piątek, 8 marca 2013

Rozdział 23


Po chwili  zaczął biec . Szybko mnie dogonił obydwoje się wywaliliśmy Justin leżał na mnie i  razem się śmieliśmy
-Justin.. moja sukienka.!
-Chcesz się jej pozbyć ?^____^ walnęłam go w ramie   na co ten głupkowato się zaśmiał  przybliżył swoją twarz do mojej
-Wiesz że nie można tak mnie drażnić ? chwyciłam go za włosy  przyciągnęłam do siebie i wbiłam  zachłannie w jego usta
-Nom.. to ja mam rozumieć    :D
-Jedziemy ? późno już :/  przerwałam
-Jesteś taka wygodna . nie chce mi się ! powiedział z grymasem na twarzy   układając  głowę na mojej klatce piersiowej <xd. Wiecie o co chodzi ..>
-Justin to boli ! Justin spojrzał na moje….
-Przepraszam
-Nie gap się ! wstawaj !  Justin wstał i pomógł mi
-Nie mam siły !  Justin do mnie podszedł i podniósł jak panna młodą  wrzasnęłam
-Mogłeś ostrzec !  ten się wyszczerzył a ja założyłam ręce na jego szyi i się przytuliłam   czułam mocny zapach jego boskich perfum.. Bieber zaniósł mnie do samochodu Justin odpalił maszynę i ruszył, było ciemno. A ja wpatrywałam się w ciemne ulice. W niektórych domach paliły się światła, w pewnej chwili poczułam rękę Justina gładzącą moją  uśmiechnęłam się  miałam dziwny pomysł.  Nachyliłam się nad Justinem oparłam rękę o nogę Justina  i przybliżyłam usta do jego policzka powoli go muskałam Justin nie odrywał wzroku od jezdni ale zrobił zdziwioną minę. Położyłam dłoń na drugim policzku i odwróciłam jego głowę. Jego usta były  skierowane z moją stronę jednak wzrok był  zapatrzony w drogę.  Lekko musnęłam jego usta , on rozchylił wargi i wepchał mi język do buzi. Odwzajemniłam pocałunek  rękoma błądziłam po jego klatce . nagle samochód się zatrzymał  okazało się że jesteśmy już pod moim domem  Justin zaczął mnie zachłanniej całować jednak ja odepchnęłam  Justina  i szepnęłam mu Prost w usta.
-Dobranoc.  Chwyciłam torbę i wyszłam z Auta. Juju patrzył na mnie z miną zbitego psiaka. Uśmiechnęłam się i specjalnie kręcąc tyłkiem weszłam do domu.  Byłam z siebie dumna .  Po cichu wbiegłam na górę i rzuciłam torebkę na łóżko.  Zrzuciłam z siebie kieckę i weszłam do wanny pełnej wody. Zanurzyłam się cała, oparłam głowę o róg wanny i zamknęłam oczy  Usłyszałam dźwięk mojego telefonu otworzyłam oczy i zerknęłam na ekran. „Tak nie wolno „ nadawcą był Justin. Zaśmiałam się cicho”  Można można Kochanie :*”    zaraz dostałam odpowiedź „ Co robisz misiaczku ?”   „kąpię się .. a ty? „   „Hmm… mogę się przyłączyć ? ^__________^  Jem Czipsy. xd i patrzę w TV  Chodź do mnie :**:” walnęłam się z otwartej dłoni w czoło  „  Wbijaj zboczeńcu !”  zaśmiałam się z własnej głupoty. „czekaj ! już nakładam kurtkę.  „   „ hahhaha xd :* żartowałam „odłożyłam telefon i wyszłam, owinęłam się ręcznikiem , przypomniałam sobie że  nie wzięłam piżamki. Wyszłam z łazienki kucnęłam przy szafce i zaczęłam szukać piżamy. Usłyszałam pukanie do okna. Gwałtownie się odwróciłam.  Podeszłam do drzwi balkonu  oparłam się o framugę
-W czym mogę panu pomóc ?powiedziałam otwierając drzwi.
-hmm. Czemu wyszłaś ? Chciałem się przyłączyć…. Ale ten ręcznik do ciebie nie pasuje.. powiedziała ze skwaszoną miną kładąc mi rękę na biodrze. Wyszczerzyłam się.
-Justin! Zboku ! co y robisz? Kurczowo trzymałam ręcznik.
-Hm.. przyszedłem do swojej królewny..  przybliżył  usta do mojej szyi  i muskał delikatnie. Trwałam w ekstazie.. Awww…
-Ale ładnie pachniesz.. pociągnął delikatnie nosem po mojej szyi aż przeszły mnie ciarki..
-To czekolada?  Lubię czekoladę…  odsunęłam się od Justina   on natomiast znowu zrobił zdziwioną minę..
-Idę się ubrać ! chwyciłam piżamę   http://www.polyvore.com/cgi/set?id=74794969&.locale=pl
 i uciekłam do łazienki . boże.  Gdybym  tam została dłużej to bym zwariowała..! policzki miałam całe czerwone.  Nałożyłam piżamę  i wyszłam. Justin siedział na fotelu.  Gdy mnie  zobaczył wyszczerzył się i ręką klepnął w swoje kolana na znak żebym podeszła. podeszłam do niego on chwycił mnie za rękę i usadził na swoich kolanach.
-Czemu mi to cały czas robisz ?
-Co za dużo to nie zdrowo.. nasze czoła się stykały
-No proszę…
-Justin jestem zmęczona  Justin oblizał swoje wargi i Musnął moje usta.  Nie umiałam mu się oprzeć Jego język szybko odnalazł mój.  Było CUDOWNIE   odsunęliśmy się od siebie.  Nasze oddechy był nie równe  Przytuliłam się do klatki Justina , wdychałam zapach jego ciała i wsłuchiwałam się  w szybkie bicie jego serca.  Justin objął mnie rękoma i bawił się moimi włosami.  Moje powieki stały się ciężkie a moje myśli odpłynęły do krainy morfeusza…
**Następnego Dnia **
Otworzyłam oczy  od razu tego pożałowałam , słońce mnie poraziło . przewróciłam się na drugi bok.  Byłam w łóżku, to znaczy że Juju mnie tu przeniósł. Na samą myśl o moim chłopaku  zrobiło mi się ciepło nadal w nozdrzach czułam zapach jego  mocnych perfum   Zsunęłam się z łóżka  i podeszłam do szafy. Dziś z Justinem idziemy do jego Menagera.. muszę Się z nim zapoznać i pokazać jak tańczę.  Wybrałam coś takiego. http://www.polyvore.com/cgi/set?id=74797464&.locale=pl
Spakowałam strój na zmianę do torby i inne potrzebne rzeczy.. zeszłam na dół
-Hej słońce. Przywitała się ciocia. Musnęłam jej policzek
-No Heeeej. :D
-Kochanie zapomniałabym jutro masz ten egzamin na prawko.
-Ojej.! Już jutro ?
-Mam nadzieję że dasz radę .
Jasne że tak  ^__^
-To dobrze. Masz jakieś plany na dziś ?
-Wiesz ciociu..
-Zgodziłaś się ?
-Na co ?
-No na wyjazd w trasę ..  to dla ciebie wielka szansa. !
-Skąd… ok. tak zgodziłam się dziś jedziemy Justinem do jego Menagera
-Polubisz Scootera , miły mężczyzna.
-Oby. Zaśmiałam się gryząc jabłko

 *** 
 Hejooo.. 
Podoba wam się ?  czytacie to ?. :*
 Kocham was :*







1 komentarz: