Ryan.
-Wyjdź.
Proszę. Powiedziałam cicho lecz tak żeby usłyszał a on podszedł i mnie przytulił, ja mocno wtuliłam się w jego ramiona. Słowa nie były
nam potrzebne
- Widzisz to
zdjęcie ? pokazał na fotografię. Rodzice robili wszystko byśmy byli szczęśliwi,
potem mieli pracę i nie mieli czasu, a teraz bóg ich zwolnił z roboty. Oni chcą
byśmy byli szczęsliwi, A teraz Choć Justin i Kamill pokażą nam miasto.
-będę
.!poczekajcie na mnie na dole muszę ogarnąć makijaż.
Wyszedł.
Uklęknęłam przytuliłam do siebie fotografię. „KOCHAM WAS” szepnęłam i poszłam
poprawić makijaż. Zeszłam na dół i zobaczyłam wszystkich siedzących w salonie
gdy mnie zobaczyli umilkli . Podeszłam do cioci i wujka przytuliłam ich.
-Przeprasza.
-nie masz za
co skarbie. Oburzyła się ciocia co spowodowało śmiech u wszystkich
-Ej. To jak
możemy iść ? Spytała zniecierpliwiona Kamill.
-Tak. Jasne.
Możemy uśmiechnęłam się
******************
Kurde ten
Justin to niezła gaduła, Buzia Si mu nie zamyka < bez skojarzeń >
- a macie tu
może jakiś Skatepark ?
-Jasne
Chodźcie. Odezwał się pan przewodnik. <czyt. Justin >
-Prowadź .
odpowiedziałam . szłyśmy z Kamill za chłopakami i Si z nich śmieliśmy
-Ale patrz
jak on kręci tym swoim tyłeczkiem . powiedziałam przez śmiech
-Haahahah
szalona jesteś! Śmiałyśmy Się aż pan „ fajny tyłeczek” nas doprowadził
-Panie ?
Jesteśmy ! J.B wskazał na ogromny Skatepark
-Wow.!
Ostatnio wszystko tu jest takie. Usiedliśmy na ławce po czym z Ryanem zaczęliśmy się śmiać z tych „
Skejtów”
-Z czego się
śmiejecie ? Kamill pytała ze zdziwieniem
- Z tych
typków. Wskazał Ryan.
- Nie
radziła bym.
-Dlaczego ?
Są beznadziejni. Just. Siedział cicho
gdy obok nas pojawiła się grupka „Skate-ów”
- Siema Biebs.
-Elo. Przybił z chłopakami żółwika. Śmiałam Się jeszcze bardziej .
-śmieszy cię
coś ? spytał patrząc na mnie Skejcik.
-nie ona
tylko.. zaczął Just. Ale tym razem to ja mu nie dałam skoczyć.
- Tak to jak
kaleczycie Skateboarding. Grupka zaczęła podśmiechiwać
- Że niby..
umiesz lepiej ? mówił jeden przez śmiech
- Jasne że
tak ! od ciebie przedszkolak by lepiej sobie poradził!
<uuuuuu>
wszdzie się rozległy szmery i gwizdy.
-Wskakuj i
pokaż co potrafisz, Przedszkolanko. I
rzucił deskę w moją stronę
-Stary jeśli
nie chcesz Się skompromitować to nie radzę. Dodał Ryan.
-Ciii… Ja
tylko pokażę im jak powinno się jeździć.
. powiedziałam i wskoczyłam na deskę
odjechałam ze śmiechem
-podziwiaj.
Krzyknęłam wjeżdżają na rampę .
wykonałam parę tricków. :
Nollie 360 Flip
Darkslide
McTwist
720 RODEO FLIP
Boneless
Melanch Ollie
Boardslide
Tailslide.
Boardslide.
Zrobiłam
swoje i podjechałam do nich usłyszałam wielkie Wow, i śmiech Ryana
podeszłam do
Justina który patrzył na mnie ze zdziwieniem, a mina wszystkich „Skate-ów”
zrzedłą
-Następnym
razem uważasz kogo wyzywasz na pojedynek! Deskę położyłam na ziemi i
odepchnęłam
- Ups…. Obróciłam się na pięcie i szłam dumnie.
Po
chwili podbiegli do mnie Ryan , Kamill i
Justin.
-Super
siostra ! ale im pokazałaś, widziałaś ich miny
Śmiał się Ryan
-Wow ! gdzie
się tak nauczyłaś jeździć ? zadziwiał się JB.
- W Polsce
to normalka :D
-Idziemy na
lody ? Spytał Just.
-Taaaak :D
Krzyknęłam a ludzie się obejrzeli w
naszą stronę
- Nieeeee..
nie chce mi się powiedział Ryan bez
Entuzjazmu
-Mam pomysł.
! Ja wezmę Ryana do Centrum a wy idźcie na lody. Spotkamy się w domu.
-Okeyyy…
Uśmiechnął się Justin.
-Dozo
baczenia! Krzyknęła odchodząca Kamill
-No więc
Zostaliśmy sami. :D Powiedział jak zwykle uśmiechnięty.
-Nom…
-Powiedz mi
coś o sobie Panno doskonała.
-a co chcesz
wiedzieć ?
-Wszystko!!
-To może
zacznę tak…..
….. Mam 16
lat, mój ulubiony kolor to niebieski, Fioletowy do ubrań :D
Mam
zagraniczne imię ponieważ tata pochodzi
stąd i uparł się na zagraniczne.
Lubię jeździć na desce i rolkach , brzdąkam trochę na gitarze choć wolę pianino
i perkusję . Gram od….. Zawsze od małego mama mnie uczyła. lecz nie chodziła do
szkół muzycznych jak inne dzieciaki. Ja byłam samoukiem. Moją pasją jest
taniec. Kocham Robić zdj. I wstawiać na swojego bloga :P Jestem szalona.,
oddycham muzyką. Nie jestem zbytnio lubiana bo jestem strasznie szczera, moją
przyjaciółką i najlepszą siostrą jest Megan która została w Polsce. Coś
jeszcze?
-A marzenia?
Doszliśmy do lodziarni .<bez skojarzeń >
-Jakie
chcesz?
- Ja
czekoladowe.
-Poproszę 2
razy czekoladowe
- Just. ?
przepraszam nie mam przy sobie Kasy oddam ci w domu ok. ?
- NO COŚ TY!
Ja cię zaprosiłem więc ja stawiam.!
-Dziękuję
-Proszę powiedziała dziewczyna podając nam 2 porcje Lodów.
-Dziękujemy
! Just. Pokażesz mi jakiś Park ?.
-Yyy.. tak.
Jasne, tędy .. powiedział po czym ruszyliśmy w stronę parku
A więc? Co z
marzeniami ?
-Marzeniami
? kiedyś marzyłam by podróżować po całym
świecie z sławnymi ludźmi i wymyślać dla nich Choreografię,
-A teraz o
tym nie marzysz ?
- Marzę
oczywiście, ale z wiekiem dla dziewczyn
przybywa marzeń. Na przykład ja jak każda normalna nastolatka marzę by spotkać prawdziwą miłość, ale wiesz taką szczerą nie udawaną po prostu prawdziwą.
-Rozumiem…
weszliśmy do parku
-Choć
Usiądziemy powiedziałam i pociągnęłam go za rękę
-A teraz
chcę wiedzieć coś o tobie
-Ty.. ty
naprawdę nie wiesz kim ja jestem ?
- No… nie?
Zaczął się śmieć
-A powinnam
? prawda przypomin mi kogoś ale ni
chloery nie wiem kkogo. !
-Jestem
Justin Bieber ! B-I-E-B-E-R
-A.. to ten
pedał i rozpieszczony bachor na którym punkcię
wszystkie dziewczyny mają świra ? Dopiero teraz skapnęłam się że
powiedziałam to na głos.
-CO??????
Jego twarz była cała czerwona
- Upssss…..
-Ja .. aj
nie jestem rozpieszczonym bachorem ! a tym bardziej gejem !!!!
Dodał z oburzeniem i wstał miał zamiar iść ale
w ostatniej chwili pociągnęłam go za rękę co spowodowało że obydwoje wylądowaliśmy
w Wielkiej fontannie zanurkowałam,
-aaaaaa….
Usłyszałam gdy się wynurzyłam. Pan
B-I-E-B-E-R Wiszczał jak panienka,
wpadłam w śmiech po chwili razem się śmialiśmy, Justin zaczął mnie chlapać i ze śmiechem wyszedł.
-Choć pomogę
ci . wyciągnął rękę w moją stronę , chwyciłam za nią po czym poczułam jak znów
lecę do wody. To była zemsta ? to moja będzie lepsza !:D
Udawałam że
walnęłam głową i moje ciało swobodnie opadło na dno fontanny <była głęboka
>
-Stef?
Stef!! O mój Boże Stefani. ! tylko nie to ! wskoczył do wody podniósł moje ciało a ja otworzyłam oczy i wyplułam mu wodę w
twarz. ! poczym chwyciłam go za koszulkę i pociągnęłam za sobą obydwoje znów byliśmy w
wodzie. Pływaliśmy sobie. Ludzie siedzący w pobliżu mieli z nas niezły ubaw. Po chwili znów się
chlapaliśmy śmieliśmy i zachowywaliśmy jak małe dzieci.
-Wystraszyłaś
mnie !wiesz co by mi Usher zrobił ?
- chcesz
wiedzieć .. wszystko ?.
-Tak.
Odpowiedziałam.
-to trochę
zajmie
-Spokojnie
mamy czas. Uśmiechnęłam się i odwróciłam głowę by móc na niego patrzeć, był
zapatrzony w niebo było widać że mu ciężko.
-jeśli nie
chcesz nie musisz mi mówić. Zrozumiem
- nie! Chcę!
Po prostu nie wiem od czego zacząć uśmiechnął
się i usiadł patrzył przed siebie
- Moje pełne
imię To Justin Drew Bieber dla
przyjaciół Beebs, mam 17 lat urodziłem się tutaj w Stratford . moja mama
miała 18 lat gdy mnie urodziła ojciec był z nami przez 10 miesięcy potem
odszedł i słuch o nim zaginał. Mama musiała sobie radzić sama mieszkaliśmy z
dziadkami. Mama pracowała na wszystkie
możliwe etapy a mną opiekowali się Dziadkowie. Podczas gdy wszyscy chodzili na
dyskoteki i różne zabawy ona musiała siedzieć ze mną . Mama dbała żebym od
małego miał wszystko lecz nie udawało to się zawsze. Dorastałem wśród mnóstwa
muzyków, coż moja mama była niezłą sztuką teraz też jest :D zawsze w domu było
pełno ludzi. Od najmłodszych lat miałem odczynienia instrumętami . sam
nauczyłem się grać na gitarze perkusji i trąbce wszyscy mi mówili że AM wielki
Falęt gdy byłem mały zagrałem koncert z zespołem znajomych mam byłem perkusistą.
wszystkim się podobało.. Od małego jak każdy Kanadyjczyk kochałem hokej ! Byłem
w drużynie hokejowej, lecz nie byłem lubiany wtedy byłem niski i mało kto mną
się interesował. Każda dziewczyna mnie unikała. Haah startowałem w wielu
konkursach muzycznych, ale niestety nie
wszyscy z mojej rodziny mogli mnie widzieć dlatego też mama mnie nagrywała i
wstawiała filmiki na Yt by mogli
zobaczyć ile z siebie daję. Niestety żadnego konkursu nie wygrałem choć byłem
bardzo blisko. Pewnego dnia poszedłem pod teatr rozłożyłem futerał zacząłem
śpiewać i grać ludzie wrzucali pieniądze
, przyjeżdżali turyści z innych miast i krajów nagrywali mnie i chwalili raz w
futerale znalazłem numer telefonem od
jakieś dziewczyny. :) byłem wniebowzięty. Ilość oglądalności na moim Koncie na
YT wzrosła ludzie z całego świata pisali że mnie kochają że mam cudny głos i
żebym wstawiał następne filmiki wraz z
mamą uradowani Nagrywaliśmy filmiki z piosenkami różnych artystów. Wiesz jaki
byłem szczęśliwy gdy miliony dziewczyn z całego świata piszą że jestem słodki ?
ludzie d nas dzwonili i proponowali różne kontrakty i umowy mama myślała że to
jakieś żarty i się rozłączała lecz oni nie dawali nam spokoju. Mama była
przerażona. Aż nagle zadzwonił on
Scooter Braun. Zaczął namawiać mamę
na różne kontrakty itp. Dzwonił
cały czas rozmawiał ze mną i z mamo namówił mamę byśmy przyjechali do Atlanty i tak się stało. Zaczęliśmy współpracę.
Poznaliśmy jego rodzinę . tylko że byłem
za młody żadna wytwórnia nie chciała pracować z takim „bachorem „. Ale w końcu
znalazł się jeden normalny.! Haha znaczy Usher nam pomógł I tak to się zaczęło
pierwsze single, teledyski, wywiady, sesje zdjęciowa , spotkania Fanami, trasy
koncertowe . Kiedyś mogłem pomarzyć o takich dziewczynach a teraz ? Mam Miliony moich bilibierek które mnie
wspierają i podtrzymują na duchu. ! kiedyś marzyłem żeby Porozmawiać , zobaczyć
Byonce a teraz ? Jesteśmy na cześć. Spełniły się moje największe marzenia. Mam
na najlepsze Bilibierki na świecie!
Kocham je i jestem im bardzo wdzięczny, czasem gdy jestem smutny lub zły
wchodzę na twittera i widzę co piszą to wszystko ucieka bo wiem że one we mnie
wierzą
-Wow. Tylko
tyle zdołałam z siebie wydusić .
-haaha .
śmieszne co? Powiedział uśmiechnięty
-choć do
domu :) Wstał wytrzepał sobie tyłek z trawy i pomógł mi wstać
W drodze do
domu śmiałam się jak nigdy .! Just. Robił śmieszne miny i udawał różnych ludzi
.gdy doszliśmy pod „mój” dom zapytałam nieśmiało
-wejdziesz?
-nie, będę
leciał mama pewnie się martwi
-daleko
mieszkasz ?
-tutaj.
Wskazał na wille obok
-więc pewnie
się niedługo zobaczymy :) wystawił szereg białych ząbków.
-Na pewno….
Powiedziałam i ruszyłam w stronę drzwi
-Pa.
!krzyknął odwróciłam się pomachałam mu i weszłam do środka
-O Hej
kochanie już wróciłaś ?
-Tak ciociu.
A Ryana z Kamill jeszcze nie ma ?
-nie niema
myślałam że przyszli z tobą
-Ahh.. są
pewnie jeszcze w centrum
-Oh. To
prędko nie wrócą. A co ty taka mokra ?
- Hahah.
Wpadłam do fontanny :D idę do siebie się rozpakować bo nawet nie zdążyłam
-ohh….Dobrze
słonko
****
******
Hejooo...:)
Czyta to ktoś ?. xd :D
Sorki za błędy ale nie jestem najlepsza z Polskiego.! Wybaczcie ;**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz