Po chwili zaczął biec
. Szybko mnie dogonił obydwoje się wywaliliśmy Justin leżał na mnie i razem się śmieliśmy
-Justin.. moja sukienka.!
-Chcesz się jej pozbyć ?^____^ walnęłam go w ramie na co ten głupkowato się zaśmiał przybliżył swoją twarz do mojej
-Wiesz że nie można tak mnie drażnić ? chwyciłam go za
włosy przyciągnęłam do siebie i
wbiłam zachłannie w jego usta
-Nom.. to ja mam rozumieć
:D
-Jedziemy ? późno już :/
przerwałam
-Jesteś taka wygodna . nie chce mi się ! powiedział z
grymasem na twarzy układając głowę na mojej klatce piersiowej <xd.
Wiecie o co chodzi ..>
-Justin to boli ! Justin spojrzał na moje….
-Przepraszam
-Nie gap się ! wstawaj !
Justin wstał i pomógł mi
-Nie mam siły !
Justin do mnie podszedł i podniósł jak panna młodą wrzasnęłam
-Mogłeś ostrzec ! ten
się wyszczerzył a ja założyłam ręce na jego szyi i się przytuliłam czułam mocny zapach jego boskich perfum..
Bieber zaniósł mnie do samochodu Justin odpalił maszynę i ruszył, było ciemno.
A ja wpatrywałam się w ciemne ulice. W niektórych domach paliły się światła, w
pewnej chwili poczułam rękę Justina gładzącą moją uśmiechnęłam się miałam dziwny pomysł. Nachyliłam się nad Justinem oparłam rękę o
nogę Justina i przybliżyłam usta do jego
policzka powoli go muskałam Justin nie odrywał wzroku od jezdni ale zrobił
zdziwioną minę. Położyłam dłoń na drugim policzku i odwróciłam jego głowę. Jego
usta były skierowane z moją stronę
jednak wzrok był zapatrzony w
drogę. Lekko musnęłam jego usta , on
rozchylił wargi i wepchał mi język do buzi. Odwzajemniłam pocałunek rękoma błądziłam po jego klatce . nagle
samochód się zatrzymał okazało się że
jesteśmy już pod moim domem Justin
zaczął mnie zachłanniej całować jednak ja odepchnęłam Justina
i szepnęłam mu Prost w usta.
-Dobranoc. Chwyciłam
torbę i wyszłam z Auta. Juju patrzył na mnie z miną zbitego psiaka.
Uśmiechnęłam się i specjalnie kręcąc tyłkiem weszłam do domu. Byłam z siebie dumna . Po cichu wbiegłam na górę i rzuciłam torebkę
na łóżko. Zrzuciłam z siebie kieckę i
weszłam do wanny pełnej wody. Zanurzyłam się cała, oparłam głowę o róg wanny i
zamknęłam oczy Usłyszałam dźwięk mojego
telefonu otworzyłam oczy i zerknęłam na ekran. „Tak nie wolno „ nadawcą był
Justin. Zaśmiałam się cicho” Można można
Kochanie :*” zaraz dostałam odpowiedź
„ Co robisz misiaczku ?” „kąpię się ..
a ty? „ „Hmm… mogę się przyłączyć ?
^__________^ Jem Czipsy. xd i patrzę w
TV Chodź do mnie :**:” walnęłam się z
otwartej dłoni w czoło „ Wbijaj zboczeńcu !” zaśmiałam się z własnej głupoty. „czekaj !
już nakładam kurtkę. „ „ hahhaha xd :* żartowałam „odłożyłam telefon
i wyszłam, owinęłam się ręcznikiem , przypomniałam sobie że nie wzięłam piżamki. Wyszłam z łazienki kucnęłam
przy szafce i zaczęłam szukać piżamy. Usłyszałam pukanie do okna. Gwałtownie się
odwróciłam. Podeszłam do drzwi
balkonu oparłam się o framugę
-W czym mogę panu pomóc ?powiedziałam otwierając drzwi.
-hmm. Czemu wyszłaś ? Chciałem się przyłączyć…. Ale ten
ręcznik do ciebie nie pasuje.. powiedziała ze skwaszoną miną kładąc mi rękę na
biodrze. Wyszczerzyłam się.
-Justin! Zboku ! co y robisz? Kurczowo trzymałam ręcznik.
-Hm.. przyszedłem do swojej królewny.. przybliżył
usta do mojej szyi i muskał
delikatnie. Trwałam w ekstazie.. Awww…
-Ale ładnie pachniesz.. pociągnął delikatnie nosem po mojej
szyi aż przeszły mnie ciarki..
-To czekolada? Lubię
czekoladę… odsunęłam się od Justina on natomiast znowu zrobił zdziwioną minę..
-Idę się ubrać ! chwyciłam piżamę http://www.polyvore.com/cgi/set?id=74794969&.locale=pl
i uciekłam do
łazienki . boże. Gdybym tam została dłużej to bym zwariowała..!
policzki miałam całe czerwone. Nałożyłam
piżamę i wyszłam. Justin siedział na
fotelu. Gdy mnie zobaczył wyszczerzył się i ręką klepnął w
swoje kolana na znak żebym podeszła. podeszłam do niego on chwycił mnie za rękę
i usadził na swoich kolanach.
-Czemu mi to cały czas robisz ?
-Co za dużo to nie zdrowo.. nasze czoła się stykały
-No proszę…
-Justin jestem zmęczona
Justin oblizał swoje wargi i Musnął moje usta. Nie umiałam mu się oprzeć Jego język szybko
odnalazł mój. Było CUDOWNIE odsunęliśmy się od siebie. Nasze oddechy był nie równe Przytuliłam się do klatki Justina , wdychałam
zapach jego ciała i wsłuchiwałam się w
szybkie bicie jego serca. Justin objął mnie
rękoma i bawił się moimi włosami. Moje powieki
stały się ciężkie a moje myśli odpłynęły do krainy morfeusza…
**Następnego Dnia **
Otworzyłam oczy od
razu tego pożałowałam , słońce mnie poraziło . przewróciłam się na drugi
bok. Byłam w łóżku, to znaczy że Juju mnie
tu przeniósł. Na samą myśl o moim chłopaku
zrobiło mi się ciepło nadal w nozdrzach czułam zapach jego mocnych perfum Zsunęłam się z łóżka i podeszłam do szafy. Dziś z Justinem idziemy
do jego Menagera.. muszę Się z nim zapoznać i pokazać jak tańczę. Wybrałam coś takiego. http://www.polyvore.com/cgi/set?id=74797464&.locale=pl
Spakowałam strój na zmianę do torby i inne potrzebne
rzeczy.. zeszłam na dół
-Hej słońce. Przywitała się ciocia. Musnęłam jej policzek
-No Heeeej. :D
-Kochanie zapomniałabym jutro masz ten egzamin na prawko.
-Ojej.! Już jutro ?
-Mam nadzieję że dasz radę .
Jasne że tak ^__^
-To dobrze. Masz jakieś plany na dziś ?
-Wiesz ciociu..
-Zgodziłaś się ?
-Na co ?
-No na wyjazd w trasę ..
to dla ciebie wielka szansa. !
-Skąd… ok. tak zgodziłam się dziś jedziemy Justinem do jego
Menagera
-Polubisz Scootera , miły mężczyzna.
-Oby. Zaśmiałam się gryząc jabłko
Tak to jest super :) :) :) :)
OdpowiedzUsuń