piątek, 1 marca 2013

Rozdział 21


 I wszedłem do środka.. szedłem dumnie przez korytarz
-Dzień Dobry Van :)  przywitałem się z jedną pielęgniarką miała z 2o lat ^___^
-Hej Justin !
-Stefani u siebie ?
-Tak czeka na ciebie :D
-Dziękuję ruszyłem do Sali dziewczyny wszedłem i zobaczyłem ją  ubrana  w http://www.polyvore.com/wyj%C5%9Bcie_ze_szpitala/set?id=73472419
-Uuu ależ ty się wystroiła
-Mi też miło cię widzieć Justin ! podszedłem by dać jej buziaka w policzek  lecz ona odchyliła swoją głowę i pocałowałem ją w usta. Spojrzałem na nią zdziwiony ona tylko pokazała swoje białe ząbki, chwyciła torbę
-Już po badaniach ?zabrałem od niej ładunek 
-Tak badania były o 7 a wyniki o 8 wszystko jest dobrze za pół roku na kontrolę
-To dobrze, gotowa ?.
-Tk zajdziemy tylko do Van  wyszliśmy na korytarz a Stef od razu rzuciła się na szyję Vanessy
-Odzywaj się ! powiedziała szatyna
-Powodzenia z Zackiem !  podszedłem do Vanessy i ją prytuliłem
-Dziękuję za to co robiłaś dla Stef i dla mnie
-Nie ma za co. ! to czysta przyjemność !
-VANESSA DO ROBOTY ! Odezwał się jakiś głos z końca Sali.
-Przepraszam musze już iść.  Trzymajcie się . Odbiegła
-Jedziemy ?
-Tak.. Stefani ?
-Tak ?
-Przed budynkiem stoją reporterzy nie przejmuj się nimi  ok. ?
-Spróbuję.. wyszliśmy z budynku a na nas napadli  paparazzi , schowałem Stefani w swoich ramionach i przepchałem się przez tłum  otworzyłem dla Stef, drzwi od auta by mogła wsiąść  reporterzy nie odpuszczali szybko wsiadłem na swoje miejsce  odpaliłem silnik i wyjechałem na ulicę, Stefani siedziała przerażona  położyłem rękę na jej
-Przepraszam…
-Nie Justin.  już jest ok..
 Powiedziała i się uśmiechnęła.. po chwili zaczęliśmy się śmiać i wydurniać… podjechaliśmy pod mój dom.
-Justin, mam prośbę.
-Tak. ?
-Poszedłbyś ze mną pobiegać ?
-Maleka nie mogę… L muszę jechać coś załatwić, <posmutniałam > Ale… odwdzięczę się ! będę o  19, ubierz jakąś sukienkę, dobrze ?
-Spoko.  Dałam mu całusa w pliczek i wysiadłam z Auta.  Justin mi pomachał. Odmachałam i weszłam do domu. Ciocia do mnie podbiegła i przytuliła wraz z nią Ryna, zabrał ode mnie torbę
-Kochanie, jesteś.
-Tak ciociu. Ale zaraz  mnie udusisz..
-A. przepraszam.., jesteś głodna ? zrobić ci coś ?a może zmęczona ? może idź się połóż
-Spokojnie.  Nie jestem głodna, idę do siebie
-Dobrze.. zabrałam od Ryana torbę i wbiegłam na  górę, przebrałam się  http://www.polyvore.com/pe/set?id=73254723
Wzięłam ręcznik i  wyszłam  Spotkałam Ryana po drodze
-A ty gdzie ?
-Do Sali poćwiczyć .
-Dopiero co ze szpitala wyszłaś.!
-Ryan ! chyba wiem do czego jestem zdolna !
-No zgoda. Ale idę z tobą , dawno nie tańczyłem
-ok. czekam na dole ! wbiegłam do Sali włączyłam muzykę i zaczęłam rozgrzewkę
-Jestem.
-Dobra rozgrzej się ! Ryan się rozgrzewał a ja przypominałam ostatniu układ. Do piosenki JB
-Masz nowy układ ?
-Co ? to ? nie. To już stary ! ale mam pomysł na nowy.  Co ty na to ? wchodzisz?
-No jasne !  włączyłam muzykę  włączyłam inną muzykę i zaczęłam uczyć Ryana kroków. Nieźle ię naśmialiśmy. po długich katuszach mieliśmy    http://www.youtube.com/watch?v=P5x6TshVD8I
 Po skoczeniu przybiliśmy z Ryanem piątki i padłam na podłogę
-Która godzina ?
-17.
-jej. Już ? muszę się zbierać
-Gdzie lecisz?
-Justin mnie zabiera.. ….gdzieś.
-Gdzie ?
-Nie mam bladego pojęcia.!
-To leć ja idę jeszcze na siłkę.
-idź pakować Bejbe  ;* weszłam do swojego pokoju. Bosz. Jaki tu porządek !  otworzyłam szaf i nie wiedziałam co mam założyć ! po 20 minutach  zdecydowałam się na zestaw   http://www.polyvore.com/wyj%C5%9Bcie_do_wypasionej_restauracji/set?id=72416351 chwyciłam rzeczy i wbiegłam do łazienki. , weszłam pod prysznic ciepła woda  spływała po moim ciele, a w nozdrzach czułam zapach waniliowego płynu.  Nagle się otrząsnęłam że mam mało czasu wyszłam nałożyłam swoją sukienkę , namalowałam się i zrobiłam wszystkie potrzebne rzeczy, popsikałam się perfum ą i byłam gotowa . usłyszałam dzwonek do drzwi  zeszłam na dół
-Wow, laska a ty gdzie ? spytał Ryan
-Na zryw.! Podeszłam do drzwi i je otworzyłam, tak jak myślałam to był ….




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz