaczy nie być bogatym ! nie każdy ma taka
szansę ! one Si niczym nie różnią od pozostałych Belieber. One też chcą chociaż
zobaczyć Justina dla nich będzie to spełnienie snów…!! Wiesz ile one Czekaja
?... 4 lata… one SA wyjątkowe! Nie widziały
Justina ani razu! A mimo to dalej
są z nim! Trwają przy nim mimo że on nawet nie da tam koncertu. Są silne bo
dziki Justinowi trzymają się słowa „Never Say Never „ i myślą że kiedyś go zobaczą…..
-Zobaczę co da się zrobić.
Scoot. Wyszedł.
-Nie pamiętam kiedy ktoś tak na niego nakrzyczał uśmiechnął
się Justin
-Justin to nie śmieszne! Ja mówię serio.
-dobrze dobrze Justin wstał i wyszedł do łazienki… po 15 min zobaczyłam Justina mokrego w samych bokserkach mimowolnie przegryzłam wargę na co chłopka
się zaśmiał
-Czy mi się czy to są te bokserki ??
-Fajnie lezą mi na tyłku ? powiedział wypinając się do
mnie..
-Bardzo. Hahah moje policzki mnie paliły…
-Ok. zrób zdj..
-Co ?
-no co ? skoro tam
nie pojedziemy to chce im jakoś się zrewanżować a przy okazji podziękować za
kraśny prezent…. Zaczęłam cykać zdjęcia dla Justina w bokserkach przy czym było mnóstwo śmiechu ponieważ Autokar gwałtownie zahamował i Justin
mało co nie wypał przez szyb hahah po
długi męczeniu tyłka Biebera Skoczyliśmy
-Justin założył koszulkę którą dostał.
-Chodź porobimy sobie foty.
Z Justinem robiliśmy śmieszne miny i się wygłupialiśmy.
-Wstawiamy ?
-ok. ale…
-Ale ??
-Musisz mnie poprosić
o pozwolenie przetwarzania moich danych… ^^pokazał na swoje usta Justin
przewalił mnie na łóżko i usiadł na mnie.
-a w jaki sposób ? taki ? powiedział powoli mnie całując…
drażniąc się ze mną i pieszcząc moje wargi.
-Postaraj się bardziej
wysyczałam wprost w jego usta. …
Justin lekkimi pocałunkami zjechał na moja szyję, odwróciłam głowę dając mu większy dostęp. Chłopak błądził językiem po mojej szyi zataczając nim malutkie
kółka. Wiłam się z rozkoszy a na samą
myśl że Justin leży na mnie w samych bokserkach było mi duszo…. Po chwili
złapałam jego twarz w ręce i ustawiłam
na wysokości swojej…
-mogę ? spytał z wyszczerzem
-Hahaha.. możesz…
:>
-Musimy zdecydowanie częściej robić zdjęcia….. zaśmiałam się
cicho.
-Ok. Justin zejdź.
-ok. Justin wziął laptopa i usiadł obok mnie
-A może najpierw się ubierzesz?
-A co ? tak ci Si nie podobam?
-Ależ skąd! Doprowadzasz mnie do szaleństwa… Justin ze
śmiechem wsunął spodnie na tyłek.
** Justin ***
Zalogowałem Si na
TT wstawiłem mnóstwo zdjęć . pierwszo w
bokserkach….” Hahaha dziękuję za prezent. Kocham was #PolishBeliebers” wstawiłem również zdjęcia z Stef. Podpisując „ dziki tobie Si
uśmiecham ! to ta kobieta @stefaniSmith powiedziała mi coś co mnie ruszyło
…#POLAND #muchlove „ wstawiłem również zdjęcie paczki „ Prezenty były mraśneee…
.a te listy ? nie wiem co powiedzieć… po prostu
KOCHA WAS POLSKO „ po chwili było 1000 RT. Haha. Dostałem twe eta. „
Boje Si zajrzeć co wy tam robicie ! „ pisał Fredo „ Nic ciekawego. ;D „
Dodałe jeszcze „
Believe Tour otwarta.! LA Nadjeżdżamy ! <3”
** Stefani ***
-Mogę ja ??
-Jasne kocie. Zabrałam Justinowi laptopa.
Zalogowałam Si i wstawiłam wiele zwariowanych fotek z Justinem.
Wstawiłam również zdj. Swojej rany „ Wypadek przy pracy :’C tydzień zwolnienia….
„
-Justin jestem zmęczona…
-Kochanie już jesteśmy
-Która godzina ?
-2:00 chodź idziemy…
-Ja wezmę
-Nie jestem kaleką miśku dam radę.
-Jesteś cmoknął mój policzek.
-Będziesz nade mną skakać ?
-Yhymn…. Idź.. wyszliśmy
na dworze było bardzo chłodno.
Przed hotelem stało pare dziewczyn.
Justin wziął walizki i wyszedł..
-Boże dziewczyny ! nie zimno wam tu ? zapytał zmęczony
Justin dziewczyny wybuchły piskiem
-Proszę ciszej….. Justin został natomiast ja poszłam ….
* Justin **
-Boże Justin nie mogę uwierzyć to ty!!!
-Haah tak shawty to Ja przytuliłem dziewczynę bardzo mocno wiedziałem że jest cała
zmarznięta…
-Nie zimno wam tu? Zapytałem jej i jej dwóch koleżanek one jedyne tu stały.
- Jak Si czeka na ciebie to nie. Zaśmiałem się…
-Idziecie jutro na koncert?
-Niestety nie. Dlatego chciałyśmy cię spotkać teraz…..
Wyciągnąłem z kieszeni kartki….
-zapraszam jutro
panie…
Dziewczyny zaczęły
skakać i piszczeć przytuliłem każdą po kolei
- a teraz zmykajcie do domu bo będziecie chore…
-O BOŻE KOCHAM CIĘ ! krzyknęły wszytkie ! zaśmiałem się
-Kocham was. A teraz musze iść spać bo jestem padnięty.
Wybaczcie. .Dobranoc.
-Dobranoc Justin kochamy cię…. Wszedłem do hotelu prze
drzwiach stał Kenny.
-Gdzie…
-w pokoju….
-a. ok. dzieęki. Dobranoc Stary
-Nawzajem. Wraz z walizkami wpełzałem się na gorę. Otworzyłem drzwi kartą i wepchnąłem walizki. –Stefani…. Po chwili
zauważyłem małą blondyneczkę samotnie leżącą na ogromnym łóżku. Uśmiechnąłem się… nawet się nie rozebrała.
Przykryłem ją kordłą a sam poszedłem pod prysznic.
**Stefani ***
Obudziłam się rano. Justin jeszcze spał obok mnie.
Był taki słodki gdy spał.. przejechałam dłoni.ą po jego policzku,
chłopak lekko otworzył oczy.
-Hej.
-Hej. Mruknął zaspanym głosem.. ale wczoraj słodko zasnęłaś…
-Byłam taka padnięta…
-jak ręka ?
-Dobrze.
-Pamiętaj że masz zwolnienie z tańca na tydzień.
Wiem zasmuciłam się…
-Odpoczniesz trochę kocie.
-Po czym ? to był 1 występ nie zdążyłam się nawet zmęczyć !
-Nie bój się. Ja ci dam powody.
-Trzeba wstawać…
-Ty nie masz po co
-A ty jakie masz plany ?
-Dziś cię zostawiam. Niedługo wychodzi płyta muszę pracować nad kawałkami. Jak byłaś w szpitalu napisałem
mnóstwo piosenek… teraz wystarczy je nagrać…
-O której wrócisz?
-Nie wiem bo musimy zmienić trochę układy, pewnie późno.
-Ok. przeniosłam
usta na lewą stronę przegryzając wargę
-Nie smutaj.
-Dziś cały dzień będę leżeć i nie ruszać się z miejsca…..
-Wieczorem mam koncert. A potem lecimy do Meksyku.
-O Meksyk. Fajnie.
-będziesz na koncercie ?
-Tak. O której mam być ?
-o 19 kenny po ciebie przyjedzie
-Ok.
-Ale mi się nie chce wstawać ! Justin przeciągnął się i wstał.
-Czy ty zawsze musisz tak Boskoooo wyglądać ?? DAŁAM NACISK NA SŁOWO „BOSKO „
Justin się wyszczerzył a ja rzuciłam w niego poduszką…
-aż tak dobrze ? napiął swoje mięśnie.
-aaaaaaaa… zakryłam się kołdrą. Just. Wziął ciuchy i uciekł. Wzięłam laptopa i odpaliłam TT. Justin był dostępny na swoim telefonie
napisał „ Na serio jestem taki sexi
? lubię doprowadzać cię to obłędu :**” ja natomiast napisałam „ dziś cały dzień sama bez mojego sexiaka :C
wieczorem wielkie SHOW w LA #Believetour
„ wyszedł Justin http://www.google.pl/imgres?start=126&biw=1920&bih=955&tbm=isch&tbnid=GrGx6EMVx18uEM:&imgrefurl=http://gwiazdunie.pl/justin-bieber-i-selena-gomez-nie-zerwali-zdjecia-z-los-angeles/&docid=nHINE1YLFP7SlM&imgurl=http://gwiazdunie.pl/wp-content/uploads/2012/05/justin-bieber-selena-gomez2.jpg&w=460&h=595&ei=UJyYUd7GJY7GPcXngdgK&zoom=1&ved=1t:3588,r:57,s:100,i:175&iact=rc&dur=615&page=4&tbnh=186&tbnw=141&ndsp=50&tx=95&ty=111
-Lepiej ?
-Tak
-Kocham cię.
-Ja cię też sexiaku….
Justin lekko się zaśmial
-Muszę juś iść Scoot dzwonił. Zjem na mieście. Zamówisz coś sobie ok. ?.
-Dobrze
-To pa !
-YHYMM!!!!!!!!!!!!!!!!! Spojrzał na mnie zdziwiony
-Ja chce Budziaka Panie Justinie Drew Bieber Justin z wielkim Smilem podszedł do mnie i
dał mi całusa. Przytrzymałam go za kołnierzyk i chciałam więcej. Justin
rozchylił wargi pozwalając na więcej.
Nasze języki walczył.
-Teraz możesz iść
-Będę Tęsknił.
-Ja bardziej Pa!
-KOCHAM CIĘ ! Justin wyszedł
szybko wstałam i wyjęłam z szafy http://www.polyvore.com/sama_hotelu/set?id=81182495 i poszłam się umyć.
**Justin **
Jest już 17 a ja dalej siedzę w studiu.
-Ok. Justin powtarzamy ostatni raz spadamy na arenę. Wszedłem do kabiny, założyłem słuchawki i
usłyszałem pierwsze nuty
As Long as
you love me Love me ….
-Świetna piosenka Bieber.! Do studia weszła Nicki (nicki
minaj)
-Cześć. Przytuliłem ja. Staram się…
-Ostatnio dużo
pracujesz…
-Zawaliłem i trzeba to naprawić.
-Słuchaj. Powiem szczerze. Podoba mi się twój głos i z
chęcią nagrałabym z tobą duet.
-Haha. Dziękuję. Jestem za.. skontaktuje się z tobą ok. bo muszę już uciekać zaraz mam koncert a nie
wypadało by się spóźnić.
-Hahah. Rozumiem młody. Trzymaj się.
-Pa !
** do pomieszczenie
weszła kolejna dziewczyna , była
cała czerwona od płaczu, podszedłem i ją przytuliłem, miała na oko 13 lat
-Jak masz na imię shawty?
-Emma.
-Czemu płaczesz Emmo ?
-Bo nie mogę uwierzyć że moje Marzenie się spełnia a za
sekundę wyjdę stąd i za drzwiami będę płakała
bo wiem że nigdy więcej cie nie zobaczę.
Zaczeła mocniej płakać. Kucnąłem
obok niej.
-Kochanie ja zawsze będę z tobą tutaj. Pokazałęm na jej serduszko.
-Dziękuję…. Wyszlochała
-za co ?
-Za to że nauczyłeś mnie wierzyć w marzenia i pomogłeś mi je
spełnić.
-To ja dziękuję. To ty pomogłaś mi stać się tym kiś kim jestem dzisiaj. Gdyby nie ty i twoja wiara we mnie nie było
by mnie tutaj . dziewczyna patrzyła na mnie uważnie poczym mnie mocno
przytuliła.
-Kocham cię rozumiesz?
-Tak. Otarłem jej łzy.
-Głowa do góry maleńka. Kochanie mam jeszcze trochę do
zrobienia. Wybaczysz mi ?
-Oczywiście.
-Ale pamiętaj Emma. Jestem tutaj wskazałem na serce.
-Kocham cię Justin
-Ja ciebie też Baby.
Gdy patrzyłem na jej
zalaną łzami twarz wpadły mi do głowy
słowa piosenki , jednak musiałem zostać i uszczęśliwić moje Panie.
** Stefani ***
Ubrana w http://www.polyvore.com/koncet_justina/set?id=81186647
zeszłąm na dół. W holu stał Kenny.
-Hej Kenny
-To ty Stef?
-Tak Kenny to ja ! ^^
-wyglądasz…. Świetnie…
-hahaha dziękuję jedziemy ?
-Tak oczywiście. Po chwili byliśmy w samochodzie droga na
arenę była krótka. Po 5 nimutach szłam
f\długimi korytarzami
-Hej Ste….WOW!!
-Cześć wszytkim! Przywitałam się
-To serio ty?
-Ej. No ludzie ! serio jestem taka brzydka ?
-Wyglądasz … Nieziemsko….
-haha dzięki.
-Poczekaj niech cię tylko Justin zobaczy….
-A gdzie on ?.
-Gada z Alisson pokazał na parę
-Ok. to ja lecę
Justin stał tyłem , podeszłąm do nich Just. Coś podpisywał
-Hej. Justin
przejechał mnie wzrokiem od góry do dołu.
-cześć. Mruknął wrócił do podpisywania.
-Hej Stefani J
przytuliła mnie uradowana blondynka
STEFANI????? Justin
podniósł głowę myślałam że oczy
mu zaraz wyskoczą. Xd
-Hej. Powiedziałam uśmiechając się.
-Możemy na chwile ?
-Jasne. Odeszliśmy Justin wepchnął mnie do swojej garderoby
i przywarł do ściany
-Chcesz żebym oszalał ?
Przepraszam wiedziałam że wyglądam okropnie.
-Jesteś idealna - szepnął, jakby mówił mi sekret. Jego
twarz była milimetry od mojej i zanim zdążyłam chociaż poskładać to, co się
działo do kupy, jego usta pewnie naparły na moje, sprawiając, że się
zachwiałam.
Oddałam pocałunek z taką samą siłą, oplatając ręce wokół jego szyi, przyciągając go jeszcze bliżej.
Jęcząc, chwycił mnie w talii, przyciągając bliżej i wbijając palce w moje biodra, sprawiając, że pisnęłam.
Justin lekko się zaśmiał, po czym na chwilę się odsunął, a następnie ponownie złączył nasze usta. Przejechał czubkiem języka po mojej wardze, prosząc o pozwolenie.
Otwierając usta, przejechałam swoim językiem po jego, a po chwili oboje toczyliśmy nimi zawziętą walkę.
Przesuwając rękami po moich plecach, zjechał mini niżej, łapiąc moje pośladki w dłonie, po czym mnie podniósł, sprawiając, że owinęłam wokół niego nogi.
Napierając na niego, pogłębiłam pocałunek, pozwalając dłoniom odchylić jego głowę, pociągając za włosy.
Oddałam pocałunek z taką samą siłą, oplatając ręce wokół jego szyi, przyciągając go jeszcze bliżej.
Jęcząc, chwycił mnie w talii, przyciągając bliżej i wbijając palce w moje biodra, sprawiając, że pisnęłam.
Justin lekko się zaśmiał, po czym na chwilę się odsunął, a następnie ponownie złączył nasze usta. Przejechał czubkiem języka po mojej wardze, prosząc o pozwolenie.
Otwierając usta, przejechałam swoim językiem po jego, a po chwili oboje toczyliśmy nimi zawziętą walkę.
Przesuwając rękami po moich plecach, zjechał mini niżej, łapiąc moje pośladki w dłonie, po czym mnie podniósł, sprawiając, że owinęłam wokół niego nogi.
Napierając na niego, pogłębiłam pocałunek, pozwalając dłoniom odchylić jego głowę, pociągając za włosy.
-Justin na scenę !!
-Znowu nam przerywają.
-Taka praca..leć już. Ludzie czekają przegryzłam wargę. Justin wyszedł niechętnie a ja za nim podpieli do niego mikrofon.
-Powodzenia http://25.media.tumblr.com/14477172b89dd911b29947ffe783ea30/tumblr_mn26ze5w4B1srudlao1_250.gif
Justin wziął mnie za
dłoń i pociągnął ze sobą . weszliśmy pod scenę. Just, stanął na podeście z którego miał wyskoczyć na scenę.
-Powodzenia kocie. ! chłopak patrząc mi prosto w oczy
wykrzyczał pierwsze słowa piosenki
-NEVER SAY NEVEEEEER. Podest się podniósł a chłopak wskoczył na scenę. Z pod sceny
podreptam prosto do pokoiku. Usiadłam na sofie i się nudziłam
-Scoot. Mogę iść pod scenę. ?
-Tak tylko uważaj na siebie.
-ok. przeszłam korytarzem do wyjścia. A do moich uszu dotarła fala krzyków. Wyszłam pod scenę moim oczom ukazało się tysiące rozpłakanych dziewczyn…. Patrzyłam z
zaciekawieniem to na nie to na Justina.
Byli tacy sami ! Silni i odważni.
Justin śpiewając spoglądał na mnie i się uśmiechał. Podbiegła do mnie
Alisson. Z NIĄ PRZETAŃCZYŁAM PRAWIE CAŁY KONCERT. Było cudownie. Nagle Aliss.
Musiała iść. Nadszedł czas na OLLG uśmiechnęłam się ale mina mi zrzedła gdy
zobaczyłam kolejną wytapetowaną lalkę. Córkę prezesa całej tej organizacji dziewczyna weszła na scenę udając
zaskoczoną mimo że wizytę u kosmetyczki
miała zamówioną już miesiąc temu …eh.. żenujące. Justin chodził wokół niej. Dał jej kwiaty i
usadził na krzesełku. Gwiazda przytulał
się do niej łapał je za dłonie. I się uśmiechał
byłam trochę zazdrosna wic poszłam do pokoju. OLLG się skończyła a
Justin przybiegł się przebrać. Chciałam
do niego podejść ale dziewczyna mnie wyprzedziła.
-Dziękuję Justinku.
Podała mu jakąś kartkę
-Liczę na coś więcej
powiedziała łapiąc go za pasek od spodni rzuciła się na niego. Zaczęła
go całować nie tak nie będzie ! w moich oczach stanęły łzy a za razem złość.
Byłam cała czerwona
część zaznaczona na szaro oznacza : fragment z opowiadania Danger. ze strony
<3 podoba wam się ?
/ Kama
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz