sobota, 16 marca 2013

Rozdział 26


z.. Jakimś chłopakiem  J. robił śmieszne miny i ganiał się z chłopakiem. Chłopak był od nas młodszy.  Just. Zobaczył że im się przyglądam  podbiegł do mnie  wziął mnie na ręce i przełożył przez ramie         < Tak jak Shrek Fionę. > Zaczął biegać po Sali. Krzyczałam  żeby mnie puścił  ale on mnie nie słuchał.  W końcu mnie postawił i bał buziaka . śmiałam się. Podszedł do nas chłopak.
-Hej jestem Jeden a ty pewnie Stefani Bieber
-Część. Stefani tak  ale nie Bieber. :D Miło cię poznać  do rozmowy wtrącił się Bieber.
-Już nie długo ! zobaczysz ! wszyscy się zaśmieliśmy.
-Jak było na próbie ?
Dobrze, ci ludzie Są EXTRA ! 
-Nom widzisz. Jesteś głodna ?
-nie.
-Nie jadłaś nic  od śniadania a jest < spojrzał na zegarek > 17
-Ale nie jestem głodna!
-Jasne ! chodźmy na pizze.! Idziesz z nami Jeden ?
-Pizza beze mnie ? Jasne że idę : D
 -Ja idę się przebrać.  Juju dał mi całusa
-Będziemy czekać przed wyjściem
-Ok. pobiegłam do szatni.  Szybko się przebrałam i wzięłam torbę.  Przed wyjściem czekali na mnie chłopcy.  Złapałam Justina za rękę i wyszliśmy
-Justin bo wiesz. Jutro jest ten egzamin….
-Czy ja dobrze rozumiem ? Chcesz prowadzić ?!!!
-No byś mi powiedział co i jak  :D
-No ok.
-Yaaah. Wrzuciłam torbę do bagażnika  usiadłam na miejscu kierowcy i zapięłam pas. Justin usiadł obok mnie a Jeden z tyłu
-Daj kluczyki. Justin mi je podał. Odpaliłam silnik, zmieniłam bieg i ruszyliśmy. Nie było tak źle. :D Po 10 minutach byliśmy na miejscu. Zaparkowałam na parkingu
-No no no.  Prawko to ty zdasz z zamkniętymi oczami. ! krzyczał z zafascynowaniem Jeden wysiedliśmy z Auta.
-Dobrze ci idzie kochanie. Złapał mnie za rękę  weszliśmy do środka. Było mało osób, usiedliśmy przy stoliku w kącie.
-TO JAKA PIZZE ZAMAWIAMY ?
-Ja nie jestem głodna. Wtrąciłam
-masz zjeść!
-Ale..
-Nie ma żadnego ale ! po 15 minutach wybraliśmy pizzę  Justin poszedł złożyć zamówienie.  A ja rozmawiałam z Jedenem. Z rozmowy wytrąciło mnie to że zauważyłam że Jus. Się przytula z jakimiś dziewczynami, wychyliłam się bardziej.  Zauważyłam na jednej z ich koszulek nadruk „ I Love Justin Bieber „ zaśmiałam się  pod nosem i usiadłam normalnie.
-Zazdrosna ?
-Trochę. Wiesz.. trudno mi się przyzwyczajć że Justin jest sławny i każda dziewczyna na świecie na niego leci
-Hahaha. Spokojnie. JB. Jest  wierny. Beliebers a dziewczyna to dwie inne sprawy.
-Rozumiem. Wybacz musze do toalety.
-Spoko. Wstałam od stolika. Żeby przejść do toalety musiałam przejść obok Justina.  Myślałam że mnie nie zauważy..
-Stefani Chodź tutaj. Wszyscy się na mnie spojrzeli.. moją uwagę przykuła  taka jedna blondynka która stała  za blisko Biebera.
-Justin ja muszę.. pokazałam na drzwi od Toalety. Juju się zaśmiał.
-Ok. poczekamy. Weszłam do pomieszczenia zrobiłam co musiałam  i stanęłam przed lustrem
Co on we mnie widzi ? jest tyle ładniejszych dziewczyn ! a ta blondynka ? miałam łzy w oczach ale Justin nie mógł zobaczyć  że płacze wię przemyłam twarz zimna wodą, ogarnęłam się i wyszłam, podeszłam do Justina.
-Stef. To jest Alexis, Anna, Kimi i Samanta. Pokazał na blondynkę w miniówce. A więc ma na imię Samanta. Wszystkie mnie obcieły. Czułam się nie miło.
-Hej ! To ja zamówię Pizzę. podeszłam do lady.
-Po proszę  dużą Margaritte z podwójnym serem i 3 razy cole.
- 20 Dolarów.  Dałam kasę
-to napoje. Pizze za chwile przyniesiemy do stolika.
 - dziękuję…. Justin  czekamy przy stoliku
-Przepraszam panie musze iść.
-Oh. Justin. Dasz mi swój numer telefonu ?Spytała piskliwym głosem blondynka.
-Nie mogę. Przepraszam.  Przytulił ja i pożegnał się z resztą. usiadłam do stolika a Justin za mną , zachowywałam się normalnie. Nie  chciałam psuć Justinowi humoru.  Wieczór spędziliśmy świetnie.
-Będę się już zwijał.
-Poczekaj. Odwieziemy cie
-Nie dzięki spacer dobrze mi zrobi.. mówił łapiąc się za brzuch.
-Na pewno ?
-Jasne. Pożegnał się z Bieberem  po swojemu a mnie przytulił. 
-Mam nadzieję że dozobaczenia.  Wyszczerzyłam się i pokiwałam głową .
-To pa Gołąbeczki
-Pa. Powiedzieliśmy równocześnie. :D wstałąm od stolika.
-dziemy ?
-Nie mam siły.  Mój tyłek tyle przytył że go teraz nie uniosę  mówił marszcząc czoło.
-To idę sama. Odwróciłam się
-Czekaj. ! wstaje! Jebnełam Face Plama. K  złapał za mnie za dłoń i wyszliśmy
-Prowadzisz?
-Nie… usiadłam na miejscu pasażera.  Justin usiadł obok. Wykręcił numer na telefonie i włączył na głośnik
-Hej Ada.
-O Justin ! Siemsol.. co tam ?
-Mam sprawę . jesteś w domu ?
-Jasne. Wbijaj.
-OK. zaraz będziemy
- my ?
-Ja i Stef. 
-Super! Rozłączyła  się . Justin ruszył między nami panowała cisza  a ja wciąż myślałam o tej całej Samancie.  Nie wytrzymałam i postanowiłam przerwać ciszę
-Justin… Czemu ty ze mną jesteś ?
-że słucham ?
-No czemu ze mną jesteś ? przecież możesz mieć każdą .! Modelkę , piosenkarkę, aktorkę. Tysiąc razy ładniejszą   i sexowniejszą ode mnie....


****
 Kochani.. Jeżeli chcecie być informowani
 o nowych rozdziałach. podajcie  w komętarzach 
Swoje linki na tt lub Fb. będę mogła
 wam przekazywać informacje. 
<3













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz