czwartek, 28 marca 2013

Rozdział 27


Justin zbladł… po czym się uśmiechnął
-Kochane. Zrozum że ty jesteś jedyna w swoim rodzaju !  Nie oddał bm cię za żadną piosenkarkę  jesteś śliczna  i mądra.!   Przy tobie czuje że mogę być Sobą, spokojnym wyluzowanym nastolatkiem a nie Justinem Bieberem  wielką gwiazdą  Pop’u  Wiesz.. przy tobie moje serce szaleje.!  nigdy bym nie zmienił zdania co do ciebie…  Jesteś Najgorętszą dziewczyną jaką w życiu poznałem .!
-Ale…
-Nie ma żadnego Ale ! uczuć się nie wybiera, same przychodzą !
-A co z tą Sam?  Przecież widziałam jak rozbierała cię wzrokiem !  Justin się zaśmiał.
-Kochanie.. Jedyna osoba która może mnie rozbierać siedzi obok. Złapał mnie za rękę
-Justin ja mówię serio..
-Je też , przecież nie dam się rozbierać byle komu !  zaśmiałam się
0Kocham cię Wariacie !
-Ja cię mocniej Kotku    Pocałował moją dłoń
-Idziemy ? Spytał parkują pod domem Ady. Wysiadłam i złapałam Juju za rękę. Drzwi otworzyła nam starsza kobieta.
-Dzień dobry Pani Michel. Jest Ada ?.
 -Dzień Dobry.. Justin to ty?
-Tak proszę pani. Kobiet uśmiechnięta wyściskała Justina.
-A to twoja dziewczyna ? No No Justin nie próżnujesz. Ślicznotka.
-Dzień dobry. Justin objął mnie w pasie.
-wiem co wybieram :D Kobieta się zaśmiała
-Ada jest z Eric ‘iem u siebie w pokoju. Pamiętasz gdzie prawda ?.
-Oczywiście  zdjęliśmy buty Justin prowadził mnie na gór. Zapukał do drzwi
-Proszę. Weszliśmy Ada  siedziała na łóżku ze swoim chłopakiem . Gdy nas zobaczyła zerwała się z łóżka i do  nas podbiegła.
–Stef…! Mnie przytuliła pierwszą.
-Hej Maleńka. Zaśmiałam Się.  Ad a przytuliła Justina.
-Chdżcie siadajcie. ! Stefani Poznaj Erica  Chłopak wstał i podał mi rękę.
-Stefani. Przedstawiłam się  Miło mi cię poznać
--Mi również. Tyle o tobie słyszałem  że  aż mnie korciło by ci poznać.
-Hhahah mam nadzieje że dobre rzeczy.  Chłopacy  przywitali się po swojemu.
-Siadajcie.
-Znaczy.. my tylko na sekundę.  Wtrącił Justin.
-Słucham..
-Wiesz… moje tancerki…
-Jasne !
-Na serio ? O_o?
-Nom. A na ile i kiedy wyjazd ?
-Y.. nom… wyjazd w piątek o 2 rano  i na 11 Mies.
-Justin a Nie potrzebujesz tancerza ?
-Jasne. Każdy się przyda.!  Czyli jedziecie oboje ?
-Też jedziesz Stef.?
-Jasne. Justin by beze mnie nie wytrzymał.  Zaśmiałam Się    mam nadzieje że Karen dobrze to zniesie..
-to się okaże. 
-No Todora kotek. My już musimy lecieć  od rana nas w domu nie ma. Pożegnaliśmy się i wyszliśmy
* Pod domem Stef**
 Wysiedliśmy z auta. Justin oparł się o maskę  samochodu  a ja stałam naprzeciwko niego. Justin mi się przyglądał.
-Kocham Cię! Powiedział i przyciągnął mnie do siebie, stykaliśmy się czołami
-Ja cię też… zbliżyła mam swoje usta  do jego . zaczęliśmy się namiętnie całować.  Za  każdym  razem gdy dotykam  jego. Czuje się cudownie.  Odsunęłam się i wyszczerzyłam…
-będę szła. Późno już :D
-Yhyymmm dalej trzymał rękę na moim pasie
