niedziela, 17 lutego 2013

Rozdział 7


- Christian, ale mów mi Chris uśmiechnął się i podał mi rekę
-Miło poznać
-Mi również . jeździsz ?  wskazała na  moje deskę  a ja się zaśmiałam
-hahah tak ^^ ty też ?
-Jasne jestem Najlepszy w mieście ! powiedział dumnie i wypiął klatkę
-To się jeszcze okaże. ! dźgnęłam go w brzuch.
-ał.. twierdzisz że jesteś lepsza ode mnie ?
-możliwe.:D . zadzwonił dzwonek
-jaką masz lekcje panno „lepsza” pokazał  cudzysłów w powietrzu
-Matematykę  wyszczerzyłam się :D
- super ! ja też , chodź bo pani  nie lubi jak ktoś się spóźnia. Pociągnął mnie za rękę. Do Sali weszliśmy w ostatniej chwili.
-choć na koniec usiądziesz ze mną ? nadal trzymał mnie za rękę
-Jasne. Usiadłam w ławce obok Chrisa. ( ja koło okna )
-Witam! Mamy dziś nową uczennice  Panno Smith.?
-Tak ?
-wstaN i przedstaw się klasie. Wstałam.
-to konieczne ? Chris się zaśmiał a nauczycielka spojrzałam na mnie srogo
-Tak Panienko
-To tak. Nazywam się Stefanii Smith mam 17 lat i przyjechałam tu z Polski. <każdy się odwrócił > moją pasją jest muzyka, taniec i jazda na desce. Może być ?
-Tak usiądź.
-Wow. To już wiem czemu jesteś taka Ładna! Szepnął mi na ucho Chris..
Zaśmiałam się głośno
--Coś się stało panno Smith ?
-Nie nic psze pani. Resztę lekcj spędziłam na gadaniu i śmianiu się z Chrisem. Jest fajny.  Jednak to nie to co Justin.
-Panno Stefani ?
-Tak ?
-Rozwiąż zadanie. Wszyscy popatrzyli na mnie ze współczuciem ja się uśmiechnęłam i swobodnie podeszłam do tablicy chwyciłam kawałek kredy i zaczęłam pisać po sekundzie odłożyłam kredę i usiadłam w ławce wszyscy na mnie patrzyli jak na kosmitkę.
-Świetnie! Przytaknęła nauczycielka
-Ale.. ty .. przecież.. jak ?? spytał zakłopotany Chris.
- macie tu strasznie niski poziom! Miałam to w gimnazjum !!!
Zadzwonił dzwonek wic wyszłam z Sali , Chris biegł za mną, gdy dobiegł wysapał
-Kujonka !
-Ej! Wypraszam sobie !
-HAHAAH. I tak mi minęło  do przerwy na lunch, weszłam na stołówkę  wzięłam sobie kanapkę i wodę. Zastanawiałam się gdzie mam usiąść  , gdy zobaczyłam Ryana stojącego na krześle i machającego do mnie , zaśmiałam się i ruszyłam w ich stronę. Usiadłam Ryan dał mi Kiss’a w policzek
-Hej. Jak lekcje ?
-Zajebiście na wszystkich siedzę z jakimiś pannami ! hahhha roześmiał się Ryan.
- Wiesz ty co poszłam na lekcji do łazienki . wracam a tam siedzi jakaś dziewczyna na moim miejscu i flirtuje z Ryanem !!! myślałam że jej łeb rozwalę. ! baba zaczęła na mnie się drzeć !Uff…. a ty ? jak ci poszły pierwsze lekcje ?
-Dobrze.
-z kim siedzisz ?
-z Chrisem
-Jakim Chrisem ? do naszego stolika właśnie podszedł  Chris , Justin i Chaz.
-Z tym Chrisem ! wskazałam a Chrisa który właśnie posadził się obok mnie. Wszyscy usiedli – co już na mnie plotkujesz kujonku ?! Jebnełam go 
-Chaz poznaj Ryana i Stefani. Chaz podał i rękę, potem dla Ryana
-Chris to mój brat Ryan !
-Siems. Podali sobie ręce  siedzieliśmy w pełnym składzie i się śmieliśmy , zjadłam swoje więc wstałam –ok. idę .do obaczenia.!odwróciłam Się a….
 a.. na mnie wylądowała  tacka z jakąś papką  .  Odwróciłam się  a za mną stałą Hilary  cała uśmiechnięta
-Upssss… uważaj jak chodzisz paszczurze  …. Hej Justinku ! i się odwróciła się a ja nie wytrzymałam
- ze mną się  nie zadziera kurwo !!! powiedziałam i skoczyłam na nią wzięłam ją za włosy i zaczęłam jej głowo uderzać o podłogę , następnie obładowywałam ją pięściami. poczułam jak ktoś mnie odciąga
-Stefani. ! przestań!
-Kurwa puść mnie ! krzyknęłam na całą  stołówkę i wydostałam się z jego obięć,-
-I spierdalaj ratować  swoja  dmuchaną lalę !  dodałam i  przeszłam obok niego waląc go z Bara. Wyszłam ze stołówki. Panowała wielka cisza, każdy się na mnie patrzył , poszłam do łazienki
-Kurwa   ta szmata ujebała mi bluzkę . spojrzałam na twarz  na moim prawym policzku widniała wielka czerwona krecha, ta szmata  zadrapnęła mnie swoim tipsem .
-Chodź dam ci nową   niewiadomo skąd pojawiła się Kamill. Po chwili byłam już w innej koszulce.
-Zadziwiasz mnie. Powiedziała uśmiechnięta
- nie chce o tym gadać  powiedziałam chłodno i wyszłam z łazienki  widziałam plastika jak go prowadzili do pielęgniarki. Może jestem lepsza niż jej chirurg plastyczny, chociaż w końcu wyprostowałam jej nos.  Ruszyłam dalej gdy z głośników wydobył się dźwięk
-Panna Stefani Smith proszona do gabinetu dyrektora!
-Świetnie! Powiedziałam na głos wszyscy się na mnie spojrzeli  zignorowałam to i ruszyłam w stronę gabinetu.  Zapukałam i weszłam
-Dzień dobry. Chciał mnie pan widzieć ?
-Tak chodź tu , usiądź , pewnie wiesz dlaczego cię tu wezwałem
-Nie ?
-Czemu pobiłaś Hilary ?
-Wywaliła na mnie tackę z jedzeniem i mnie wyzwała!

-W tej sprawie nie mogę powiedzieć nic więcej jak…….. jesteś Extra ! uśmiechnął się.. w końcu ktoś pokaże w tej szkole gdzie jej miejsce. Wyprostowałaś jej nos? Otworzyłam buzie ze zdziwienia
-yy tak chyba tak.
-Nic się  nie stało ?
- nie nie nic. Ok. idź już na lekcje! Uśmiechnął się
-Dowidzeniaaaa. Przeciągnęłam z zdziwieniem
-3maj Się Stef !
-Taaaa… wyszłam trzaskając drzwiami . omg ! ta szkoła jest pojebana ! na korytarzach nikogo nie było a ja miałam teraz chemie , stałm pod salą … nie lubię się spóźniać  pociągnęłam za klamkę i weszłam do środka
-Dzień dobry, przepraszam za spóźnienie  wszyscy Si na mnie gapili
-Siadaj.  Wybrałam ostatnią ławkę szlak trafił że Bieber siedział przede  mną  FUCK !  od razu dostała 3 karteczki typu „Wow, nieźle nowa „ ipt. zaśmiałam się pod nosem  włożyłam słuchawki w uszy i zatopiłam się w dźwięk muzyki,  Bieber się odwrócił położył na mojej ławce kartkę i się odwrócił  rozwinęłam papierek a tam pisało ….

 **
Jesteście tam ?.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz