- Christian,
ale mów mi Chris uśmiechnął się i podał mi rekę
-Miło poznać
-Mi również
. jeździsz ? wskazała na moje deskę
a ja się zaśmiałam
-hahah tak
^^ ty też ?
-Jasne
jestem Najlepszy w mieście ! powiedział dumnie i wypiął klatkę
-To się jeszcze
okaże. ! dźgnęłam go w brzuch.
-ał..
twierdzisz że jesteś lepsza ode mnie ?
-możliwe.:D
. zadzwonił dzwonek
-jaką masz
lekcje panno „lepsza” pokazał cudzysłów
w powietrzu
-Matematykę wyszczerzyłam się :D
- super ! ja
też , chodź bo pani nie lubi jak ktoś
się spóźnia. Pociągnął mnie za rękę. Do Sali weszliśmy w ostatniej chwili.
-choć na
koniec usiądziesz ze mną ? nadal trzymał mnie za rękę
-Jasne.
Usiadłam w ławce obok Chrisa. ( ja koło okna )
-Witam! Mamy
dziś nową uczennice Panno Smith.?
-Tak ?
-wstaN i
przedstaw się klasie. Wstałam.
-to
konieczne ? Chris się zaśmiał a nauczycielka spojrzałam na mnie srogo
-Tak
Panienko
-To tak.
Nazywam się Stefanii Smith mam 17 lat i przyjechałam tu z Polski. <każdy się
odwrócił > moją pasją jest muzyka, taniec i jazda na desce. Może być ?
-Tak usiądź.
-Wow. To już
wiem czemu jesteś taka Ładna! Szepnął mi na ucho Chris..
Zaśmiałam
się głośno
--Coś się
stało panno Smith ?
-Nie nic
psze pani. Resztę lekcj spędziłam na gadaniu i śmianiu się z Chrisem. Jest fajny. Jednak to nie to co Justin.
-Panno
Stefani ?
-Tak ?
-Rozwiąż
zadanie. Wszyscy popatrzyli na mnie ze współczuciem ja się uśmiechnęłam i
swobodnie podeszłam do tablicy chwyciłam kawałek kredy i zaczęłam pisać po
sekundzie odłożyłam kredę i usiadłam w ławce wszyscy na mnie patrzyli jak na
kosmitkę.
-Świetnie!
Przytaknęła nauczycielka
-Ale.. ty ..
przecież.. jak ?? spytał zakłopotany Chris.
- macie tu
strasznie niski poziom! Miałam to w gimnazjum !!!
Zadzwonił
dzwonek wic wyszłam z Sali , Chris biegł za mną, gdy dobiegł wysapał
-Kujonka !
-Ej!
Wypraszam sobie !
-HAHAAH. I
tak mi minęło do przerwy na lunch,
weszłam na stołówkę wzięłam sobie
kanapkę i wodę. Zastanawiałam się gdzie mam usiąść , gdy zobaczyłam Ryana stojącego na krześle i
machającego do mnie , zaśmiałam się i ruszyłam w ich stronę. Usiadłam Ryan dał
mi Kiss’a w policzek
-Hej. Jak
lekcje ?
-Zajebiście
na wszystkich siedzę z jakimiś pannami ! hahhha roześmiał się Ryan.
- Wiesz ty
co poszłam na lekcji do łazienki . wracam a tam siedzi jakaś dziewczyna na moim
miejscu i flirtuje z Ryanem !!! myślałam że jej łeb rozwalę. ! baba zaczęła na
mnie się drzeć !Uff…. a ty ? jak ci poszły pierwsze lekcje ?
-Dobrze.
-z kim
siedzisz ?
-z Chrisem
-Jakim
Chrisem ? do naszego stolika właśnie podszedł
Chris , Justin i Chaz.
-Z tym
Chrisem ! wskazałam a Chrisa który właśnie posadził się obok mnie. Wszyscy
usiedli – co już na mnie plotkujesz kujonku ?! Jebnełam go
-Chaz poznaj
Ryana i Stefani. Chaz podał i rękę, potem dla Ryana
-Chris to
mój brat Ryan !
-Siems.
Podali sobie ręce siedzieliśmy w pełnym
składzie i się śmieliśmy , zjadłam swoje więc wstałam –ok. idę .do
obaczenia.!odwróciłam Się a….
a.. na mnie
wylądowała tacka z jakąś papką .
Odwróciłam się a za mną stałą
Hilary cała uśmiechnięta
-Upssss…
uważaj jak chodzisz paszczurze …. Hej
Justinku ! i się odwróciła się a ja nie wytrzymałam
- ze mną
się nie zadziera kurwo !!! powiedziałam
i skoczyłam na nią wzięłam ją za włosy i zaczęłam jej głowo uderzać o podłogę ,
następnie obładowywałam ją pięściami. poczułam jak ktoś mnie odciąga
-Stefani. !
przestań!
-Kurwa puść
mnie ! krzyknęłam na całą stołówkę i
wydostałam się z jego obięć,-
-I
spierdalaj ratować swoja dmuchaną lalę ! dodałam i
przeszłam obok niego waląc go z Bara. Wyszłam ze stołówki. Panowała
wielka cisza, każdy się na mnie patrzył , poszłam do łazienki
-Kurwa ta szmata ujebała mi bluzkę . spojrzałam na
twarz na moim prawym policzku widniała
wielka czerwona krecha, ta szmata
zadrapnęła mnie swoim tipsem .
-Chodź dam
ci nową niewiadomo skąd pojawiła się
Kamill. Po chwili byłam już w innej koszulce.
-Zadziwiasz
mnie. Powiedziała uśmiechnięta
- nie chce o
tym gadać powiedziałam chłodno i wyszłam
z łazienki widziałam plastika jak go
prowadzili do pielęgniarki. Może jestem lepsza niż jej chirurg plastyczny,
chociaż w końcu wyprostowałam jej nos.
Ruszyłam dalej gdy z głośników wydobył się dźwięk
-Panna
Stefani Smith proszona do gabinetu dyrektora!
-Świetnie!
Powiedziałam na głos wszyscy się na mnie spojrzeli zignorowałam to i ruszyłam w stronę
gabinetu. Zapukałam i weszłam
-Dzień
dobry. Chciał mnie pan widzieć ?
-Tak chodź
tu , usiądź , pewnie wiesz dlaczego cię tu wezwałem
-Nie ?
-Czemu
pobiłaś Hilary ?
-Wywaliła na
mnie tackę z jedzeniem i mnie wyzwała!
-W tej
sprawie nie mogę powiedzieć nic więcej jak…….. jesteś Extra ! uśmiechnął się..
w końcu ktoś pokaże w tej szkole gdzie jej miejsce. Wyprostowałaś jej nos?
Otworzyłam buzie ze zdziwienia
-yy tak
chyba tak.
-Nic
się nie stało ?
- nie nie
nic. Ok. idź już na lekcje! Uśmiechnął się
-Dowidzeniaaaa.
Przeciągnęłam z zdziwieniem
-3maj Się
Stef !
-Taaaa… wyszłam
trzaskając drzwiami . omg ! ta szkoła jest pojebana ! na korytarzach nikogo nie
było a ja miałam teraz chemie , stałm pod salą … nie lubię się spóźniać pociągnęłam za klamkę i weszłam do środka
-Dzień
dobry, przepraszam za spóźnienie wszyscy
Si na mnie gapili
-Siadaj. Wybrałam ostatnią ławkę szlak trafił że
Bieber siedział przede mną FUCK !
od razu dostała 3 karteczki typu „Wow, nieźle nowa „ ipt. zaśmiałam się
pod nosem włożyłam słuchawki w uszy i
zatopiłam się w dźwięk muzyki, Bieber
się odwrócił położył na mojej ławce kartkę i się odwrócił rozwinęłam papierek a tam pisało ….
**
Jesteście tam ?.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz