- Już ?
spytał Ryana
-Tak.. ale
poczekajcie… ciociu ?
-Tak Stef?
-dziękuję
-
dziękujeMY. Poprawił mnie Ryan
-Hahah jedźcie już. Justin weźmiesz swój samochód ?
-Jasne
chodźcie
-GOTOWA!!!
Krzyknęła mi do ucha Kamill
-Ałłłł..
dziewczyno weź ty się ogarnij bo w takim tempie to za 2 lata będę głucha !
wszyscy się zaśmieli
-Jedziecie
dzieci ? spytał Just.
-Tak tato.
Powiedziałam poczym ponownie wybuchliśmy śmiechem, do centrum dojechaliśmy
szybko wchodząc wszyscy się na nas gapili pewnie dlatego że Just. I Kamill
Postanowiliśmy się rozdzielić Ryan
poszedł z Justinkiem a ja z Kamill.
Przymierzyłam chyba z 10000000 ciuchów i obeszłam 1000 sklepów. A po 4
godzinach chodzenia wynikło że kupiłam 3 pary spodni 4 pary krótkich spodenek 6 bokserek 20 bluzek
2 pary butów na szpilce 3 pary conversów ,4 pary bejsbolówek A do tego plecak i
dodatki.
-WOW ! SKLEP
OBROBIŁYYŚCIE?
-a żebyś
wiedział powiedziała dumnie Kamill
-Zajdziemy
na ciastko ?
-no to ba
ale najpierw chodźcie odłożyć zakupy do samochodu. Tak też i zrobiliśmy. Gdy
wracaliśmy rzuciłam
-zmęczona
jestem , nie mam siły.
- Nie marudź
. dodał ze śmiechem Just.
-Justtttin
?Przeciągnęłam
- y.??
-weź mnie na
barana ! powiedziałam choć wątpiłam że się zgodzi
-Wskakuj .!
byłam zaskoczona ale ok.
-Schyl się
trochę !krzyknęłam a Kamill i Ryan
pękali ze śmiechu. Zarzuciłam się na Justinka i niósł mnie aż do kawiarni.
Ludzie się na nas patrzyli i pokazywali palcami ja wyzywałam ich po polsku więc nikt nie
rozumiał oprócz Ryana !
-Ok. złaź
Księżniczko !
-Dzięki
książe. Xd cały czas się śmieliśmy.
Było Odjazdowo !!!<3 kocham ich !z centrum wracaliśmy ok. 16 czaicie
? haha cały dzień z tymi Wariatami !<3
-Chcę
was komuś przedstawić …
- Mnie ?
Komu
-nie cie ale
was cb i Ryana . powiedział Ryana Just.
Nachylił się nad Kamill i coś jej powiedziała ona wybuchła śmiechem
-Ej nie
ładnie tak plotkować powiedziałam i poszłam drugą stronę
<byliśmy
w parku>
-Ej. Ej . ej
a ty gdzie ? podbiegł do mnie Plotkarz.!
-do domu !
jak masz zamiar plotkować to wielkie dzięki udawałam obrażoną
-Nic nie
plotkuję ! a ty nigdzie nie idziesz !powiedział po czym podniósł mnie i
przerzucił mnie sobie przez ramię
-Aaaaaa..
puść mnie Geju !
- A teraz to
możesz zapomnieć! Muszę cię gdzieś zabrać !
-A… Boje się
ciebie… aa Gwałci.. krzyczałam a Ryan z
Kamill szli za nami i się turlali ze śmiechu.
-A teraz się
nie ruszaj bo muszę napisać Sms ’a
-Ok…
przytaknęłam.. ale puść mnie ! ciężka jestem !
Wcale nie !
leciutka Bieber zaczął mnie podrzucać
przez co ja oberwałam jego ramieniem w brzuch
-A.. Puszczaj Justin ! powiedziałam ze skwaszoną
miną
-Ok. ok.
proszę powiedział po czym m mnie odstawił
na ziemię
-dziękuje.
Wyrwałam jego tel. Z ręki i pobiegłam … zaczęłam wiszczeć
Just. Mnie dogonił i wywalił na trawę prze co
to on leżał na mnie.
-Oddaj !
-Ymy
-Oddaj
-Bo co ?
-Bo będę
pluć . udawał że nabiera śliny
-OK.!!!
ale.. pod 1 warunkiem
-Zależy
jakim
- Nie chcę
dziś nikogo poznawać …. Jutro dobra ? teraz jedźmy do domu proszę
-Hmmm…. Ok.
wstał i pomógł mi . Podeszliśmy do Ryana i Kamill
-Ale wy do
siebie pasujecie ! zaśmiała się Kamill
--Zazdrosna
? spytał spokojnie Justin
- Ja ? Ależ
nie Justinku. Poczochrała mu włosy i poszła w stronę samochodu
-Ok.
wracajmy! Cały dzień nas w domu nie ma a już 19.
Wsiedliśmy
do samochodu a w drodze do domu śpiewaliśmy
piosenki Justina :D On śpiewał najlepiej. Xd
Wszyscy wysiedli z samochodu. , Kamill i Ryan
wzięli zakupy
Ja wzięłam
zakupy i położyłam na ziemi. Stanęłam obok Justina
-To jak?
Podoba ci Się Kanada ?Zapytał po czym oparł się o maskę samochodu powtórzyłam
po nim
-Nawet nie
wiesz jak bardzo. Westchnęłam
-Na którą
masz jutro do szkoły ?
-Na 9.. A
ty?
-Też
Jebnoł Smile’a Wpadnę po ciebie….
Was o 8. Czyżby pan gwiazda się
zarumienił ?wyglądał tak słodko.
-Jasne :)
-Stef ..
wiem że to dziwne ale…
-JUSTIN!!!!
Przeszkodził nam pewien piskliwy głos....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz