czwartek, 28 marca 2013

Rozdział 27


Justin zbladł… po czym się uśmiechnął
-Kochane. Zrozum że ty jesteś jedyna w swoim rodzaju !  Nie oddał bm cię za żadną piosenkarkę  jesteś śliczna  i mądra.!   Przy tobie czuje że mogę być Sobą, spokojnym wyluzowanym nastolatkiem a nie Justinem Bieberem  wielką gwiazdą  Pop’u  Wiesz.. przy tobie moje serce szaleje.!  nigdy bym nie zmienił zdania co do ciebie…  Jesteś Najgorętszą dziewczyną jaką w życiu poznałem .!
-Ale…
-Nie ma żadnego Ale ! uczuć się nie wybiera, same przychodzą !
-A co z tą Sam?  Przecież widziałam jak rozbierała cię wzrokiem !  Justin się zaśmiał.
-Kochanie.. Jedyna osoba która może mnie rozbierać siedzi obok. Złapał mnie za rękę
-Justin ja mówię serio..
-Je też , przecież nie dam się rozbierać byle komu !  zaśmiałam się
0Kocham cię Wariacie !
-Ja cię mocniej Kotku    Pocałował moją dłoń
-Idziemy ? Spytał parkują pod domem Ady. Wysiadłam i złapałam Juju za rękę. Drzwi otworzyła nam starsza kobieta.
-Dzień dobry Pani Michel. Jest Ada ?.
 -Dzień Dobry.. Justin to ty?
-Tak proszę pani. Kobiet uśmiechnięta wyściskała Justina.
-A to twoja dziewczyna ? No No Justin nie próżnujesz. Ślicznotka.
-Dzień dobry. Justin objął mnie w pasie.
-wiem co wybieram :D Kobieta się zaśmiała
-Ada jest z Eric ‘iem u siebie w pokoju. Pamiętasz gdzie prawda ?.
-Oczywiście  zdjęliśmy buty Justin prowadził mnie na gór. Zapukał do drzwi
-Proszę. Weszliśmy Ada  siedziała na łóżku ze swoim chłopakiem . Gdy nas zobaczyła zerwała się z łóżka i do  nas podbiegła.
–Stef…! Mnie przytuliła pierwszą.
-Hej Maleńka. Zaśmiałam Się.  Ad a przytuliła Justina.
-Chdżcie siadajcie. ! Stefani Poznaj Erica  Chłopak wstał i podał mi rękę.
-Stefani. Przedstawiłam się  Miło mi cię poznać
--Mi również. Tyle o tobie słyszałem  że  aż mnie korciło by ci poznać.
-Hhahah mam nadzieje że dobre rzeczy.  Chłopacy  przywitali się po swojemu.
-Siadajcie.
-Znaczy.. my tylko na sekundę.  Wtrącił Justin.
-Słucham..
-Wiesz… moje tancerki…
-Jasne !
-Na serio ? O_o?
-Nom. A na ile i kiedy wyjazd ?
-Y.. nom… wyjazd w piątek o 2 rano  i na 11 Mies.
-Justin a Nie potrzebujesz tancerza ?
-Jasne. Każdy się przyda.!  Czyli jedziecie oboje ?
-Też jedziesz Stef.?
-Jasne. Justin by beze mnie nie wytrzymał.  Zaśmiałam Się    mam nadzieje że Karen dobrze to zniesie..
-to się okaże. 
-No Todora kotek. My już musimy lecieć  od rana nas w domu nie ma. Pożegnaliśmy się i wyszliśmy
* Pod domem Stef**
 Wysiedliśmy z auta. Justin oparł się o maskę  samochodu  a ja stałam naprzeciwko niego. Justin mi się przyglądał.
-Kocham Cię! Powiedział i przyciągnął mnie do siebie, stykaliśmy się czołami
-Ja cię też… zbliżyła mam swoje usta  do jego . zaczęliśmy się namiętnie całować.  Za  każdym  razem gdy dotykam  jego. Czuje się cudownie.  Odsunęłam się i wyszczerzyłam…
-będę szła. Późno już :D
-Yhyymmm dalej trzymał rękę na moim pasie
-Justin a co z wujkiem i ciocią ? przytuliłam się do niego Justin założył dłonie na moich plecach i mocno  przytulił.
-Nie rozumiem.. szepnął
-Oni się zgodzili?
-Tak..
-Ok. To dawaj Całuska i spadam.
-Ale ja cię nie puszczę .!
-Justin jutro szkoła. :/
-I Impreza.
-No właśnie.! Muszę się wyspać.  Justin lekko zbliżył swoje usta  czekając na mój ruch. Przegryzłam lekko jego wargę po czym zaczęła się wymiana śliny < hahha >
-Pa Myszko!
-Pa Kotecku ! zaśmiałam się i weszłam do domu. Wszyscy siedzieli w  salonie.
-Heeejka ! wydarłam twarz na cały dom.
-Hejka. Wróciłaś ?
-Tak już jestem.
-Musimy porozmawiać.
-O Trasie ?
-Jakiej Trasie ? Dziwili się Ryan i Kamill.
-Justin jedzie  w trasę i potrzebuje tancerki. Stef jest wspaniała
-Nie no siostra szpanujesz… Ile ona będzie trwała ?
-11Mies.
-COOO?
-Ryan to moje wielka szansa.!  Brat podszedł i mnie przytulił.
-Rozumiem cię. Ale 11 mies. To koszmar bez ciebie  mała !
-Dasz radę  przystojniaku
-Kiedy jedziesz?
-w piątek
-Ten ?
-Tak.
-Szkoda.
-Wujek wszystko załatwi.
-Dziękuję. Przytuliłam ich.
-Przepraszam ale strasznie śmierdzę po dzisiejszych próbach, musze iść się umyć.  Wbiegłam na gór wzięłam piżamę i weszłam do łazienki.  Weszłam pod prysznic ciepła woda spływała po moim ciele a w nozdrzach rozchodził się zapach truskawkowego szamponu. Wyszłam i ubrałam Piżamkę http://www.polyvore.com/wykorzystanee/set?id=76512840 rozczesałam włosy i  usiadłam na łóżku. Chwyciłam laptopa i odpaliłam parę stronek  w pierwszej kolejności TT. Wow mam 10 tys.  Śledzeń!  To zasługa Justina. Weszłam na jego profil ostatni wpis „ tylko przy tobie czuje się normalny kochanie ;*”  Hmm..  na swoim napisałam „ ciężkie próby i wygłupy  z @Justin Bieber zawsze Spoko. Love:*”  miałam mnóstwo wiadomości. Przeczytałam tylko niektóre  wszystkie było typu „ wracaj do zdrowia Stefani..:* kochamy cię „i takie tam  odpisałam  niektórym.. Było tego za dużo.. zmęczona odłożyłam sprzęt wzięłam telefon „ Dobranoc Kocie ;**”  byłam zmęczona myślałam że zasnę raz dwa jednak się myliłam.. nie mogłam spać przekręcałam się z boku na bok, byłam zdenerwowana  a raczej zestresowana..  jutro zakończenie szkoły i egzamin na prawo jazdy.. nie wytrzymałam ! wstałam zapaliłam lampkę spojrzałam na zegarek  00:00  włożyłam swoje kapciuszki  i po cichutku zeszłam na dół  wyjem sok z lodówki i od razu wypiłam.  Odstawiłam  szklankę i wbiegłam na górę usiadłam na łóżku i zaczęłam sobie robić testy < na prawko >  była już 05:00  oczy mi się same zamknęły. Zasnęłam.. . obudziły mnie czyjeś krzyki  i skakanie po moim łóżku nie chciałam otwierać oczu. ,,ale byłam zmuszona nade mną stał …..


***
Hejka.. <3
Mam nadzieje że to czytacie;*
jak tam wrażenia po koncercie ? a może wybieracie się na następny ?
 Niestety na tym mnie nie było :( ale wybieram się na drugi :) 
życie jest ni Fair ! <3 :(
Kamila


sobota, 16 marca 2013

Rozdział 26


z.. Jakimś chłopakiem  J. robił śmieszne miny i ganiał się z chłopakiem. Chłopak był od nas młodszy.  Just. Zobaczył że im się przyglądam  podbiegł do mnie  wziął mnie na ręce i przełożył przez ramie         < Tak jak Shrek Fionę. > Zaczął biegać po Sali. Krzyczałam  żeby mnie puścił  ale on mnie nie słuchał.  W końcu mnie postawił i bał buziaka . śmiałam się. Podszedł do nas chłopak.
-Hej jestem Jeden a ty pewnie Stefani Bieber
-Część. Stefani tak  ale nie Bieber. :D Miło cię poznać  do rozmowy wtrącił się Bieber.
-Już nie długo ! zobaczysz ! wszyscy się zaśmieliśmy.
-Jak było na próbie ?
Dobrze, ci ludzie Są EXTRA ! 
-Nom widzisz. Jesteś głodna ?
-nie.
-Nie jadłaś nic  od śniadania a jest < spojrzał na zegarek > 17
-Ale nie jestem głodna!
-Jasne ! chodźmy na pizze.! Idziesz z nami Jeden ?
-Pizza beze mnie ? Jasne że idę : D
 -Ja idę się przebrać.  Juju dał mi całusa
-Będziemy czekać przed wyjściem
-Ok. pobiegłam do szatni.  Szybko się przebrałam i wzięłam torbę.  Przed wyjściem czekali na mnie chłopcy.  Złapałam Justina za rękę i wyszliśmy
-Justin bo wiesz. Jutro jest ten egzamin….
-Czy ja dobrze rozumiem ? Chcesz prowadzić ?!!!
-No byś mi powiedział co i jak  :D
-No ok.
-Yaaah. Wrzuciłam torbę do bagażnika  usiadłam na miejscu kierowcy i zapięłam pas. Justin usiadł obok mnie a Jeden z tyłu
-Daj kluczyki. Justin mi je podał. Odpaliłam silnik, zmieniłam bieg i ruszyliśmy. Nie było tak źle. :D Po 10 minutach byliśmy na miejscu. Zaparkowałam na parkingu
-No no no.  Prawko to ty zdasz z zamkniętymi oczami. ! krzyczał z zafascynowaniem Jeden wysiedliśmy z Auta.
-Dobrze ci idzie kochanie. Złapał mnie za rękę  weszliśmy do środka. Było mało osób, usiedliśmy przy stoliku w kącie.
-TO JAKA PIZZE ZAMAWIAMY ?
-Ja nie jestem głodna. Wtrąciłam
-masz zjeść!
-Ale..
-Nie ma żadnego ale ! po 15 minutach wybraliśmy pizzę  Justin poszedł złożyć zamówienie.  A ja rozmawiałam z Jedenem. Z rozmowy wytrąciło mnie to że zauważyłam że Jus. Się przytula z jakimiś dziewczynami, wychyliłam się bardziej.  Zauważyłam na jednej z ich koszulek nadruk „ I Love Justin Bieber „ zaśmiałam się  pod nosem i usiadłam normalnie.
-Zazdrosna ?
-Trochę. Wiesz.. trudno mi się przyzwyczajć że Justin jest sławny i każda dziewczyna na świecie na niego leci
-Hahaha. Spokojnie. JB. Jest  wierny. Beliebers a dziewczyna to dwie inne sprawy.
-Rozumiem. Wybacz musze do toalety.
-Spoko. Wstałam od stolika. Żeby przejść do toalety musiałam przejść obok Justina.  Myślałam że mnie nie zauważy..
-Stefani Chodź tutaj. Wszyscy się na mnie spojrzeli.. moją uwagę przykuła  taka jedna blondynka która stała  za blisko Biebera.
-Justin ja muszę.. pokazałam na drzwi od Toalety. Juju się zaśmiał.
-Ok. poczekamy. Weszłam do pomieszczenia zrobiłam co musiałam  i stanęłam przed lustrem
Co on we mnie widzi ? jest tyle ładniejszych dziewczyn ! a ta blondynka ? miałam łzy w oczach ale Justin nie mógł zobaczyć  że płacze wię przemyłam twarz zimna wodą, ogarnęłam się i wyszłam, podeszłam do Justina.
-Stef. To jest Alexis, Anna, Kimi i Samanta. Pokazał na blondynkę w miniówce. A więc ma na imię Samanta. Wszystkie mnie obcieły. Czułam się nie miło.
-Hej ! To ja zamówię Pizzę. podeszłam do lady.
-Po proszę  dużą Margaritte z podwójnym serem i 3 razy cole.
- 20 Dolarów.  Dałam kasę
-to napoje. Pizze za chwile przyniesiemy do stolika.
 - dziękuję…. Justin  czekamy przy stoliku
-Przepraszam panie musze iść.
-Oh. Justin. Dasz mi swój numer telefonu ?Spytała piskliwym głosem blondynka.
-Nie mogę. Przepraszam.  Przytulił ja i pożegnał się z resztą. usiadłam do stolika a Justin za mną , zachowywałam się normalnie. Nie  chciałam psuć Justinowi humoru.  Wieczór spędziliśmy świetnie.
-Będę się już zwijał.
-Poczekaj. Odwieziemy cie
-Nie dzięki spacer dobrze mi zrobi.. mówił łapiąc się za brzuch.
-Na pewno ?
-Jasne. Pożegnał się z Bieberem  po swojemu a mnie przytulił. 
-Mam nadzieję że dozobaczenia.  Wyszczerzyłam się i pokiwałam głową .
-To pa Gołąbeczki
-Pa. Powiedzieliśmy równocześnie. :D wstałąm od stolika.
-dziemy ?
-Nie mam siły.  Mój tyłek tyle przytył że go teraz nie uniosę  mówił marszcząc czoło.
-To idę sama. Odwróciłam się
-Czekaj. ! wstaje! Jebnełam Face Plama. K  złapał za mnie za dłoń i wyszliśmy
-Prowadzisz?
-Nie… usiadłam na miejscu pasażera.  Justin usiadł obok. Wykręcił numer na telefonie i włączył na głośnik
-Hej Ada.
-O Justin ! Siemsol.. co tam ?
-Mam sprawę . jesteś w domu ?
-Jasne. Wbijaj.
-OK. zaraz będziemy
- my ?
-Ja i Stef. 
-Super! Rozłączyła  się . Justin ruszył między nami panowała cisza  a ja wciąż myślałam o tej całej Samancie.  Nie wytrzymałam i postanowiłam przerwać ciszę
-Justin… Czemu ty ze mną jesteś ?
-że słucham ?
-No czemu ze mną jesteś ? przecież możesz mieć każdą .! Modelkę , piosenkarkę, aktorkę. Tysiąc razy ładniejszą   i sexowniejszą ode mnie....


****
 Kochani.. Jeżeli chcecie być informowani
 o nowych rozdziałach. podajcie  w komętarzach 
Swoje linki na tt lub Fb. będę mogła
 wam przekazywać informacje. 
<3













piątek, 15 marca 2013

Rozdział 25


-Kotek. Jutro mam egzamin na prawko, pojedziesz ze mną .?
-Oczywiście. A wiesz że jutro zakończenie szkoły. No nie ?
-Naprawdę ?!!
-Nomm…  Kiste  robi imprezkę , jesteśmy zaproszeni.
-Hmm.  Ok.  Nie mogę że jutro już zakończenie roku.!
-To dobrze, jutro pojedziemy  na zakupy,  musisz kupić sobie trochę ciuszków.
-czemu dla mnie ?
-kotek musisz kupić  jakieś sexi ciuszki dla mnie na te 11 miesięcy.
-Aha. Czyli w tych nie jestem ? udałam zawiedzoną
-Nie o. w ręczniku jesteś podniecająca. !  wystawił zęby.  Walnęłam go w ramie ten tylko się zaśmiał.
-Justin. A co ze szkołą ?.
-Będziemy mieli prywatnych nauczycieli. Spokojnie.
--No dobrze. Podjechaliśmy pod jakiś budynek , brama była zamknięta.  Just. Podjechał bliżej i wyciągając rękę zadzwonił domofonem
-Tak ?
-Otwieraj Scoot  : )
-o BOBRZE ŻE JESTEŚ. Brama się otworzyła. Wjechaliśmy na wieki parking. Z budynku wyszedł mężczyzna. Na oko 30 lat. Wysiadłam z Auta Justin wziął moją torbe i złapał mnie za rękę wspólnie podeszliśmy do mężczyzny. Juju przywitał się z nim po męsku . xd :D
-Scoot. To  Stefani moja dziewczyna i nasza nowa tancerka.  Scooter miło się uśmiechnął i mnie przytulił .
-Witaj w rodzinie. Zaśmiałam się
-A gdzie druga tancerka ?
-Będzie jutro.
-No dobrze. Chodź ! pokażesz nam co potrafisz. Weszliśmy do budynku.
-Na końcu korytarza po lewej jest szatnia. Przebierz się .  my będziemy na górze w Sali.  Ruszyłam s\w stronę drzwi  szatni była ogromna. ! szybko przebrałam się  w to  http://www.polyvore.com/pokaz_taca_sb_no/set?id=74918275
 Zostawiłam ciuchy w szafce i  wyszłam. Muzykę było słychać na korytarzu. weszłam na górę  zobaczyłam otwarte drzwi  niepewnie do nich weszłam.  Justin wygłupiał się z tancerzami.  Uśmiechnęłam się , Just. Mnie zauważył
-Chodź  Stefani ! wszyscy się na mnie spojrzeli.  Podeszłąm do chłopaka  Just. Położył mi rękę na biodrze  i przysunął  do siebie.
-Kochani to jest Stefani ! nowa tancerka.  Wszyscy krzyknęli coś w stylu „siema” uśmiechnęłam się i pomachałam do wszystkich.
-Pokaż im kochanie Justin szepnął mi na ucho. Wyszczerzyłam się  chłopak odszedł.  I wraz z Scooterem stali na końcu Sali.  Podeszła do mnie dziewczyna.
-Jestem Karen. To jest Mike, Jay, Michał , Teylor , Fiona, Anna  i Nillan.
-Stefani.
-Ok. Nowa ! jestem choreografką , zobaczymy co potrafisz.  Powtarzaj za mną. Włączyc Boyfriend.  Karen pokazała początkowy krok. Z łatwością to powtórzyłam.
-Ok. teraz coś trudniejszego . Pokazała nowe kroki. Były łatwe. Powtórzyłam je ale na koniec zaczełam dodawać swoje.  Aż piosenka się skończyła.  Wszyscy na mnie patrzyli z otwartymi buziami. Potem podbiegli i zaczeli przytulać. Prawie się nie znaliśmy a czułam że będziemy sobie bliscy.
Jesteś Super! Gdzie się nauczyłaś tak tańczyć. ?
-Tu i tam ^____^
-Chodź pokażę  ci inne układy.
-Za chwilę do was dołącze.  Wszyscy odeszli a ja podbiegłam do Justina.  Stał wraz ze Scooterem z otwarą buzią.
-Co wam się stało ? Justin podniósł mnie do góry. I zaczoł kręcić.
-Czemu cię wcześniej nie spotkaliśmy ! jesteś wspaniała !
-Wcale nie ..
-Kochanie jesteś Boska ! postawił mnie na podłogę.
-Czyli mogę być waszą tancerką .?  Spytałam Scoota.
-No Jasne ! rzuciłam się na mężczyznę.  Po chwili się ogarnęłam  i zostaiłam biedaka.
-Przepraszam. Emocje..
-Spoko. Rozumiem u nas to normalka. !
-Justin. Karen chce mi pokazać jeszcze  troche układy. Zostaniemy ?
-Jasne, ty ćwicz a ja lecę do Sali obok i pogadam z resztą na temat trasy. Ok. ?
-Jasne :D Chciałam odejść ale Justin złapał mnie z nadgarstek , spojrzałam na  niego zdziwiona. Just. Pokazał na swoje usta. Uśmiechnełąm się i  dałam soczystego Buziaka.  Chłopak  się wyszczerzył
-Jakby co będę obok.   Uśmiechnął się. Odeszłam do grupy.  Wraz ze wszystkim spędziliśmy jakieś 4 godziny na ćwiczeniach.
-Jesteś dobra. Wysapała zmęczona Klara.
-Dzięki, staram się . wziełam butelkę i upiłam łyk wody.
-Lecimy na miasto.  Wiesz. Zaszaleć. Lecisz z nami ?
-Nie raczej nie. Justin pewnie  ma już plany.
-Rozumiem to część przytuliłam dziewczynę .  Wyszłąm z Sali i skierowałam się do drugiej. Zobaczyłam Wujka i jakiegoś faceta
-Hej Wujek ! przytuliłam go
-Dag to moja bratanica. Stefani.
-miło cię poznać. Uśmiechnął się ciepło.
-Mi pana również.
-Aj. Przestań nie jestem żaden pan. ! Mów i Dag !
-Dobrze, wujku ? wiesz gdzie jest Justin ?
-W Sali obok kochanie. Zmierzyłam w kierunku tej Sali. Weszłam do środka. Justin biegał po całej Sali  z …..


*** 
Przepraszam że tak długo nie dodawałam
 ale wiecie... szkoła, problemy i takie tam.. 
Mam nadzieję że wam się podoba :)

piątek, 8 marca 2013

Rozdział 24


Już 11 myślę że Bieber się obudził. 
-Idę do Justina.  Cmoknęłam policzek cioci i  wybiegłam z domu  stałam pod drzwiami J . i zapukałam  otworzyła  mi Pattie jak zwykle uśmiechnięta.
-dzień dobry. Jest Justin ? wyszczerzyłam się .
-Witaj Kochanie. Justin śpi , ale możesz go już obudzić . wpuściła mnie do środka. Zdjęłam buty i weszłam na górę.  Otworzyłam dobrze mi znane drzwi i ujrzałam słodko śpiącego Bieebsa.  Usiadłam obok niego na łóżku i się przyglądałam. Spał tak słodko że nie miałam serca go obudzić . ale mus to mus.  Musnęłam delikatnie jego policzek i powoli zjeżdżałam w stronę ust. Gdy musnęłam  jego wargi poczułam jak kąciki jego ust się unoszą.
-Takie pobudki chce mieć codziennie. ! powiedział wyszczerzony.  Uśmiechnęłam się a chłopak zaczął się przeciągać.   Zwalił kordłe. Przez co było widać jego idealnie wyrzeźbione ciało , miał na sobie tylko bokserki.  Mimowolnie przegryzłam wargę Justin zauważając to jak dokładnie przyglądam się jego ciału zaśmiał się głośno  a mi zrobiło się gorąco. Podniósł się i przysunął do mnie, czułam ciepło bijące of\d jego ciała. Stykaliśmy się czołami,  Justin dłonią przejechał po mojej ręce.  Nie wytrzymałam i go popchnęłam tak że lezał na łózku a ja nad nim usiadłam na nim ukradkiem i  pocałowałam  go zachłannie.   Mój język dokładnie przeszukiwał usta Justina.  A jego ręce błądziły po moich plecach moje włosy opadały na moją twarz. Odsunęłam swoją twarz.. i znów ten nierówny oddech… Justin oblizał swoje wargi.
-Idź się ubierać !  zeszłam z chłopaka i usiadłam obok.
-Czemu ? taki ci Si Ne podobam ? powiedział wstają i prężąc mięśnie.
 Podszedł i cmoknął mnie w policzek.
-ile można siedzieć w Łazience ?
-Takie coś  potrzebuje czasu., powiedział pokazując idealnie ułożone włosy.  Złapał mnie za rękę  i zeszliśmy na dół  Pattie była w kuchni.
-Mamo ?
-Tak ?
--Chciałbym ci coś powiedziec.
-Tak.? Mama chłopaka była zajęta zmywaniem.
-Przedstawiam ci moją nową księżniczkę.   Pattie zakręciła wodę  i wytarła ręce.
-Co ? No to gratuluje dzieciaki. !  powiedziała i zaczęła nas ściskać
-Mamo udusisz nas !
-Przepraszam ale tak się dizesze że w końcu będę miała normalną synową . !  Nie to co Hillary! Zaśmiałam Się
-Co się śmiejesz Pani Bieber ? zwrócił się do mnie Justin na co ja wybuchłam śmiechem .
-Siadajcie  kochani śniadanie gotowe!
-Ja  dzikuję jadłam przed wyjściem. Usiadłam przy stole obok Bieebsa.
-Synek pytałeś Stefani ?
-O co .. ? a  tak. .. zgodziła się ! powiedział całują c mnie w policzek uśmiechnęłam się .
-Wspaniale.! A Ada ?
-Dziś do niej zajadę i pogadam.
-Ada też jedzie ?  Just. Przytaknął z buzią pełną jedzenia.
-To superooowo.! Justin na którą jesteśmy umówieni ?
 Na 14 powiedział z zapchaną buzią.
-Jejku ! Justin ! Przełknij  pierwszo !  Krzyknęła
 mam Juju i wyszła.  Bieber zjadł śniadanie i po sobie posprzątał.
-Chodź ! jedziemy już !
 Wsiadłam na siedzenia pasażera wcześniej wrzucając swoją torbe do bagażnika.  Justin mi się przyglądał.
-Co się stało ? BRUDNA JESTEM ?
-Kocham cię wiesz.?
-Ja cię też Kocie.  Justin wystawił usta i zrobił Dziubek  dotknęłam jego ust  i się uśmiechnęłam. Juju odpalił samochód  bałam się spotkania z Scooterem..

** 
Może być ? Podoba się wam ? :) Komętujcie ! 
proszę... kto obecny ? ;**
 Kama <3










Rozdział 23


Po chwili  zaczął biec . Szybko mnie dogonił obydwoje się wywaliliśmy Justin leżał na mnie i  razem się śmieliśmy
-Justin.. moja sukienka.!
-Chcesz się jej pozbyć ?^____^ walnęłam go w ramie   na co ten głupkowato się zaśmiał  przybliżył swoją twarz do mojej
-Wiesz że nie można tak mnie drażnić ? chwyciłam go za włosy  przyciągnęłam do siebie i wbiłam  zachłannie w jego usta
-Nom.. to ja mam rozumieć    :D
-Jedziemy ? późno już :/  przerwałam
-Jesteś taka wygodna . nie chce mi się ! powiedział z grymasem na twarzy   układając  głowę na mojej klatce piersiowej <xd. Wiecie o co chodzi ..>
-Justin to boli ! Justin spojrzał na moje….
-Przepraszam
-Nie gap się ! wstawaj !  Justin wstał i pomógł mi
-Nie mam siły !  Justin do mnie podszedł i podniósł jak panna młodą  wrzasnęłam
-Mogłeś ostrzec !  ten się wyszczerzył a ja założyłam ręce na jego szyi i się przytuliłam   czułam mocny zapach jego boskich perfum.. Bieber zaniósł mnie do samochodu Justin odpalił maszynę i ruszył, było ciemno. A ja wpatrywałam się w ciemne ulice. W niektórych domach paliły się światła, w pewnej chwili poczułam rękę Justina gładzącą moją  uśmiechnęłam się  miałam dziwny pomysł.  Nachyliłam się nad Justinem oparłam rękę o nogę Justina  i przybliżyłam usta do jego policzka powoli go muskałam Justin nie odrywał wzroku od jezdni ale zrobił zdziwioną minę. Położyłam dłoń na drugim policzku i odwróciłam jego głowę. Jego usta były  skierowane z moją stronę jednak wzrok był  zapatrzony w drogę.  Lekko musnęłam jego usta , on rozchylił wargi i wepchał mi język do buzi. Odwzajemniłam pocałunek  rękoma błądziłam po jego klatce . nagle samochód się zatrzymał  okazało się że jesteśmy już pod moim domem  Justin zaczął mnie zachłanniej całować jednak ja odepchnęłam  Justina  i szepnęłam mu Prost w usta.
-Dobranoc.  Chwyciłam torbę i wyszłam z Auta. Juju patrzył na mnie z miną zbitego psiaka. Uśmiechnęłam się i specjalnie kręcąc tyłkiem weszłam do domu.  Byłam z siebie dumna .  Po cichu wbiegłam na górę i rzuciłam torebkę na łóżko.  Zrzuciłam z siebie kieckę i weszłam do wanny pełnej wody. Zanurzyłam się cała, oparłam głowę o róg wanny i zamknęłam oczy  Usłyszałam dźwięk mojego telefonu otworzyłam oczy i zerknęłam na ekran. „Tak nie wolno „ nadawcą był Justin. Zaśmiałam się cicho”  Można można Kochanie :*”    zaraz dostałam odpowiedź „ Co robisz misiaczku ?”   „kąpię się .. a ty? „   „Hmm… mogę się przyłączyć ? ^__________^  Jem Czipsy. xd i patrzę w TV  Chodź do mnie :**:” walnęłam się z otwartej dłoni w czoło  „  Wbijaj zboczeńcu !”  zaśmiałam się z własnej głupoty. „czekaj ! już nakładam kurtkę.  „   „ hahhaha xd :* żartowałam „odłożyłam telefon i wyszłam, owinęłam się ręcznikiem , przypomniałam sobie że  nie wzięłam piżamki. Wyszłam z łazienki kucnęłam przy szafce i zaczęłam szukać piżamy. Usłyszałam pukanie do okna. Gwałtownie się odwróciłam.  Podeszłam do drzwi balkonu  oparłam się o framugę
-W czym mogę panu pomóc ?powiedziałam otwierając drzwi.
-hmm. Czemu wyszłaś ? Chciałem się przyłączyć…. Ale ten ręcznik do ciebie nie pasuje.. powiedziała ze skwaszoną miną kładąc mi rękę na biodrze. Wyszczerzyłam się.
-Justin! Zboku ! co y robisz? Kurczowo trzymałam ręcznik.
-Hm.. przyszedłem do swojej królewny..  przybliżył  usta do mojej szyi  i muskał delikatnie. Trwałam w ekstazie.. Awww…
-Ale ładnie pachniesz.. pociągnął delikatnie nosem po mojej szyi aż przeszły mnie ciarki..
-To czekolada?  Lubię czekoladę…  odsunęłam się od Justina   on natomiast znowu zrobił zdziwioną minę..
-Idę się ubrać ! chwyciłam piżamę   http://www.polyvore.com/cgi/set?id=74794969&.locale=pl
 i uciekłam do łazienki . boże.  Gdybym  tam została dłużej to bym zwariowała..! policzki miałam całe czerwone.  Nałożyłam piżamę  i wyszłam. Justin siedział na fotelu.  Gdy mnie  zobaczył wyszczerzył się i ręką klepnął w swoje kolana na znak żebym podeszła. podeszłam do niego on chwycił mnie za rękę i usadził na swoich kolanach.
-Czemu mi to cały czas robisz ?
-Co za dużo to nie zdrowo.. nasze czoła się stykały
-No proszę…
-Justin jestem zmęczona  Justin oblizał swoje wargi i Musnął moje usta.  Nie umiałam mu się oprzeć Jego język szybko odnalazł mój.  Było CUDOWNIE   odsunęliśmy się od siebie.  Nasze oddechy był nie równe  Przytuliłam się do klatki Justina , wdychałam zapach jego ciała i wsłuchiwałam się  w szybkie bicie jego serca.  Justin objął mnie rękoma i bawił się moimi włosami.  Moje powieki stały się ciężkie a moje myśli odpłynęły do krainy morfeusza…
**Następnego Dnia **
Otworzyłam oczy  od razu tego pożałowałam , słońce mnie poraziło . przewróciłam się na drugi bok.  Byłam w łóżku, to znaczy że Juju mnie tu przeniósł. Na samą myśl o moim chłopaku  zrobiło mi się ciepło nadal w nozdrzach czułam zapach jego  mocnych perfum   Zsunęłam się z łóżka  i podeszłam do szafy. Dziś z Justinem idziemy do jego Menagera.. muszę Się z nim zapoznać i pokazać jak tańczę.  Wybrałam coś takiego. http://www.polyvore.com/cgi/set?id=74797464&.locale=pl
Spakowałam strój na zmianę do torby i inne potrzebne rzeczy.. zeszłam na dół
-Hej słońce. Przywitała się ciocia. Musnęłam jej policzek
-No Heeeej. :D
-Kochanie zapomniałabym jutro masz ten egzamin na prawko.
-Ojej.! Już jutro ?
-Mam nadzieję że dasz radę .
Jasne że tak  ^__^
-To dobrze. Masz jakieś plany na dziś ?
-Wiesz ciociu..
-Zgodziłaś się ?
-Na co ?
-No na wyjazd w trasę ..  to dla ciebie wielka szansa. !
-Skąd… ok. tak zgodziłam się dziś jedziemy Justinem do jego Menagera
-Polubisz Scootera , miły mężczyzna.
-Oby. Zaśmiałam się gryząc jabłko

 *** 
 Hejooo.. 
Podoba wam się ?  czytacie to ?. :*
 Kocham was :*







niedziela, 3 marca 2013

Rozdział 22


-Cześć Piękna !  :D
-Hej Bestia :P
-Foch ! Jus. Odwrócił się do mnie tyłem dałam mu całusa w policzek..
-Dobra przymknę na to oko.  Zaśmiałam się
-Gotowa?
-Oczywiście. Jjebłam Smajla
 Otworzył mi drzwi Pio czym usiadł obok mnie.
-Gdzie jedziemy ?
-ZobaczyszJ powiedział patrząc w szybę  nie jechaliśmy długo, nagle samochód zatrzymał się pod  najdroższą i najlepszą restauracją w Kanadzie .
-Wysiadmy
 -Zwariowałeś ? nie wejdę tam !
-Czemu ?
-Tam jest za drogo !
-A idź ty .! wysiadłi otworzł mi drzwi
-Zapraszam Bella! Wyciągnął ku mnie dłoń chwyciłam ją i wysiadłam, Jus. Nie puścił mojej dłoni tylko ciepło się uśmiechnął. Drzwi otworzył nam jakiś mężczyzna, do Jus. Podszedł jakiś facet.
-Dobry wieczór. Miałem zarezerwowany stolik na nazwisko Bieber
-Tak, naturalnie, zapraszam gostek zaprowadził nas  do stolika.  Justin przysunął mi krzesło i wogle.. był taki dżentelmen :D
-Podoba ci się to miejsce ? spytał spoglądając mi w oczy
-Wow. Jest  Extra. Bieber uśmiechnął się słodko <on zawsze się słodko uśmiecha > i spojrzał w menu
-Co zamawiasz ?.
-Hmmm.. normalnie to nw co się jada w takich restauracjach… może lazanie  a ty?
-Polędwicę w sosie z Kurek :D
-Eh. Xd widać często tu bywasz. Zaśmiał się
-Justin ? Czemu mnie tu zabrałeś ?
-No właśnie ! wstał i zaczął krzyczeć… Przepraszam mogę prosić o uwagę ?
-Just. Co ty wyrabiasz?
-Zaufaj mi..Stefani gdy cię pierwszy Raz ujrzałem   moje serce zaczęło mocniej bić, gdy ujrzałem twój uśmiech … moje serce wymiękło… teraz wiem, że miłość od pierwszego wejrzenia istnieje. Nie mogę przestać o tobie Myśleć, jesteś całym moim światem. Czy chciałabyś zostać moją dziewczyną  byłam zaskoczona.! Wstałam i podeszłam do Justina
-Justin Nawet nie wiesz jak cholernie cię kocham .. i tak chce być twoją dziewczyną .:D  Justin się wyszczerzył   złapał mnie w pasie i podniósł zaczął okręcać wokół siebie  na koniec odstawił i przytulił wszyscy bili nam brawa i Gwizdali.
-Dziękuję za uwagę. J uśmiechnął się Juju  usiedliśmy przy swoim  stoliku i rozmawialiśmy  nie mogłam uwierzyć że jestem Dziewczyną Justina.. tak mocno go kocham.  Wieczór Minoł nam cudnie.. śmiejąc się wyszliśmy z restauracji  Just. Otworzył mi drzwi.
-Proszę madam
-Dziękuję. Usiadłam a po chwili Just zajął miejsce obok mnie i odpalił silnik.Ruszył był wpatrzony w przednią szybę  a na liczniku było   190
-Just zwolnij  ten tylko się uśmiechnął chwycił moją dłoń . samochód jechał coraz szybciej. Nagle Justin zwolnił i zaparkował na pustym parkingu.  Spojrzałam na Justina O_o? wyszczerzył się i wysiadł otworzył mi drzei
-Zapraszam panią na romantyczny spacer po plaży. :D zaśmiałam się i wysiadłam  szliśmy boso po zimnym piasku, a fale wody delikatnie moczyły nam stopy, między nami panowała cisza.
-Stefani. Muszę ci coś powiedzieć
-Słucham?Just. wystawił swoje zęby
-nie mów słucham bo cie …
-JUSTIN!! Zaczął się śmiać
-To chciałeś mi powiedzieć?  Spoważniał
-Wyjeżdżam… 

piątek, 1 marca 2013

Rozdział 21


 I wszedłem do środka.. szedłem dumnie przez korytarz
-Dzień Dobry Van :)  przywitałem się z jedną pielęgniarką miała z 2o lat ^___^
-Hej Justin !
-Stefani u siebie ?
-Tak czeka na ciebie :D
-Dziękuję ruszyłem do Sali dziewczyny wszedłem i zobaczyłem ją  ubrana  w http://www.polyvore.com/wyj%C5%9Bcie_ze_szpitala/set?id=73472419
-Uuu ależ ty się wystroiła
-Mi też miło cię widzieć Justin ! podszedłem by dać jej buziaka w policzek  lecz ona odchyliła swoją głowę i pocałowałem ją w usta. Spojrzałem na nią zdziwiony ona tylko pokazała swoje białe ząbki, chwyciła torbę
-Już po badaniach ?zabrałem od niej ładunek 
-Tak badania były o 7 a wyniki o 8 wszystko jest dobrze za pół roku na kontrolę
-To dobrze, gotowa ?.
-Tk zajdziemy tylko do Van  wyszliśmy na korytarz a Stef od razu rzuciła się na szyję Vanessy
-Odzywaj się ! powiedziała szatyna
-Powodzenia z Zackiem !  podszedłem do Vanessy i ją prytuliłem
-Dziękuję za to co robiłaś dla Stef i dla mnie
-Nie ma za co. ! to czysta przyjemność !
-VANESSA DO ROBOTY ! Odezwał się jakiś głos z końca Sali.
-Przepraszam musze już iść.  Trzymajcie się . Odbiegła
-Jedziemy ?
-Tak.. Stefani ?
-Tak ?
-Przed budynkiem stoją reporterzy nie przejmuj się nimi  ok. ?
-Spróbuję.. wyszliśmy z budynku a na nas napadli  paparazzi , schowałem Stefani w swoich ramionach i przepchałem się przez tłum  otworzyłem dla Stef, drzwi od auta by mogła wsiąść  reporterzy nie odpuszczali szybko wsiadłem na swoje miejsce  odpaliłem silnik i wyjechałem na ulicę, Stefani siedziała przerażona  położyłem rękę na jej
-Przepraszam…
-Nie Justin.  już jest ok..
 Powiedziała i się uśmiechnęła.. po chwili zaczęliśmy się śmiać i wydurniać… podjechaliśmy pod mój dom.
-Justin, mam prośbę.
-Tak. ?
-Poszedłbyś ze mną pobiegać ?
-Maleka nie mogę… L muszę jechać coś załatwić, <posmutniałam > Ale… odwdzięczę się ! będę o  19, ubierz jakąś sukienkę, dobrze ?
-Spoko.  Dałam mu całusa w pliczek i wysiadłam z Auta.  Justin mi pomachał. Odmachałam i weszłam do domu. Ciocia do mnie podbiegła i przytuliła wraz z nią Ryna, zabrał ode mnie torbę
-Kochanie, jesteś.
-Tak ciociu. Ale zaraz  mnie udusisz..
-A. przepraszam.., jesteś głodna ? zrobić ci coś ?a może zmęczona ? może idź się połóż
-Spokojnie.  Nie jestem głodna, idę do siebie
-Dobrze.. zabrałam od Ryana torbę i wbiegłam na  górę, przebrałam się  http://www.polyvore.com/pe/set?id=73254723
Wzięłam ręcznik i  wyszłam  Spotkałam Ryana po drodze
-A ty gdzie ?
-Do Sali poćwiczyć .
-Dopiero co ze szpitala wyszłaś.!
-Ryan ! chyba wiem do czego jestem zdolna !
-No zgoda. Ale idę z tobą , dawno nie tańczyłem
-ok. czekam na dole ! wbiegłam do Sali włączyłam muzykę i zaczęłam rozgrzewkę
-Jestem.
-Dobra rozgrzej się ! Ryan się rozgrzewał a ja przypominałam ostatniu układ. Do piosenki JB
-Masz nowy układ ?
-Co ? to ? nie. To już stary ! ale mam pomysł na nowy.  Co ty na to ? wchodzisz?
-No jasne !  włączyłam muzykę  włączyłam inną muzykę i zaczęłam uczyć Ryana kroków. Nieźle ię naśmialiśmy. po długich katuszach mieliśmy    http://www.youtube.com/watch?v=P5x6TshVD8I
 Po skoczeniu przybiliśmy z Ryanem piątki i padłam na podłogę
-Która godzina ?
-17.
-jej. Już ? muszę się zbierać
-Gdzie lecisz?
-Justin mnie zabiera.. ….gdzieś.
-Gdzie ?
-Nie mam bladego pojęcia.!
-To leć ja idę jeszcze na siłkę.
-idź pakować Bejbe  ;* weszłam do swojego pokoju. Bosz. Jaki tu porządek !  otworzyłam szaf i nie wiedziałam co mam założyć ! po 20 minutach  zdecydowałam się na zestaw   http://www.polyvore.com/wyj%C5%9Bcie_do_wypasionej_restauracji/set?id=72416351 chwyciłam rzeczy i wbiegłam do łazienki. , weszłam pod prysznic ciepła woda  spływała po moim ciele, a w nozdrzach czułam zapach waniliowego płynu.  Nagle się otrząsnęłam że mam mało czasu wyszłam nałożyłam swoją sukienkę , namalowałam się i zrobiłam wszystkie potrzebne rzeczy, popsikałam się perfum ą i byłam gotowa . usłyszałam dzwonek do drzwi  zeszłam na dół
-Wow, laska a ty gdzie ? spytał Ryan
-Na zryw.! Podeszłam do drzwi i je otworzyłam, tak jak myślałam to był ….