-Justin a co z wujkiem i ciocią ? przytuliłam się do niego Justin założył dłonie na moich plecach i mocno  przytulił.
-Nie rozumiem.. szepnął
-Oni się zgodzili?
-Tak..
-Ok. To dawaj Całuska i spadam.
-Ale ja cię nie puszczę .!
-Justin jutro szkoła. :/
-I Impreza.
-No właśnie.! Muszę się wyspać.  Justin lekko zbliżył swoje usta  czekając na mój ruch. Przegryzłam lekko jego wargę po czym zaczęła się wymiana śliny < hahha >
-Pa Myszko!
-Pa Kotecku ! zaśmiałam się i weszłam do domu. Wszyscy siedzieli w  salonie.
-Heeejka ! wydarłam twarz na cały dom.
-Hejka. Wróciłaś ?
-Tak już jestem.
-Musimy porozmawiać.
-O Trasie ?
-Jakiej Trasie ? Dziwili się Ryan i Kamill.
-Justin jedzie  w trasę i potrzebuje tancerki. Stef jest wspaniała
-Nie no siostra szpanujesz… Ile ona będzie trwała ?
-11Mies.
-COOO?
-Ryan to moje wielka szansa.!  Brat podszedł i mnie przytulił.
-Rozumiem cię. Ale 11 mies. To koszmar bez ciebie  mała !
-Dasz radę  przystojniaku
-Kiedy jedziesz?
-w piątek
-Ten ?
-Tak.
-Szkoda.
-Wujek wszystko załatwi.
-Dziękuję. Przytuliłam ich.
-Przepraszam ale strasznie śmierdzę po dzisiejszych próbach, musze iść się umyć.  Wbiegłam na gór wzięłam piżamę i weszłam do łazienki.  Weszłam pod prysznic ciepła woda spływała po moim ciele a w nozdrzach rozchodził się zapach truskawkowego szamponu. Wyszłam i ubrałam Piżamkę http://www.polyvore.com/wykorzystanee/set?id=76512840 rozczesałam włosy i  usiadłam na łóżku. Chwyciłam laptopa i odpaliłam parę stronek  w pierwszej kolejności TT. Wow mam 10 tys.  Śledzeń!  To zasługa Justina. Weszłam na jego profil ostatni wpis „ tylko przy tobie czuje się normalny kochanie ;*”  Hmm..  na swoim napisałam „ ciężkie próby i wygłupy  z @Justin Bieber zawsze Spoko. Love:*”  miałam mnóstwo wiadomości. Przeczytałam tylko niektóre  wszystkie było typu „ wracaj do zdrowia Stefani..:* kochamy cię „i takie tam  odpisałam  niektórym.. Było tego za dużo.. zmęczona odłożyłam sprzęt wzięłam telefon „ Dobranoc Kocie ;**”  byłam zmęczona myślałam że zasnę raz dwa jednak się myliłam.. nie mogłam spać przekręcałam się z boku na bok, byłam zdenerwowana  a raczej zestresowana..  jutro zakończenie szkoły i egzamin na prawo jazdy.. nie wytrzymałam ! wstałam zapaliłam lampkę spojrzałam na zegarek  00:00  włożyłam swoje kapciuszki  i po cichutku zeszłam na dół  wyjem sok z lodówki i od razu wypiłam.  Odstawiłam  szklankę i wbiegłam na górę usiadłam na łóżku i zaczęłam sobie robić testy < na prawko >  była już 05:00  oczy mi się same zamknęły. Zasnęłam.. . obudziły mnie czyjeś krzyki  i skakanie po moim łóżku nie chciałam otwierać oczu. ,,ale byłam zmuszona nade mną stał …..


***
Hejka.. <3
Mam nadzieje że to czytacie;*
jak tam wrażenia po koncercie ? a może wybieracie się na następny ?
 Niestety na tym mnie nie było :( ale wybieram się na drugi :) 
życie jest ni Fair ! <3 :(
Kamila


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz